36#Estrela Amadora-Sporting Lizbona (Estrela Amadora nie strzeli bramki) (kurs: 2,1) [stawka: 10 J]

Do bardzo ciekawego spotkania dojdzie dzisiaj w portugalskiej Liga. Obydwie drużyny walczą o inne cele w tym sezonie. Estrela Amadora jest czerwoną latarnią i na pewno będzie chciała się utrzymać w tym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Z kolei Sporting jest już wiceliderem i będzie chciało zdobyć mistrzostwo kraju. Mnie osobiście na ten mecz zainteresował zakład na to, że Estrela Amadora nie strzeli bramki. Ten klub gra katastrofalnie zero punktów na koncie po pięciu kolejkach ligowych i tylko jedna bramka strzelona i to na wyjeździe. W tym sezonie Estrela Amadora już na swoim boisku podejmowała drużynę z czołówki FC Porto i przegrała to spotkanie dość gładko (0:3). Myślę, że Sporting zagra podobne spotkanie. W tym sezonie gracze ze stolicy imponują formą nie tylko w portugalskiej Liga, ale także w Lidze Mistrzów. Mi osobiście zaimponowała konforntacja z Interem Mediolan. Wygrana przez graczy Sportingu (1:0). Ten mecz pokazał, że potencjał w tym zespole jest duży. Warto zauważyć, że defensywa Sportingu gra bardzo dobrze tylko w pierwszej kolejce stracili dwie bramki w konfrontacji z mocną Boavistą. W pozostałych cztrech spotkaniach zachowali czyste konto nie tracą żadnego gola. Myślę, że podobnie będzie w tyj konfrontacji i obydwa zakłady na to, że Amadora nie strzeli i Sporting wygra wejdą spokojnie.

Pozdrawiam

Podsumowanie II tygodnia Października:

Kupony zagrane: 6
Kupony wygrane: 5

Skuteczność: 83,3%
Jednostki wygrane: 33,26 J

Za ostatni tydzień w typowaniu możemy sobie wystawić piątke z plusem:] Dobra passa nas nie opuszcza a tym samym mamy coraz więcej pieniążków i możemy szaleć na wielu imprezach do białego rana lub iść do najlepszego sklepu w okolicy na zakupy a co sobie będziemy żałować:] Oczywiście chciałem przeprosić wszystkich, którzy nie zdąrzyli skorzystać z propozycji. Niestety w ostatnim czasie ciężko pracuje jako kierowca i nie mam za dużo czasu. Do tego przecież jestem redaktorem newsowym jak to wszystko doidamy wychodzi nam zero czasu na wszystko. Dlatego mam prośbę abyście zawsze w sobotę odwiedzali temat tak około 12 i w niedzielę a gwarantuje wam, że propozycje już będą. Mam nadzieję, że jesteście tak samo z tego weekendu zadowoleni jak ja:] Poportsu był to najlepszy nasz weekend w typowaniu odkąd jest ten temat. Mam nadzieję, że podtrzymamy dobrą passę a już nie długo osiągniemy wielki sukces. Czego sobie i wam serdecznie życze.

Pozdrawiam

37#Werder Brema(-1)-Levski Sofia (handicap na Werder Brema(-1) (kurs: 1,571) [stawka: 10 J]

