#1865287 - 18/12/2007 19:30
NBA - sezon 2007/08 cz.4
|
Porucznik
Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
|
|
Do góry
|
|
|
|
#1867512 - 19/12/2007 17:54
NBA - sezon 2007/08 cz.4
[Re: GaloGalo]
|
Porucznik
Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
|
|
Do góry
|
|
|
|
#1868110 - 20/12/2007 01:57
Re: NBA - sezon 2007/08 cz.4
[Re: Platini]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 24/04/2006
Postów: 4168
|
Indiana [13-12] - Philadelphia [10-14] Spora oferta na dziś i można rzec nic kompletnie przekonującego. Miałem odpuścić bo nie mam zwyczaju grać gdy mnie coś nie przekonuje bo czasem samą wygraną jest po prostu nie granie niczego . Zdecydowałem się jednak zagrać lekko na Indianę z kilku powodów. Otóż Philadelphia w mojej opinii większość dobrych wyników zalicza swojej skutecznej grze obronnej. Potrafią szybko wrócić, ustawić się przez co zespoły które grają wolniej mają trudniejsze zadanie i częste problemy z punktowaniem. Indiana nie gra szybko ale gra bardzo przemyślane i poukładane schematy. Główną ich siłą jest gra typu "points in the paint". Myślę, że w meczu z PHI właśnie to weźmie górę. Poza tym walka będzie toczyła się na tablicach. Obie ekipy dobrze zbierają i dużo zbierają. O ile w IND rozkład jest równomierny na całą drużynę to w drużynie PHI mamy w tym elemencie dwóch liderów tn. Evans i Dalembert. Btw Evans uskarżał się ostatnio na jakiś uraz i nie ćwiczył na treningu ale podobno dziś zagra. Myślę jednak, że O'Neil skutecznie go wykluczy dziś. Podsumowując: Indiana to za dobrze taktycznie w mojej opinii poukładany zespół i za bardzo wyrównany aby nie wykorzystał luk jakie ma PHI. Owszem grają dobrze w obronie ale jest to zespół bardzo łatwy do odczytania. Główne elementy mające wpływ na wynik końcowy takie jak zbiórki czy punktowanie rozkładają się tam na kilku konkretnych graczy co Indiańce muszą po prostu wykorzystać . Typ: Indiana -3.5Kurs: 1.70Stawka: 6/10Buk: BetGun Bilans: 4-0; +24.26j
|
Do góry
|
|
|
|
#1868376 - 20/12/2007 03:20
Re: NBA - sezon 2007/08 cz.4
[Re: Baqu]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 16/04/2007
Postów: 3481
Skąd: Poznan / Paris
|
własnie zauważyłem, że dzisiaj najprawdopodobniej nie zagra ostoja pierwszej piątki Portland - Brandon Roy ( G Ques Wed - Flu - 12/18/07 ) - wstępnie myslę, że kurs 2.320 na Toronto może być dobrą decyzją ! dodam, że gospodarze mają już 8W z rzędu !
niedlugo bedzie mogl napisac ksiazke pt. Polowanie na porazke Blazers w moich oczach nie jest to zespol na taka serie, 8 zwyciestw, ale jak juz im sie przytrafila to szacunek i duze dla nich. To jak rozprawiali sie z kolejnymi rywali po kolei wywolywalo u mnie co rusz wielkie zdziwienie. Dzisiaj czuje koniec tej ich bajki Jak wspomniales Baqu, Roy zmaga sie z choroba, ale wyglada na to, ze zagra. Choc pewnie w 100% sil nie jest i tu widze szanse dla Raptors wlasnie, ma wrocic Aldridge, ale trzeba pamietac nie gral blisko dwa tygodnie i na parkiecie spedzi pewnie cos okolo 20 minut. Co wiecej w 100% jeszcze na pewno nie jest tym LaMarcusem Aldrige, ktory gral wczesniej Toronto +3 po 1.952 wydaje sie wartym sprobowania
|
Do góry
|
|
|
|
#1868743 - 20/12/2007 04:41
Re: NBA - sezon 2007/08 cz.4
[Re: juancarlos]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/02/2005
Postów: 5727
Skąd: Bytom
|
Boston Celtics - Detroit Pistons
Celtowie lać slabiaków to sobie mogą. Przyszedl pierwszy powazny test w tym sezonie. W takich meczach jak z Pistons, Spurs, Mavs i Suns muszą potwierdzić swoją wartość. Moim zdaniem kursy źle ustawione. Daje przyjezdnym lekko poniżej 50% na zwyciestwo.
