Detroit Red Wings - St. Louis Blues 3-0

St. Louis oddało w tym meczu 12 strzałów (słownie: dwanaście) .


Nashville Predators - Detroit Red Wings OT+SH

Skrzydełka już 3 mecze bez zwycięstwa na wyjeździe w reg. czasie gry, a więc bez zbędnego biadolenia...

Typ: 2

Czegoś z siatkówki należy się spodziewać wczesnym rankiem.


__________________________________________________

Nashville Predators - Detroit Red Wings OT+SH 3-2


Brazylia - Bułgaria +1.5 seta

Canarinhos z meczu na mecz się rozkręcają i grają coraz lepiej. Bułgarzy po dobrym początku wczoraj doznali trochę zaskakującej porażki z USA. Zaskakującej, gdyż gdyby lepiej i spokojniej rozgrywali końcówki setów, to mogliby już być jedną nogą na olimpiadzie. A tak za chwilę kolejna porażka (przy wygraniu max jednego seta ) i sytuacja się skomplikuje.

Typ: 1



__________________________________________________

Brazylia - Bułgaria +1.5 seta 25-14 25-21 25-19


Egipt +2.5 - USA

Wychodzę z założenia, że set wygrany przez Egipt z Bułgarią był przypadkiem przy pracy. Amerykańce walczą o pierwszą trójkę, a tam oprócz punktów będą się liczyć także sety.

Typ: 2

Ledwo co kilka minut po ósmej, a w bukmacherce już taki ruch. Teraz do 10:00 wolne, a więc drzemka (to już będzie trzecia dzisiejszej nocy ).


__________________________________________________

Egipt (+2.5) - USA 22-25 18-25 19-25

Wychodzi na to, że siatkówka fajna rzecz .


Milwaukee Bucks - Dallas Mavericks

Nie wiem czy się znam na NBA czy nie, ale po części dowiemy się tego jutro w godzinach porannych. Dallas, jak zwykle ostatnimi laty skład i ambicje mają na mistrzostwo. Milwaukee to z kolei Redd i pozostała czwórka na parkiecie. Typ ten tłumaczę sobie m. in. tym, że Mavs przegrali dzisiejszej nocy spotkanie w Indianie, a 2 porażki z rzędu zdarzają im się naprawdę rzadko.

Typ: 2


__________________________________________________

Milwaukee Bucks - Dallas Mavericks 97-95


Japonia - Hiszpania

Po dzisiejszych dwóch godzinach na siłowni boję się, że moje uzasadnienie tego typu mogłoby się minąć z celem...

Typ: 2


__________________________________________________

NY Islanders - Dallas Stars powyżej 5 goli

[23:17:31] Leon says:
Jesteś?
[23:17:35] trewor says:

[23:17:44] Leon says:
Co tam z nhl?
[23:17:46] Leon says:
:>
[23:17:50] Leon says:
NYI - DAL?
[23:18:06] Leon says:
Jak to widzisz? Dallasi 5 zw z rzędu, na dodatek na forum czytałeś o u/o?
[23:18:42] Leon says:
'ISLANDERSI 11 underów pod rząd na obecną chwile jest to najdłuższa seria, Dallas 4 undery pod rząd myślę że over 5 będzie dobrym rozwiązaniem.'
[23:19:28] Leon says:
Na dodatek Islanders 10 meczy bez parzystego ...
[23:19:46] Leon says:
czyli widzę ich zwycięstwo i ponad 5 bramek w meczu ;d
[23:19:50] Leon says:
wygrają 4-2 ;d
[23:20:24] trewor says:
Czyli widzę, że ja Ci jestem już niepotrzebny ;d
[23:20:48] Leon says:

[23:21:00] Leon says:
Ty mi musisz znaleźć gdzie mogę zagrać 4-2 ;-)

[23:25:58] trewor says:
Mówisz, że pewne?
[23:26:28] Leon says:
Nie ma pewniaków, są tylko typy wielce prawdopodobne ;d
[23:26:35] trewor says:

[23:26:47] Leon says:
Jakoś nie jestem przekonany, ale te serie mnie napawają optymizmem.
[23:26:59] Leon says:
Tylko się boję ze NYI wygrają 3-1 i dupa zbita :]

[23:29:08] trewor says:
Kto nie śpi? Ja ostatnio gasiłem TV ;p
[23:29:15] Leon says:
;d;d