W środowy wieczór na Wesestadion w Bremie spotkają się dwie jedenastki Werderu i Levskiego Sofia. Zdecydowanym faworytem tej konfrontacji będzie Werder, który gra jak z nut w ostatnich kolejkach Bundesligi. Podopieczni Thomasa Schaafa nie grają już tylko u siebie ładny ofensywny futbol. Ostatnia kolejka pokazała, że również na wyjeździe Werder jest w stnie strzelić gospodarzą, aż sześć bramek!!!. Coś nie samowitego. Zwłaszcza, że w meczu z VFL Bochum bramki zdobywali różni zawodnicy a nie jeden czy dwóch napastników. Warto zwrócić uwagę, że Werder nie tylko dobrze gra w Bundeslidze, gdzie jest liderem całych rozgrywek. Również w Lidze Mistrzów podopieczni Thomasa Schaafa odnoszą sukcesy. Za taki sukces należy uznać bramkowy remis z FC Barceloną na własnym stadionie. Zwłaszcza, że Werder prowadził od 56 minuty spotkania a Barcelona dopiero wyrównała w 89 minucie. Tak jak widzimy Werder jest bardzo silną drużyną, która bardzo lubi ofensywny styl gry. Zwłaszcza na swoim terenie Werder wygląda po tym względem dobrze. Trzy overy w tym sezonie na Weserstadion najlepiej o tym świadczą. Do Bremy przyjeżdża absolutny debiutant w Lidze Mistrzów - Levski Sofia. Dla tego klubu zakwalifikowanie się do tych rozgrywek już było olbrzymi sukcesem a wyeliminowanie Chievo Werona było wielkim wydarzeniem dla kibiców w całej Bułgarii. Niestety faza grupowa pokazał, że Levski jest za słaby aby nawiązać walkę z takimi tuzami jak: Chelsea Londyn, FC Barcelona czy Werder Brema. W pierwszym spotkaniu podopieczni Stanimira Stolilova zostali pokonani, aż (5:0) przez Barcelonę. W drugiej serii spotkań wynik był już troche mniejszy, ale Chelsea była w stanie pokonać Levskiego (1:3). Historyczną bramkę dla tego klubu zdobył Ognyanov i warto zaznaczyć, że póki, co jest to jedyne trafienie Bułgarów. Jeśli chodzi o lige to także Levski jest liderem bułgarskiej ligi. Bilans ich w tym sezonie jest imponujący (8-1-0). Potrafili pokonać na wyjeździe Marka Dupnitza (8:0). Jednak o czym wcześniej wspominałem dla tego klubu Liga Mistrzów to za wysokie progi. Co potwierdzają mecze w rozgrywkach grupowych Ligi Mistrzów. Dla tego klubu największym sukcesem będzie urwanie punktów, punktu swoim przeciwnikom.
Faworytem tego spotkania jest Werder Brema, który imponują formą w ostatnich meczach. Wydaje się, że ekipa Thomasa Schaafa jest na dobrej drodze do zdobycia kolejnych trzech oczek w meczu z Levskim Sofia. Moim zdaniem Werder powinnien wygrać to spotkanie różnicą co najmniej dwóch bramek.

Pozdrawiam

38#Legia Warszawa(-1)-Górnik Łęczna (handicap na Legię Warszawa(-1)
(kurs: 1,571) [stawka: 10 J]

Na Łazienkowskiej dojdzie do spotkania zespołów, które od początku tegorocznych rozgrywek nie rozpieszczają swoich fanów. Legia Warszawa przegrała wszystko, co mogła. Najpierw Super Puchar Ekstraklasy z Wisłą Płock. Potem odpadnięcie z Pucharu Polski ze Stalą Sanok a na sam koniec porażka w Pucharze UEFA z Austrią Wiedeń. Pomimo tego wszystkiego w ostatnich dwóch kolejkach ligowych obserwujemy przebudzenie się mistrza Polski. Dobrym prognostykiem rosnącej formy okazała się konfrontacja z Wisłą Kraków (1:1). Bramkowy remis musiał tknąć w zawodnikach nowego ducha walki, bo już w kolejnej serii spotkań Legia wygrała ze szczecińską Pogonią (1:0). Z bardzo dobrej strony pokazał się w tym meczu Sebastian Szałachowski, który strzelił jedyną bramkę na wagę trzech punktów. Warto także pochwalić ostatnio słabiej grającego Rogera bo to on asystował przy bramce popularnego "Szałach". W zeszłym sezonie dość nie spodziewanie lepsza od Legii okazała się Łęczna, która wygrała spotkanie w stolicy. W tym sezonie takie rozstrzygnięcie byłoby mega sensacją. Łęczna prezentuje już od początku tego sezonu poziom drugoligowy. Każdy kolejny mecz pokazuje wielką nie moc zawodników z górniczego miasta. Przed zbliżającym się spotkaniem wśród zawodników Łęcznej panuje duży optymizm. Zawodnicy wierzą w korzystny rezultat. Jednak moim zdaniem nie ma żadnych przesłanek na takie rozstrzygnięcie. Co kolejkę ligową widzimy te same błędy. Główny problem Łęcznej to gra obronna. Na początku sezonu fatalne błędy popełniał Toni Golem. Potem do jego poziomu dostosował się Veljko Nikitović i bramkarz Przemysław Tytoń. W sumie w ostatnich trzech kolejkach Łęczna straciła jedenaście bramek!!!. Podobno w meczu z Legią szansę występu dostaną zawodnicy wyróżniający się w rezerwach jak Bartosz Jurkowski czy Grzegorz Wędzyński. Jednak czy oni będą zbawieniem dla Łęcznej?. Na pewno nie. Powoli wszyscy w Łęcznej mają dosyć piłki. Na stadionie jest coraz mniej fanów. Ja się im nie dziwię, bo tego, co gra Łęczna nie da się po prostu oglądać. Inny wynik niż wygrana Legii będzie dla mnie sporą sensacją.

