Kiedys w gimnazjum biegalem przelajowo (tylko dlatego ze reszta dnia byla wolna
), 3km, nie powiem okolo 10:30 minut mi to zajmowalo, nie pamietam dokladnie ale na jakichs zawodach zszedlem ponizej 10
pamietam, ze ja nic nie jadlem z rana, i nic nie cwiczylem, po prostu jechalo sie na zawody i bieglo
pozniej w liceum bylo coraz gorzej, a ostatnio bieglem gdzies tak ok 1km zeby wyrobic sie na autobus, to nie dosc, ze sie nie wyrobilem to zmeczylem sie potwornie