Typ: over

Legenda
Leon = joesakic


__________________________________________________

Japonia - Hiszpania 26-24 19-25 18-25 19-25
NY Islanders - Dallas 2-3 under 5


KH Sanok - GKS Tychy

Forma tyskiej ekipy po 4 meczach w których zdobyła zaledwie jeden punkt, powoli wraca na właściwy tor. Zwycięstwo z Unią 9-0 i w Janowie 7-1 to potwierdza. Czasami może się wydawać, że takie mecze niczego nie dają, jednak takie zwycięstwa podbudowują, drużyna czuje się pewniej, może pograć na luzie itp. Sanok stracił u mnie jakiekolwiek resztki szacunku po meczu w Oświęcimiu. Przegrali wtedy 4-3 po karnych, ale nawet nie chodzi o sam wynik. Gra jaką wtedy zaprezentowali i o której pewnie pisałem wiele z prawdziwą grą nie miała wspólnego.

Typ: 2

Puerto Rico - Tunezja

Po dotychczasowych wynikach i grze widać, że siatkówka dla Tunezji jest sportem egzotycznym. Puerto Rico na ich tle spisują się bardzo dobrze. Wygrywając to co mają wygrać, a jutrzejszy mecz zalicza się właśnie do takich.

Typ: 1


Unia Oświęcim - Cracovia Kraków 1-12

Wybierając się na ten mecz zagrałem sobie zakład powyżej 6.5 gola, aby się lepiej oglądało, gdyż lachmacuna kończę jeść zazwyczaj po 3-4 minutach od rozpoczęcia meczu ;d Grałem to ze względu na skuteczność gości, ale jednocześnie liczyłem, że Unici również dołożą coś od siebie. Jednak takiego przebiegu meczu i takiego wyniku to się nie spodziewałem. Już 1. tercja mimo, że zakończona wynikiem tylko 0-2 była zwiastunem tego, co miało się zdarzyć. Ekipa Pasów w tej części gry, jak i w całym spotkaniu miała ogromną, niepodlegającą żadnej dyskusji przewagę. Tafla lodu pod bramka Jakubowskiego była praktycznie nienaruszona. Najlepsze wrażenie zostawił po sobie Hluch i zawodnik, który moim zdaniem marnuje się w naszej lidze (coś o tym wiem z autopsji) L. Laszkiewicz. Kilka razy tak zakręcił obrońcami Unii, że Ci podobno do dzisiaj szykują drzwi wyjściowych z lodowiska. W 2. tercji stało się nieuniknione. Worek z bramkami pękł, a gole padały tak szybko, że nie można było napisać porządnego SMSa z wynikiem. 24, 26, 27,28, 36, 39, 40 – liczby te to nie wyniki dużego lotka czy multi lotka, tylko minuty w których Stańczyk wyciągał krążki z bramki. W międzyczasie Unia grała przez 2 minuty w przewadze 5/3 i wbrew pozorom był to moment meczu w których można było utracić resztki wiary i nadziei w zespół gospodarzy. W ciągu tych dwóch minut jeden raz udało im się założyć zamek, ale było to już na sekundy przed zakończeniem jednej z kar. W tym czasie gdy pięciu zawodników nieudolnie zakładało zamek, trójka Krakowian stworzyła sobie sytuację sam na sam. Co nie udało się grając w 5/3, udało się w 5/4. Wtedy to Bucek zdobył 'honorowe' trafienie winszując zakład powyżej 6.5 gola. 3. tercji niczym nie różniła się od poprzednich. Na uwagę zasługuje jedna z bramek, która padła w 2. tercji. Zawodnik Pasów za daleko wypuścił sobie krążek, który zmierzał spokojnie po tafli lodu w stronę Stańczyka. Ten będąc w pozycji bramkarskiej tzn. na kolanach z kijem poprzecznie ułożonym na lodzie (nie potrafię tego fachowo nazwać) czekał aż krążek dojedzie do niego, zatrzyma się na kiju i chwyci go. Wszystko by się zgadzało, gdyby nie fakt, że krążek zatrzymał się dopiero w bramce. W ogóle ciekawa sytuacja jeśli chodzi o obsadę bramki Unii. Mecz zaczął Szałaśny, ale już w 12 minucie meczu po puszczeniu dwóch goli zastąpił go Stańczyk. Ten z kolei w 2. tercji puścił aż 7 goli i w 3. tercji znowu pojawił się Szałaśny. Sądzę, że gdyby na ławce Unii było jeszcze w dwóch innych golkiperów, to oni również mieliby okazję sobie zagrać.
Chodzę już na mecze Unii kilka dobrych, ale takiego czegoś nigdy nie widziałem. Kiedyś to Oświęcimianie odprawiali rywali z dwucyfrowym bagażem, a teraz... Pozostaje mieć nadzieję, że tłumaczenie tak słabego wyniku brakiem trzech podstawowych zawodników jest uzasadnione i już nigdy nie przyjdzie mi oglądać takiego czegoś.