Atlanta Hawks - Miami Heat
Pora chyba na t-shirty z napisami "we still belive" dla kibiców żarów. Zwyciestwo w Phoenix wydawalo sie, ze moze byc przelomem. Nic z tego. Wade'a i spolka w kolejnych 3 latwych spotkaniach u siebie, zdolali wyszaprac jedynie zwyciestwo z leśnymi wilkami. Jastrzębie u siebie grozne, co potwierdza chociazby ostatnie zwyciestwo z Jazzmanami, ale ja sobie PO bez mistrzów z 2006 roku nie wyobrazam i wierze, ze nadejdą lepsze czasy dla Heat.
Dallas Mavericks - Phoenix Suns
Słońca dały zarobić w meczu przeciwko Spurs, mogą odejść. Mavs uwazam za zespol lepszy niz Spurs bez Parkera, dlatego dzisiaj poprzeczka dla Nasha i spolki sie podnosi. Harris dzisiaj wypluje płuca, żeby Kanadyjczyk byl caly czas pod presją i postara sie maxymalnie zneutralizowac wplyw Nasha na caly zespol. Moim zdaniem bedzie mogl po meczu zameldowac AJ wykonanie zadania.
|
Do góry
|
|
|
|
#1869031 - 20/12/2007 05:14
Re: NBA - sezon 2007/08 cz.4
[Re: juancarlos]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/11/2005
Postów: 15207
Skąd: Allenstein
|
własnie zauważyłem, że dzisiaj najprawdopodobniej nie zagra ostoja pierwszej piątki Portland - Brandon Roy ( G Ques Wed - Flu - 12/18/07 ) - wstępnie myslę, że kurs 2.320 na Toronto może być dobrą decyzją ! dodam, że gospodarze mają już 8W z rzędu !
niedlugo bedzie mogl napisac ksiazke pt. Polowanie na porazke Blazers w moich oczach nie jest to zespol na taka serie, 8 zwyciestw, ale jak juz im sie przytrafila to szacunek i duze dla nich. To jak rozprawiali sie z kolejnymi rywali po kolei wywolywalo u mnie co rusz wielkie zdziwienie. Dzisiaj czuje koniec tej ich bajki Jak wspomniales Baqu, Roy zmaga sie z choroba, ale wyglada na to, ze zagra. Choc pewnie w 100% sil nie jest i tu widze szanse dla Raptors wlasnie, ma wrocic Aldridge, ale trzeba pamietac nie gral blisko dwa tygodnie i na parkiecie spedzi pewnie cos okolo 20 minut. Co wiecej w 100% jeszcze na pewno nie jest tym LaMarcusem Aldrige, ktory gral wczesniej Toronto +3 po 1.952 wydaje sie wartym sprobowania Ostatnimi czasy co raz częściej skłaniam się ku stwierdzeniu, że kontuzja czołowego zawodnika niekoniecznie musi osłabiać zespół (nie mam tu na myśli oczywiście, jakiejś plagi, czy też absencji kilku czołowych zawodników). Zwykle bowiem przeciwnicy nastawiają się w defensywie, że wiekszość akcji przechodzi lub jest też kończona przez zawodnika "x". Jednek, gdy owego "x" braknie cała taktyka bierze włeb skąd też biorą się potem niespodziewane rozstrzygnięcia.
|
Do góry
|
|
|
|
#1869314 - 20/12/2007 05:45
Re: NBA - sezon 2007/08 cz.4
[Re: Valverde]
|
veteran
Meldunek: 19/12/2007
Postów: 1573
|
Panowie a ja dzis na czysto widze zwyciestwa Phoenix, Miami ,Toronto i Detroit. A dlaczego bo tak: 1) Phoenix w gazie pokona Dallas ktore juz w meczu z Houston mialo lekkie klopoty ze skutecznoscią.GHdyny niekoncowkie do wynik bylby byc moze odwrotny. Skoro ostatnio problemy dzis przegraja 2)Miami bo Atlanta cienka jak na zespol Miami 3)Toronto bo Portland juz za duzo gwiazdek dostalo w tym roku 4) Detorit bo Boston by uwiezyk za szybko ze moze wygrac tytul Wa po drugie wkurza mnie ten boston AKO: 29.64 a co tam mikolaj juz byl ale moze byc i drugi raz
|
Do góry
|
|
|
|
#1869364 - 20/12/2007 05:51
Re: NBA - sezon 2007/08 cz.4
[Re: Valverde]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 16/04/2007
Postów: 3481
Skąd: Poznan / Paris
|
