Brazylia - Korea Południowa (handicap trzydrogowy 0:1) 1 2.27 (Betsson)
Jeszcze przed rozpoczęciem igrzysk to właśnie Brazylijczycy byli uznawani za głównych faworytów do końcowego zwycięstwa. Nie można się temu dziwić, skoro pierwsze skrzypce w reprezentacji grają gwiazdy Milanu, Manchester United, Realu Madryt czy FC Porto. Mano Menezes może śmiało powiedzieć, że limit wieku mu nie przeszkadza, ponieważ on i tak jest w trakcie budowania niezwykle młodej reprezentacji.
W Londynie "Canarinhos" budzą się bardzo powoli, ale w każdym meczu widać, że to po ich stronie leży przewaga piłkarskich umiejętności. Z Egiptem zabrakło nieco koncentracji, natomiast Honduras najwyraźniej nieco zlekceważyli. W meczach z Białorusią i Nową Zelandią odnieśli już przekonujące zwycięstwa.
Nadchodzi czas, kiedy nie można już mówić o lekceważeniu, bowiem gramy bezpośrednio o medale. Rywalem Neymara i spółki będą Koreańczycy z Południa, którzy w ćwierćfinale wyeliminowali przereklamowanych nieco gospodarzy. W grupie zremisowali z Meksykiem oraz Gabonem, a w międzyczasie skromnie pokonali Szwajcarów - wszyscy rywale niewątpliwie innego kalibru niż Brazylia.
Za typem na pewne zwycięstwo "Canarinhos" przemawiają według mnie dwa kluczowe argumenty:
- ogromna przewaga piłkarskich umiejętności po stronie Brazylii
- zaawansowana faza turnieju, która w dużym stopniu wyklucza możliwość igrania z losem i lekceważenia rywala.