Obaliłem moją teorię dotyczącą tego, że szczęście nie istnieje. Kiedyś kolega powiedział, że mam szczęście, bo często trafiam, a on z kolei czego nie puści, to mu zawsze coś nie wejdzie. Nie miało znaczenia czy gra pięć meczy czy tylko dwa tzw. 'pewne'. Wtedy próbowałem jakoś zaprzeczyć , że coś takiego jak szczęście istnieje, jednak wczoraj zmieniłem trochę swój pogląd na ten temat. Joe poprosił mnie, żebym podesłał mu wynik meczu LeKi – Sport z Finland Ice Hockey Mestis Liiga. Pierwsza myśl jaka mnie naszła, to że jest w stanie uciekającej klawiatury i mu sie literki mylą . Aby mieć czyste sumienie zerkłem na BAW szukając wyniku, a tam na live mecz właśnie Mestis Liiga, ale pomiędzy Kiekko-Vantaa - Jukkurit. W pierwszej chwili pomyślałem, że to ten jego mecz, ale po dokładnym sprawdzeniu nazw okazało się, że nie. Jednak spotkanie to zaciekawiło mnie, gdyż w połowie 2. tercji było 3-2, a kurs na gospodarzy ~2.1, a na gości ~2.4. Pomyślałem, że coś jest nie tak, drużyna wygrywa 3-2, a tu taki kurs. Długo się nie zastanawiając zagrałem na gospodarzy i na zwrot w razie remisu po kursie 4. Zaraz po zatwierdzeniu kuponów goście zaczęli grać w PP, a chwilkę później w 2xPP i zrobiło się 3-3. Zacząłem żałować, że to zagrałem i psioczyć (hm.. ciekawe czy jest taki wyraz) na Joe, że to wszystko przez niego . Jako że ten wysoki kurs dalej mi nie dawał spokoju, postanowiłem poszukać w necie tabeli tej tajemniczej dla mnie ligi. Gdy to zrobiłem wszystko się wyjaśniło. Okazało się, że obie drużyny zajmowały drugie miejsce w tabeli. Jednak nie ex aequo, gdyż Kiekko było drugie, ale od końca. 3. tercji już nie śledziłem powoli godząc się z porażką. Na wynik spojrzałem na 3 minuty do końca i przeżyłem deja vu. Jukkurit w PP, a po chwili w 2xPP. Oczami wyobraźni widziałem jak płynie kablami na konto BAWu. Po upływie jednej kary w moje serce wlała się kropla nadziei, a po chwili kubeł pełen euforii. Wtedy to na minutę do końca Kiekko zdobyło zwycięską bramkę grając w osłabieniu.


__________________________________________________

Powrót do korzeni.

Tripel by STS

Roddick - Tursunov

...

Typ: 1

USA - Argentyna

Amerykańce po zwyżce formy (zwycięstwo z Brazylią), po spadku formy (porażki z Puerto Rico i Hiszpanią) powrócili do swojej normalnej dyspozycji, w której taką drużynę jak Argentyna pokonają bez problemu.

Typ: 1

Minnesota - San Antonio

Minnesota bez KG jest jak Brzezinka bez RA .

Typ: 2


__________________________________________________

Tripelek by STS

Roddick - Tursunov 6-4 6-4 6-2
USA - Argentyna 25-16 25-19 25-18
Minnesota - San Antonio 91-106


Japonia (+1.5) - Bułgaria

Niestety czas goni. Ttrzeba jechać do rodzinki, bo mają Cyfrowy Polsat . Bułgaria cały czas walczy o miejsca 1-3 dające im awans olimpijski. Japońce natomiast powinni grać w siatkę, ale tak jak Bracia K. na korcie tenisowym .

Typ: 2

Australia - Porto Rico

Patrz wyżej.

Typ: 2


PS Brazylia ładnie jedzie z Ruskimi.