@Valverde, tak jak piszesz bylo wlasnie z Blazers kontuzje zlapal Aldridge i wydawalo sie, ze dodajac ja do absencji Odena, wynikiem bedzie totalna klapa w wykonaniu tejze druzyny. A co? Zaczeli wygrywac z wszystkimi jak leci! Juz od bodaj dwoch, czy trzech spotkan poluje na porazke PTB. Taka progresja dzisiaj licze, ze nie w pelni sil Ray i nie w pelni sil po kontuzji Aldridge, w koncu zejda z parkietu z glowami zawieszonymi ku dolowi. Nie bede tego typu jakos szczegolnie polecal, bo Blazers sa ostatnio nieobliczalni poza tym koniec roku chyba nie wplywa dobrze na moja forme, wiec... Pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#1869508 - 20/12/2007 06:08
Re: NBA - sezon 2007/08 cz.4
[Re: RiKi]
|
veteran
Meldunek: 01/12/2007
Postów: 1365
Skąd: CB
|
moim zdaniem kolejka marzenie do wygrania większej kaski BOBCATS (+7,5) vs Utah - jeśli Koty przegrają, to na pewno nieznacznie, sądzę, że Okafor i spółka powalczą o zwycięstwo New York vs CAVS (-3,5) - to co grają Knicks woła o pomstę do nieba... BUCKS (-4,5) vs Kings - Królowie zaczęli wygrywać na wyjeździe, ale w hali Kozłów górą będą Kozły Rockets vs MAGIC (+5,5) - bedzie bardzo wyrównany meczyk, stawiam na Orlando, tym bardziej po handi Seattle vs HORNETS (-2,5)- nieobliczalne Szerszenie powinny uporać się ze słabymi w tym sezonie Naddźwiękowcami i w ten sposób otrzymujemy AKO: 17.40
|
Do góry
|
|
|
|
#1869649 - 20/12/2007 06:26
Re: NBA - sezon 2007/08 cz.4
[Re: wojciechq]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/11/2005
Postów: 15207
Skąd: Allenstein
|
Boston Celtics – Detroit PistonsTyp: 2 (+6.5 pkt) Kurs: 1.93 Buk: Betfair Stawka: 6/10 Na Wschodzie przeciwników zbyt wybitnych nie ma, więc dopiero dzisiaj „Celtowie“ zostaną solidnie przeegzaminowani. Ich dotychczasowy bilans (20-2) w tym (12-0) u siebie nie w pełni oddaje realne możliwości gospodarzy. Co więcej nie do końca jest pewne czy i jak zaprezentuje się Ray Allen, który wciąż odczuwa skutki niedawnego urazu. Dlatego też dodatni handicap na Pistons prezentuje się nader dobrze i daję mu grubo ponad 50% szans na powodzenie. Portland TrailBlazer – Toronto RaptorsTyp: over 185 pkt Kurs: 1.99 Buk: PinnacleStawka: 6/10 Under 185 punktów, to mogę postawić w meczu takich drużyn, jak Boston, Detroit, Cleveland, LA Clippers, Houston, czy też New Jersey. Portland to nie takie świętoszki i w defensywie czasami lubią sobie pofolgować. Z kolei Toronto choć ostatnio rzuca mało punktów (głównie za sprawą absencji Forda, który narzuca szalone tempo rozgrywania akcji), to jednak w okolice setki potrafi zbliżyć się bez większych problemów. Dlatego też zaproponowaną linię widzę jako spokojnie do przeskoczenia. Dallas Mavericks – Phoenix Suns Typ: under 215.5 pkt Kurs: 2.00 Buk: Betfair Stawka: 6/10 Z kolei w meczu w Dallas, choć historia niekoniecznie potwierdza moje słowa spodziewam się wyniku w okolicach 200 punktów. „Mavs” za punkt honoru postawią sobie pokonanie „Słońc”, a w związku z czym aprobaty dla ich zabójczego tempa być nie może. Również sami goście w ostatnich spotkaniach jakby się nieco ustatkowali i nie aplikują przeciwnikom aż tyle oczek
|
Do góry
|
|
|
|
#1869779 - 20/12/2007 06:44
Re: NBA - sezon 2007/08 cz.4
[Re: Valverde]
|
Live fast, die young
Meldunek: 25/02/2004
Postów: 14919
Skąd: lublin/warszawa
|
Na Wschodzie przeciwników zbyt wybitnych nie ma, więc dopiero dzisiaj „Celtowie“ zostaną solidnie przeegzaminowani. Ich dotychczasowy bilans (20-2) w tym (12-0) u siebie nie w pełni oddaje realne możliwości gospodarzy.
