powiem tylko, że bez neta (forum, rzadkie obstawianie i inne takie) da się żyć heh
U mnie non stop starzy gadali, że jestem uzależniony. 2 tygodnie nie miałem neta, bo ojciec odłączył na chwilę kabel i wystarczyło od nowa podłączyć router. O tym wiedziałem ja :] Oni myśleli, że mi najbardziej brak neta, to zaraz zrobię. A dupa
2 tygodnie nie używałem komputera i gdyby sami nie zrobili (router był w sklepie do sprawdzenia czy nie uszkodzony, wszystkie kable wymienione
) to by do dzisiaj nie było neta :]
A pamiętam te teksty: "no nareszcie trochę odpoczniesz od tego internetu". Ich problem pojawił się na 3-4 dzień, gdy trzeba było zrobić przelew