__________________________________________________

KH Sanok - GKS Tychy 2-5 (chyba 8. z kolei trafiony typ z PLH )
Puerto Rico - Tunezja 25-17 25-17 25-23
Japonia (+1.5) - Bułgaria 25-22 20-25 20-25 20-25
Australia - Porto Rico 25-21 15-25 25-18 25-21

Jest dobrze, a mogło być super. Niestety granie gorących chłopców z Puerto Rico bez wcześniejszego obrazu wizualnego ich dyspozycji musiało się w końcu zemścić. Jak już wcześniej wspomniałem dzięki wizycie u rodziny miałem okazję obejrzeć spotkanie Japonia – Bułgaria. Z meczu wyciągnąłem jeden wniosek: nie warto grać przeciwko handi +2.5. W 1. secie Bułgarzy nie potrafili się odnaleźć, a Japończycy po kilku udanych atakach dostali 'viagrę w żagle' i niesieni dopingiem publiczności wygrali tego seta. Bułgarzy co prawda w końcówce doszli już do siebie. Zniwelowali nawet 8 pkt. stratę do 1 pkt., ale zabrakło im czasu na zwycięstwo. Kolejne sety wygrywali już jednak z regularnością szwajcarskich zegarków, do 20, do 20 i do 20. Widać było, że są siatkarsko lepsi, większe doświadczenie itp. Ogólnie Kaziyski i reszta zagrali na przyzwoitym poziomie, ale bez rewelacji. No może poza kilkoma serwami, kiedy to Japończyków po odbiorze cofało o dobre kilka metrów .

Unia Oświęcim – Stoczniowiec Gdańsk 3-4

Po piątkowym spotkaniu z Cracovią mało kto spodziewał się dobrej gry, nie mówiąc już o dobrym wyniku w niedzielnym w meczu ze Strocznią. Jednak oświęcimska młodzież za sprawą czeskiej młodzieży zostawiła po sobie naprawdę bardzo dobre wrażenie. Porażkę 3-4 z czystym sumieniem można nazwać pechową. Prowadzenie dla Unii zdobył Bucek (PP), który powoli wraca do swojej normalnej dyspozycji, czyli wysokiej jak na nasze polskie warunki. Niestety gdy już niektórzy byli myślami w szatni na 1 min. 30 sek. do końca Jurasek (PP) zdobył wyrównującego gola. Już w 3 min. drugiej tercji Gdańszczanie znowu wykorzystali grę w przewadze (to właśnie znaczy to tajemnicze PP) i wyszli na prowadzenie z którego cieszyli się do 36 minuty. Wtedy to ku wielkiemu zaskoczeniu wszystkich zgromadzonych na trybunach gumę w bramce Solińskiego umieścił Ryczko (podejrzewam, że niejeden kibic do dzisiaj się zastanawia jak on mógł zdobyć bramkę ). W trzeciej tercji bardzo dobrą okazje zmarnował Valusiak, a że niewykorzystane sytuację lubią się mścić chwilę później Rzeszutko pokonał Szałaśnego. Gdy wiara niektórych (w tym moja) w korzystny rezultat już powoli wymierała wspaniałą akcją popisali się dwaj Czesi. Grając w osłabieniu Bucek wybił krążek z tercji Unitów, za którym popędził Valusiak. Za bramką przechwycił go zawodnik Gdańska, ale ambitna postawa Valusiaka pozwoli mu wyłuskać gumę, którą bez namysłu zagrał przed bramkę przyjezdnych. Jako jedyny za akcją, która zresztą sam zainicjował popędził Bucek i z 'pierwszego krążka' uderzył między parkanami Solińskiego. Akcja ta była jakby zwieńczeniem bardzo dobrej postawy młodych gniewnych z południa. Niestety ich wysiłek włożony w mecz nie przełożył się na punkty. W 58 min. 21 sek. gdy niektórzy myśleli już o dogrywce Kostecki zdobył zwycięskiego gola. Końcowe sekundy po wycofaniu bramkarza Unici grali w 6/5. Rezultat nie uległ już zmianie mimo okazji Juraska, który pędził przez pół lodowiska sam na sam z... pustą bramką i z ok. 5-8 m trafił w słupek wywołując salwę śmiechu na trybunach.
Mecz przegrany, ale cieszy postawa drużyny. Szczególne wyróżnienia dla Czechów, Szałaśnego i Bernasia, a 'Złota Malina' już nie pierwszy raz dla Maja, któremu działacze Unii powinni już dawno podziękować za współpracę. Po raz kolejny miał on udział przy bramkach, niestety przy bramkach dla przeciwnika.