Nie moge sie z tym zgodzic. Celtowie w pelnym skladzie prezentuja najlepszy basket w NBA. I bilans 20-2 w pelni oddaje ich mozliwosci. Dla mnie to najlepsza i najbardziej "glodna" sukcesu druzyna NBA. I warto zwrocic jedna uwage, Boston zaczyna mecz od defensywy. KG, Pierce i Allen to najwieksze gwiazdy, kazdy z nich to niezla strzelba jak potrzeba, ale tez znakomici obroncy, absolutna czolowka ligi w difensie na swoich pozycjach.
|
Do góry
|
|
|
|
#1869824 - 20/12/2007 06:55
Re: NBA - sezon 2007/08 cz.4
[Re: Zabielany]
|
Profesor
Meldunek: 19/08/2005
Postów: 28891
Skąd: ॐ नमः ...
|
Dallas Mavericks - Phoenix Suns
Słońca dały zarobić w meczu przeciwko Spurs, mogą odejść. Mavs uwazam za zespol lepszy niz Spurs bez Parkera, dlatego dzisiaj poprzeczka dla Nasha i spolki sie podnosi. Harris dzisiaj wypluje płuca, żeby Kanadyjczyk byl caly czas pod presją i postara sie maxymalnie zneutralizowac wplyw Nasha na caly zespol. Moim zdaniem bedzie mogl po meczu zameldowac AJ wykonanie zadania.
Dały bo to pefka była zią Harris ? A kto to jest ? i czy kiedy kolwiek powstrzymał on kanadyjczyka ? Nie wydaje mi sie ... Nash rzuci swoje over 20 Harris over 10 nie zrobi pół bloku o steal nie wspomne Nowitzki zrobi swoje, ławka swoje czyli jakies kilka oczek Kurs ponad @2 jak do mnie to smakołyk tym bardziej że przeciwko Amare zagra jakies drzewo Dampier czy inny Diop Poza tym umówmy sie Dallas głównie zawodzi i bliżej mi do Phoenix którzy mają Amare + Nasha a nie Dirka i nic poza tym ... no może jesli Bozia pozwoli Jerrego Stakchousa Jak dla mnie Phoenix a kurs bajkowy
|
Do góry
|
|
|
|
#1870193 - 20/12/2007 12:33
Re: NBA - sezon 2007/08 cz.4
[Re: Stoin]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/02/2005
Postów: 5727
Skąd: Bytom
|
Harris ? A kto to jest ? i czy kiedy kolwiek powstrzymał on kanadyjczyka ? Devin Harris z Milwoukee. Najlepszy obrońca w NBA. Moze i nigdy nie powstrzymal... ale przypominasz sobie kogos kto bylby w stanie zatrzymac Nasha ? Nie chodzi o to, zeby zatrzymac Nasha na 20 punktach czy 6 asystach. Chodzi o to, zeby mu maxymalnie utrudnic kazdy ruch na boisku, zeby akcje Suns nie nabieraly odpowiedniego tempa. Żeby go umiejetnie faulowac, zeby potrafic sie opowiednio ustawic na "ofens", zeby caly czas czul presje i oddech rywala na plecach. Żeby czul respekt, żeby sie kogos podśmiadomie bał. Żeby nie mial takiego wplywu na zespol. Harris to potrafi. No i Boston pokazal na co go stac. Pierwszy mocniejszy rywal w tym sezonie i wtopa. Za wcześnie ich ochrzszono mistrzami. Jeszcze daleko ich to takich ekip jak Pistons, Spurs czy Mavs. Porazka Spurs w Kanadadzie niewatpliwie niespodzianka... chociaz im sie zawsze gralo z miśkami. Miśki po raz kolejny potwierdzaja, że kto ich zlekcewazy, ten za to zaplaci.
|
Do góry
|
|
|
|
#1870197 - 20/12/2007 12:59
Re: NBA - sezon 2007/08 cz.4
[Re: Zabielany]
|
shaken not stirred
Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
|
Harris ? A kto to jest ? i czy kiedy kolwiek powstrzymał on kanadyjczyka ? Devin Harris z Milwoukee. Najlepszy obrońca w NBA. Moze i nigdy nie powstrzymal... ale przypominasz sobie kogos kto bylby w stanie zatrzymac Nasha ?
Robert Horry. No i Boston pokazal na co go stac. Pierwszy mocniejszy rywal w tym sezonie i wtopa. Za wcześnie ich ochrzszono mistrzami. Jeszcze daleko ich to takich ekip jak Pistons, Spurs czy Mavs.
Powiem tyle = Tony Allen końcówka to jego grzech młodosci, szkoda że nie było OT, bo Pistons 'wygrali' że tak powiem za darmo.
|
Do góry
|
|
|
|
#1870218 - 20/12/2007 16:01
Re: NBA - sezon 2007/08 cz.4
[Re: Skiper]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 08/07/2007
Postów: 3858
|
nie mam już siły i kasy..Portland ostatnią kwartę robią +12 i nawet pokrywają hc. Słaby zespół, słaba drużyna ale jednak drużyny kolektyw, walą za 3 za 2... teraz zagrają z gwiazdkami z Denver 21. ale Iversony mogą znowu polec.. albo buki wystawią mało zadowalające kursy eh
|
Do góry
|
|
|
|
|
|