Pozdrawiam

39#Hertha Berlin-Borussia Moenchengladbach 1 (kurs: 1,7) [stawka: 10 J]

Do bardzo ciekawego spotkania dojdzie w sobotnie popołudnie na Olympiastadion w Berlinie. Miejscowa Hertha podejmie u siebie goście z Moenchengladbach. W sezonie 2005/2006 padł remis (2:2). W tegorocznych rozgrywkach taki wynik byłby brany za niespodziankę. Hertha w tym sezonie na własnym boisku jeszcze nie przegrała. Bilans tych gier jest bardzo dobry dla stołecznej jedenastki (2-1-0). Dwa mecze wygrali (4:0) z Hannoverem 96 i z Schalke (2:0). Jeden remis (2:2) mieli ze Stuttgartem. W tym sezonie bardzo dobrze wygląda w Herthie linia ataku. Zwłaszcza imponują formą strzelecką Marko Pantelić i Christian Gimenez. W sumie strzelili już w tym sezonie siedem bramek co trzeba uznać za bardzo dobry wynik. W ostatnich trzech kolejkach stołeczna jedenastka zdobyła tylko dwa punkty. Wpływ na taką sytuacje mogła mieć kontuzja pomocnika Yildiraya Basturka, który jest głównym rozgrywającym. W ostatnich meczach brakowało dokładnych piłek do napastników. Dlatego warto zwrócić uwagę na powrót tego świetnego zawodnika, który może odmienić grę Herthy i przyczynić się do pierwszej wygranej od trzech kolejek Bundesligi. Goście z Moenchengladbach przyzwyczaili już nas do bardzo słabej gry na wyjazdach. Sytuacja w tym sezonie nie odmieniła się a Borussia przegrała już wszystkie mecze na obcych boiskach. Trudno aby ta sytuacja szybko się odmieniła i nagle podopieczni Juppa Heynckesa wygrali. Zwłaszcza, że zespół Borussi będzie bardzo osłabiony w sobotnim meczu. Zabraknie Filipa Daemsa, Marcela Jansena, Eugena Polanskiego i Sebastiana Svarda.
Faworytem tego spotkania będzie Hertha, która w końcu powinna się odblokować i wygrać spotkanie z Borussią. Na pewno pomoże Herthie powrót do pierwszego składu Basturka, który potrafi dograć dokładne piłki do napastników.

Pozdrawiam

40#Everton Liverpool-Sheffield United 1 (kurs: 1,533) [stawka: 10 J]