Nie biorę odpowiedzialności prawnej za literówki, gdyż wielkość tekstu przewyższyła chyba możliwości opcji 'Podgląd wiadomości'.


__________________________________________________

Polonia Bytom - GKS Tychy

Tyszanie po kilku porażkach i słabszych meczach od kilku kolejek prezentują się bardzo dobrze. Okazałe zwycięstwa z Unią, w Janowie oraz w Sanoku dobrze rokują przed dzisiejszym meczem. W ostatniej kolejce co prawda przegrali z Podhalem 2-3 po dogrywce, ale padają tam różne zastrzeżenia co do słuszności niektórych goli dla gości. W tym spotkaniu do składu Tyszan dołączył ich kapitan Adrian Parzyszek, który nie grał w ostatnich meczach. Dzisiaj GKS zmierzy się z drużyną, która nie jest pokroju Nowego Targu (nawet tego w dołku). Polonia Bytom, obok Unii drugi outsider ligi zmienił ostatnio nawet trenera, ale nie przyniosło to wielkich zmian, jeśli chodzi o grę drużyny. Dalej przegrywają mecz za meczem i niech tak pozostanie.

Typ: 2


__________________________________________________

Polonia Bytom - GKS Tychy 2-6

9. z rzędu trafny typ z PLH...


Tampa Bay - Ottawa

Ottawa Senators nie poczuła smaku zwycięstwa od 6 meczy. Jest to drużyna, której zaraz po Detroit nigdy nie podejrzewałbym o tak długą i fatalną serię. Teraz przed nimi 5 wyjazdów i nie wierzę, aby choć jeden z nich nie zakończył się 3 punktową zdobyczą. Osobiście wierzę, że nastąpi to już dzisiaj, dlatego zagram ten typ solo. Jeśli Senatorowie jednak nie spełnią oczekiwań tysiąca kibiców i jeszcze większej rzeszy hazardzistów, to nie pozostanie mi nic innego, jak wezwać Kapitana Progresję .
Krótko, bo narastający deficyt snu, poniedziałkowe 2h na siłce, basen, trening itp. rzeczy dają o sobie znać.

Typ: 2


__________________________________________________

Florida - Ottawa - poziom 2

Gracze Senators sprawili, że na światło dzienne wyszli hazardziści tzn. osoby lubiące gry losowe, ze wszystkich zakamarków świata. Ottawa po raz pierwszy od 11 lat przegrała 7 meczy z rzędu . Czy dzisiaj przerwą tą fatalną serię? Czy dzisiaj doznają 8 porażki? Na te pytania nie potrafię odpowiedzieć. Natomiast na pytanie 'Jak nie dzisiaj to kiedy?' już znam odpowiedź: 'Jak nie dzisiaj to 07.12 w Dallas, 12.12 w Carolinie albo 13.12 w Pittsburghu '. Zdaję sobie sprawę, że ta odpowiedź nikogo nie satysfakcjonuje i dlatego ja również chciałbym, aby dzisiaj już wygrali.
Jednak, aby mieć pewność co do trafienia typu na Ottawę:
- Ziemia !!
- Ogień !!
- Wiatr !!
- Woda !!
- Serce !!
- Wzywamy Cię Kapitanie Progresja !!

Typ: 2


__________________________________________________

Florida - Ottawa 4-5

Na kłopoty Kapitan Progresja .


'A po nocy przychodzi dzień...'

Polonia Bytom - Unia Oświęcim 0-3

Dzisiaj Oświęcimska Unia rozegrała zaległe spotkanie PLH. Mecz ten nie odbył się w pierwotnym terminie (czyt. 14 listopada), gdyż w ekipie z małopolski zapanowała gorzka żołądkowa yy.. tzn. grypa żołądkowa . Około 15:00, gdy wchodziłem na halę lodową przy ul. Chemików 4 wychodziła z niej grupa hokeistów z torbami i całym ich sprzętem. Patrząc na nich myślałem, że to jacyś juniorzy. Jakież było moje zdziwienie, kiedy w środku dowiedziałem się od kolegi, że to drużyna seniorów udaje się do Bytomia. Oczywiście wiedziałem, że tego dnia mają mecz w Bytomiu (o czym szerzej później), ale nie sądziłem, że oni są aż tak młodzi. Jak już wiecie Unia wygrała to spotkanie 3-0 po golach Bucka (jeden w PP) i jednym trafieniu Valusiaka (PP). Mecz ten był 'pierwszym' pod kilkoma względami: były to pierwsze punkty niebieskich na wyjeździe, pierwsze zwycięstwo na wyjeździe i pierwszy mecz bez straconej bramki. Dla mnie osobiście ten mecz również był 'pierwszym'. Jeszcze nigdy nie zagrałem solo za tak dużą stawkę kursu 12.5 !!! Przy tym wydarzeniu nawet te dwa remisy w NBA, które trafiłem swego czasu tracą na znaczeniu.

