Ugotowanych czy surowych??

ugotowanych

W takim razie w niedzielę rano opiszę eksperyment. Jeśli nie uda się to oczywiście przyznam się

No ciekawe ciekawe...

Kiedyś na pewno było, ale to z kolei moja ulubiona:

Idą kaczki, jedna za drugą, ile jest kaczek?

3?
ale w IV RP taka wypowiedź śmierdzi zamachem stanu

to moze zaklad o 100 zl, no moze byc tez o 50

Misza, ja bym się spytał czy możesz ze skorupki obrać

moze moze

Taka oto figura. Musisz narysowac jedna linie zeby podzielic ją na dwie jednakowe. Nie musi to byc linia prosta
Good Luck

To ja tez sie chce z Toba zalozyc Dobry zaklad Dziabor

Proste

to jeszcze odpowiedz o jakie pytanie chodzilo w zagadce na poprzedniej stronie i juz nie bede dawal takich prostych

Jemu chodzi o to, ze 2 jajko juz nie bedzie na czczo, bo zjesz pierwsze, jak sie domyslam

Vivo, 2 plemiona mieszkają w jednej wiosce? i logik chce do niej dojść?

Hipotezy
Było sobie kilka hipotez:
Hipoteza pierwsza: hipoteza druga jest fałszywa, a hipoteza trzecia jest prawdziwa;
Hipoteza druga: hipoteza czwarta jest prawdziwa, a hipoteza szósta jest fałszywa;
Hipoteza trzecia: hipoteza czwarta jest fałszywa, a hipoteza piąta jest prawdziwa;
Hipoteza czwarta: hipotezy druga i szósta są obydwie prawdziwe;
Hipoteza piąta: hipoteza pierwsza jest prawdziwa, a hipoteza druga jest fałszywa;
Hipoteza szósta: hipoteza czwarta jest fałszywa, a hipoteza piąta jest prawdziwa.
Co najmniej jedna z tych hipotez jest prawdziwa. Które są fałszywe ?

W zasadzie to bez znaczenia, bo i z takimi zalozeniami rozwiazanie zagadki sie nie zmieni. Wiec to czy zyja w jednej wiosce, czy w dwoch roznych to tylko fabuła, sens zagadki pozostanie zachowany. Dla ulatwienia dodam ze takich pytan jest kilka, ale wszystkie one bazuja na pewnym triku logicznym i to wlasnie jego trzeba znalezc.

Zagadka:

Był sobie krasnoludek. Mieszkał on w wieżowcu na 10. piętrze. Każdego ranka wstawał, jadł śniadanie, mył się. I szedł do pracy. Przed wyjściem zawsze sprawdzał pogodę i gdy padał deszcz zabierał ze sobą parasolkę.

Po powrocie z pracy w słoneczny dzień zawsze wjeżdżał na 5 piętro, a resztę drogi pokonywał pieszo. W deszczowe i pochmurne dni wjeżdżał normalnie na 10 piętro.

Dlaczego ?

już mnie głowa boli

powiedz mi, gdybyś był kłamcą, którą drogą byś poszedł do wioski.
zawsze wskażą złą drogę. trzeba będzie iść drugą.

bo nie dosiegal do przycisku 10 pietro , a w deszczowe dni pomagal sobie parasolka