Na Goodison Park w sobotnie popołudnie dojdzie do ciekawej kofrontacji między miejscowym Evertonem a gośćmi z Sheffield. Everton po bardzo dobrym starcie w nowym sezonie. Zaczął zawodzić. W pierwszych kolejkach podopieczni Davida Moysa byli w stanie pokonać choćby sam Liverpool. Jednak ostatnie spotkania pokazały, że Evertonu nadal nie stać na wyrównaną walkę z czołową ligi. Pokazała to choćby ostatnia kolejka w, której "The Toffees" nie sprostali słabej drużynie Middlesbrough (1:2). Warto zauważyć, że porażka z Middlesbrough była pierwszą w tym sezonie ligowym dla Evertonu. Sobotni mecz w wykonaniu Evertonu może być bardzo podobny do konfrontacji ligowej z innym beniaminkiem - Watfordem. Wówczas podopieczni Davida Moysa wygrali (2:1), ale po bardzo ciężkim meczu. Na pewno nie będzie łatwo wygrać z Sheffield. Choć na pewno gra podopiecznych Neila Warnocka nie rzuca na kolana. W spotkaniach wyjazdwoych byli tylko w stanie zremisować jedno spotkanie z Manchesterem City (0:0). Największą bolączką dla "Szabli" jest ich gra ofensywna. Po rozegranych już osmiu kolejkach podopieczni Neila Warnocka mają na koncie tylko cztery trafienia. Przy czym trzy bramki strzelił dla "Szabli" Rob Hulse, którego występ w tym meczu stoi pod dużyhm znakiem zapytania. Zabraknie także Clauda Davisa, Michaela Tonge i Chrisa Amstronga. Przed tym spotkaniem trener Sheffield Neil Warnock powiedział: "Nie jedziemy do Evertonu po to aby szukać autografów, my będziemy szukac punktów a to jest różnica". Widzimy, że w wypowiedziach przed meczowych zawodnicy Sheffield starają się pokazać, że nie są zdecydowanie słabszą stroną od gospodarzy tego pojedynku. Jednak prawda jest z goła odmienia to Everton jest faworytem tej konfrontacji i powinnien to udokumentować na boisku.

Pozdrawiam

41#Everton Liverpool-Sheffield United (Sheffield United nie strzeli bramki) (kurs: 1,909) [stawka: 10 J]

Prócz zagrania na Everton warto przyjrzeć się temu typowi. Sheffield United gra bardzo źle na wyjazdach. Podopieczni Neila Warnocka nie byli w stanie nawet strzelić swojemu przeciwnikowi bramki. Do tego pod dużym znakiem zapytania stoi występ w tym meczu najlepszego strzelca "Szabli" - Rob Hulse, który strzelił dla Sheffield United trzy z czterech bramek w tegorocznych rozgrywkach. Choć w wypowiedziach przed meczowych Neil Warnock liczy na kolejne punkty na wyjeździe. Bardzo był zadowolony z ostatniej konfrontacji z Manchesterem City (0:0). Jednak mecz z Evertonem będzie bardzo ciężką przeprawą dla "Szabli" moim zdaniem nie zdobędą żadnego punktu o czym już wspomniałem plus do tego nie strzelą nawet bramki.

Pozdrawiam

Podsumowanie III tygodnia Października:

Kupony zagrane: 5
Kupony wygrane: 5

Skuteczność: 100%
Jednostki wygrane: 32,84 J

Kolejny udany tydzień w naszym wykonaniu:] Tym razem trafiliśmy wszystkie nasze propozycje i możemy się cieszyć z większego budżetu w naszym portfelu:] oby kolejny weekend okazał się tak samo dobry czego sobie i wam serdecznie życzę:]

Pozdrawiam

42#Sheffield United-Chelsea Londyn (Tylko jedna drużyna strzeli gola) (kurs: 1,615) [stawka: 10 J]