'You are so beatiful'

zdaje sobie sprawę, że nie pisałem o tym wcześniej, ale nie chciałem po prostu, żebyście mnie wzięli za wariata. Tak szczerze to kto uważałby, że grając na Unię Oświęcim byłem w pełni świadom swoich czynów niech podniesie rękę do góry? Tak jak myślałem, tylko Joe, ale jego można zrozumieć...


__________________________________________________

Valencia - Barcelona

Ofensywny dream team świata i całkiem dobra defensywa kontra... tylko Valencia. Jeżeli w Brarcelona wystawia rezerwowy skład i na boisku gra m. in. Eto z Ronaldinho to mówi samo za siebie. Dzisiaj już w optymalnym składzie z Messim na czele, który to odpoczywał w tygodniu podczas meczu LM z Stuttgartem. Jeśli chodzi o grę Katalończyków to można mieć jedynie zastrzeżenia do ich skuteczności, jeśli chodzi o mecze wyjazdowe. W Primera Division z 7 meczy wyjazdowych przywieźli zaledwie 7 pkt. (wygrana i 4 remisy). Taki dorobek zapewne nie satysfakcjonuje nikogo w klubie, gdyż mistrzostwa nie da się dobyć wygrywając wyłącznie u siebie. Dzisiaj jest okazja i to w dodatku wydaje mi się, że bardzo dobra do poprawienia tej sytuacji. Valencia już od kilku lat nie spełnia oczekiwań swoich, kibiców, działaczy, reklamodawców, lekarzy, dekarzy, malarzy, murarzy itp. Ich kompromitacja w lidze mistrzów nie wzięła się ni stąd ni zowąd. Drużyna gra po prostu słabo i tyle. Jakby tego było mało nie zobaczymy na Estadio Mestalla ich największej gwiazdy Davida Villi. Oprócz niego nie zagrają także Timo Hildebrand oraz Raul Albiol. W ekipie gości zabraknie jedynie Henry'ego, ale mając w obwodzie takich rezerwowych jak Ronaldinho czy Eto, to chyba nie aż tak duże zmartwienie.

Czy po raz kolejny będę miał kaca moralnego, że zagrałem typ z piłki nożnej? Miejmy nadzieję, że nie.
Barcelona

Typ: 2


Prawda czy fałsz?

- Rozmawiałem z trenerem i dyrektorem sportowym. Zakomunikowali mi, że na razie nie chcą się nikogo pozbywać z zespołu. Dodali, że do końca sezonu potrzebują wszystkich zawodników. Iskra gra bardzo dobrze. A trener nie wyobraża sobie, bym mógł odejść w styczniu - mówi kapitan Iskry.

- Koledzy w szatni dziwią się: Robson, Ty wariacie, chcesz odejść z Brzezinki? Odpowiadam, że to tylko jedna z opcji, którą biorę pod uwagę, żeby przybliżyć się do... czegokolwiek. Ale w klubie nawet nie wyobrażają sobie, żebym miał zmienić klub tej zimy - dodał.

źródło: 'Fakt'


__________________________________________________

Valencia - Barcelona 0-3

Szczerze przyznam, że spodziewałem się tak łatwego zwycięstwa gości. Dobra forma błysnął Eto zwłaszcza przy tej pierwszej bramce. Teraz nie pozostaje nic innego, jak czekać z niecierpliwością na Derby Europy, które to już w najbliższy weekend.


GKS Tychy - Stoczniowiec Gdańsk

PLH coś ostatnio gra tak nietypowo, bo w środy, ale nie mniejsza z tym. Gdańszczanie musieli przebyć dzisiaj całą Polskę, aby zawitać na Śląsk. Trochę mi ich szkoda. Dla nich ta podróż to niczym 'syzyfowa praca', bo punków to oni dzisiaj nie zdobędą. Wyobraźcie sobie, że na przełomie lipca/sierpnia jedziecie na wymarzone wakacje nad Bałtyk. Przyjeżdżacie, a tu kiszka. Cały tydzień leje, a w Polsce po raz pierwszy notuje się tak silne huragany. Piszę to, aby zobrazować sytuację Stoczni. Nie wierzę, aby dzisiaj na gorącej tafli tyskiego lodowiska zdołali coś ugrać. Do składu GKSu powrócili już Bacul i Parzyszek dzięki czemu siła ofensywna gospodarzy będzie optymalna. Ostatnio przekonała się o tym Cracovia, kiedy to przegrała z nimi u siebie 4-0. Już za godzinę na lodowisku przy ul. de Gaulle'a 2 może nie będzie do zera, ale czarno-zielono-czerwoni umieszczą krążek w siatce rywala o jeden raz więcej niż zrobią to Gdańszczanie.

Typ: 1


__________________________________________________

GKS Tychy - Stoczniowiec Gdańsk 5-1
Przepraszam za wulgaryzm, ale... k... dobry jestem 10. z rzędu trafny typ z PLH .

We wczorajszej kolejce doszło do niecodziennego wydarzenia. Dwaj zawodnicy Unii Oświęcim popisali się hat-trickiem, a mimo to jak wiadomo Unia poległa w Janowie 2-6. Jak to wyjaśnić? Odpowiedź niestety jest bardzo prosta. Parzyszek (4 gole) i Stachura (3 gole) nie są już zawodnikami niebieskich, chociaż długie lata grali właśnie w takich barwach. Temu pierwszemu mimo, że za nim nie przepadam, to gratuluję wyczynu (patrz mój typ), a temu drugiemu już nie bardzo (patrz z kim grali). Już jutro kolejne mecze, z których niestety ciężko będzie coś wybrać. Widzę tam tylko jeden typ i chyba domyślacie się jaki... delikatnie na pewno spróbuję .


Lottomatica Roma - Real Madryt

Na koszu w wydaniu europejskim za bardzo się nie znam (jedno co wiem to grać zawsze przeciwko Prokomowi) i typ ten opieram wyłącznie na opinii innych oraz na prześledzeniu tabel euroligi i ligi hiszpańskiej.

Typ: 2


__________________________________________________

Lottomatica Roma - Real Madryt 69-64


Unia Oświęcim - KH Sanok

Typu nikomu nie proponuję, bo wiadmomo co i jak. Jednak dla mnie grzechem byłoby nie zagrać na Unię. Mecze z Bytomiem i Sanokiem to jedyna okazja, żeby ich spróbować i nie wyjść przy tym na wariata . Kurs ponad 3 więc delikatnie można spróbować, bo i adrenalinka będzie większa na meczu.

Typ: 1*

* typu tego nie będę wliczał do mojej passy, gdyż emocje odgrywają tu zbyt wielką rolę .