Premierowe spotkanie dziesiątej kolejki będzie miało miejsce w Sheffield. Na Bramall Lane miejscowa drużyna United podejmie mistrza Anglii - Chelsea Londyn. Popularnym "Szablą" nie wiedzie się najlepiej w Premiership. Klub znajduje się na siedemnastym miejscu w tabeli ligowej. Podopieczni Neila Warnocka mają tylko punkt przewagi nad strefą spadkową. Niestety nie tylko w Premiership Sheffield prezentuje się słabo. W środku tygodniu w Pucharze Ligi "Szable" nie sprostały na Bramall Lane drugoligowcowi z Birmingham City. Ten mecz został dość gładko przegrany (2:4). Tym samym Sheffield musiało się już pożegnać z Pucharem Ligi. Widać gołym okiem, że forma podopiecznych Neila Warnocka jest mizerna. Menadżer myśli już o 2-3 wzmocnieniach w czasie zbliżającego się okieńka transferowego. Jednak Warnock nie może liczyć na zbyt duże fundusze bo w kasie klubu są pustki. Do tego atmosfera w klubie nie jest najlepsza. Na jednym z treningów w środku tygodnia doszło do bójki pomiędzy dwoma zawodnikami. Prowodyrem całej sytuacji był napastnik "Szabli" - Ade Akinbiyi, który wdał się w spór z Caludem Daviesem. Niestety w tym meczu kibice z Sheffield mogą tylko liczyć na cud. Zdecydowanym faworytem tego spotkania jest stołeczna Chelsea Londyn. Mi osobiście bardzo podobał się mecz "The Blues" z Barceloną. To spotkanie pokazało jak wielki potencjał jest w drużynie Jose Mourinho. Dla Chelsea mecz z United będzie bardzo ważny. Po dziewięciu kolejkach ligowych Chelsea ma tyle samo punktów co Manchester United. Wygrana w Sheffield może pozwolić podopiecznym Jose Mourinho na zdobycie pierwszego miejsca w tabeli ligowej. Dobre wieści przed zbliżającymi się zawodami płyną ze sztabu szkoleniowego "The Blues". Do pierwszej jedenastki powraca już po kontuzji Włoch Carlo Cudicini. Powrót Cudiciniego pozwoli na lepszą rywalizację tego piłkarza z Hilario. W drużynie Chelsea przed tym spotkaniem nie ma większych problemów kadrowych. Oczywiście prócz Petra Cecha, który ma problemy po ferlanym zderzeniu w meczu z Reading. Przed meczem Jose Mourinho wypowiada się jak zwykle bujczucznie. Stwierdził, że w tym momencie jego drużynie idzie bardzo dobrze. W ostatnich jedenastu meczach zanotowali tylko jedno zremisowane spotkanie z Aston Villą choć byli stroną lepszą. Tym razem zgadzam się z Mourinho Chelsea gra naprawdę dobrze a nowy duet zawodników Michael Ballack i Andrij Szewczenko coraz lepiej prezentują się na boisku. Chelsea powinna wygrać to spotkanie i na co najmniej dwie godziny zasiąść na fotelu lidera Premiership. Każde inne rozstrzygnięcie niż wygrana "The Blues" będzie dla mnie dużym zaskoczeniem.

Pozdrawiam

43#Portsmouth FC-Reading FC 1 (kurs: 1,666) [stawka: 10 J]

W sobotnie popołudnie na Fratton Park dojdzie do bardzo ciekawego spotkania. Rewelacyjnie spisujące się Portsmouth podejmie na własnym boisku beniaminka z Reading. Podopieczni Harryego Redknappa w końcu zostali powstrzymani. Nie byle kto pokonał Portsmouth. Oczywiście pogromcą "Pompey" okazała się Chelsea Londyn, która wygrała po bardzo ciekawym widowsku (2:1). W tym meczu zaimponował mi formą bramkarz Portsmouth - David James, który dwoił się i troił aby wyciągnąć każdą piłeczkę lecącą w światło bramki. Jednak się nie udało, ale forma Jamesa w tym sezonie jest imponująca. Gdyby ten piłkarz był młodszy to mógłby się spodziewać powołania do reprezentacji Albionu. Przed zbliżającym się spotkaniem Portsmouth ma problemy kadrowe. Pod znakiem zapytania stoji występ, aż pięciu piłkarzy: Linvoya Primusa, Dejana Stefanovicia, Davida Thompsona, Kanu i Glena Johnsona. Najprawdopodbniej jednak uda się przygotować wspomnianą piątke do jutrzejszego meczu z Reading. Brak tych zawodników byłby na pewno widoczny na murawie Fratton Park. Jednak to goście mają większe problemy przed tym meczem i wcale to nie są braki kadrowe a fatalna forma w ostatnich konfrontacjach. W dziewiątej kolejce angielskiej Premiership Reading dostało lanie na Madejski Stadium od Arsenalu Londyn. "Kanonierzy" udowodnili, że nie przez przypadek noszą takie miano w Premiership. Cztery strzelona bramki najlepiej potwierdzają nasze poprzednie zdanie. Ekipa Stevea Copella przeżywa widoczny kryzys. Oczywiście ostatnio grali z samą czołówką ligową. Jednak nie można zapomnieć, że Portsmouth w tym sezonie dołączył do grona najlepszych ekip Premiership. Dlatego kolejna przegrana Reading nie będzie dla mnie zaskoczeniem.

Pozdrawiam