__________________________________________________

Unia Oświęcim - KH Sanok 4-5 OT

Panowie w czerni dość, że okradają mnie na boisku jak gram, to w dodatku i na lodzie jak obstawiam. Już od dawien dawna wiadomo, że poziom sędziowanie w PLH jest dramatycznie słaby. Nie jest to moja subiektywna ocena i pretensje o to, że Więckowski w 2. tercji gwizdał faule tylko przeciwko Unii, ale obiektywne spojrzenie na to co się dzieje w lidze. Czasami nawet jak jest gwizdana kara dla przeciwników to jestem zdziwiony. W tym meczu sędzia nałożył 52 minuty kar, co mogłoby świadczyć, że spotkanie było bardzo ostre + jakaś bójka. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Co prawda było zacięte, ale spokojne niczym nie odbiegające od innych. Jednak zostawiam już ten wątek, bo to temat rzeka, które zapewne będzie się jeszcze ciągnął latami.
Co do samego meczu to szkoda wyniku. Początek 1. tercji to przewaga Sanoczan na co duży wpływ miała ich częsta gra w przewadze. Jednak brakowało im skuteczności i zimnej krwi pod bramką Szałaśnego, który notabene spisywał się wyśmienicie przez całe spotkanie, no prawie całe o czym będzie za chwilę. W 7 minucie Więckowski nakładał już czwartą karę w meczu. Na ławkę powędrował gracz gości, a Valusiak wykorzystał grę w przewadze. Sędzia dalej nakładał sobie kary i raz jedni, raz drudzy grali w przewadze. Pod koniec tej części gry Unia wykorzystała ten fakt i grając w podwójnej przewadze Obstarczyk zdobył swojego pierwszego gola w sezonie. W 2. tercji Sanok szybko zdobył kontaktowego gola, a sędzia zaczął swój 'panalty show'. Goście co chwilę grali w przewadze. Jednak w 28 minucie, gdy na ławkę kar powędrował Valusiak nastąpił 'Maj show'. Jeden z najsłabszych zawodników Unii, obrońca, który w jednej akcji potrafi popełnić 3-4 błędy przechwytuje krążek w środkowej strefie, wprowadza go w tercję rywala mijając przy okazji kilku rywali i umieszcza krążek w okienku bramki Kubalskiego. Legenda głosi, że niektórzy do dzisiaj przecierają oczy, bo nie wierzą w to co widzieli. Gdy kibice świętowali wyczyn Maja, Valusiak wchodząc na lód po zakończeniu kary otrzymał krążek i w sytuacji sam na sam umieścił krążek między parkanami Kubalskiego. Niestety jak się później okazało było to ostatnie trafienie gospodarzy w tym meczu. Pomimo kilku dogodnych okazji w tym słupka i poprzeczki nie udało im się powiększyć dorobku bramkowego. Co innego Sanok. Przegrywając 1-4 jeszcze w 2. tercji wykorzystali grę w przewadze (36 min.) i w podwójnej przewadze (39 min.). Z 1-4 zrobiło się nagle 3-4 i wszystko przestało tak pięknie wyglądać. W 3. tercji padł tylko jeden gol i jego autorem był... Szałaśny. Ćwikła oddał strzał spod niebieskiej i to w dodatku spod bandy, a Szałaśny popełnił jedyny błąd w tym meczu, ale jakże kosztowny. Wynik 4-4, dogrywka i już w pierwszej minucie Sanok zdobywa zwycięskiego gola. Szkoda punktów, kasy, która mogła wpaść i wysiłku włożonego w mecz, a zwłaszcza szkoda, że mecz z akcentem 'Maj show' nie zakończył się zwycięstwem.


Nowy rok za pasem i karuzela znowu zaczęła się obracać. Ja przy okazji dałem o sobie znać firmie, w której spędziłem 4 lata chodząc do liceum, ale będąc już oczywiście pełnoletnim... no prawie pełnoletnim, kilka lat wte czy wewte... .

W Nowym Roku Wszystkim życzę dużo (radości), dużo (pogody ducha) i dużo (kuponów jak na obrazku powyżej).

PS Jakość fotki świadczy o tym, że telefon służy do dzwonienia, a nie fotografowania.


__________________________________________________

Turcja - Finlandia

Mecz z turnieju w tureckim Izmirze, z którego tylko zwycięzca zapewni sobie awans na IO 2008. Osiem drużyn podzielono na dwie grupy: A - Włochy, Holandia, Polska, Hiszpania; B - Turcja, Finlandia, Niemcy, Serbia. Z każdej wychodzą 2 zespoły, które grają na krzyż, no i potem finał o przepustkę do Chin. W pierwszym zakończonym już meczu Włosi po małych problemach w 1. secie pokonali Holendrów 27-25 25-18 25-10. O 17:00 zostanie rozegrane drugie spotkanie pomiędzy gospodarzami turnieju Turcją i Finlandią. O Turkach za wiele napisać nie potrafię. Wiem jedynie, że leżą na granicy między Europą a Azją i że robią dobre kebaby w Oświęcimiu. O ich dokonaniach siatkarskich to nic nie wiem, czyli jakichś wielkich sukcesów nie mieli i podczas tego turnieju również ich nie osiągną. Ich pasmo porażek zacznie się już za chwil kilka od meczu z Finlandią, która jest 4. drużyną ostatnich ME. Ostatnimi czasy rok w rok grają z europejskimi potentatami, dzięki czemu zdobywają doświadczenie, poprawiają umiejętności, które to m. in. dzisiaj zadecydują o wyniku.

Typ: 2


Początkowo miałem również zamiar grać na Hiszpanów w meczu z naszymi siatkarzami, ale jakoś tak iskierka patriotyzmu przebudziła się we mnie . Tak poważniej to uważam, że nasi mimo dużych braków, jakim są nieobecności Wlazłego, Winiarskiego, Kadziewicza... chyba mają jakieś szanse z południowcami, w których szeregach najprawdopodobniej zabraknie tak ważnych grajków jak: Enrique De La Fuente i Rafael Pascual.


__________________________________________________