Wesołych i trafnych

ja pewni nie bede odkrywczy i w tej kolejce zagram napewno dubelka over 2,5 Sevilla i win Barcelony.
ale po kolei:
1) sevilla i atletico to jak powszechnie wiadomo druzyny grajace bardzo widowiskowo i ofensywnie u ktorych defensywa nie jest najmocniejsza strona... choc nie powiem inaczej oni poprostu defensywa meczy nie wygrywaja. oba zespoly strzelaja duzo bramek, ale i sporo tez traca, co jeszcze bardziej pasuje do koncepcji grania overa. martwic moze tylko to ze obie ze soba sasiaduja w tabeli i jest to mecz o tzw. 6 pkt. wiec moze byc troche kunktatorstwa. licze jednak na sile ofensywna sevilli i atletico. co do wyniku to sklanialbym sie jednak na seville i wynik 2:1 lub 3:1 ale over wg mnie duzo pewniejszy.

2) drugi mecz Barcelona - tutaj duzo pisac nie bede poprostu barca u siebie z druzyna dość przecietna, mimo sporych oslabien powinna sobie poradzic. strata do realu spora ale mysle ze w kontekscie kontuzji RvN w Realu i jego sporogo wplywu na poczynania krolewskich walka o mistrza jeszcze nie jest rozstrzygnieta a zeby tak rzeczywiscie bylo Barcelona takie mecze musi wygrywac. poza tym Barca 2 mecze u siebie bez zwyciestwa? nie chce mi sie wierzyc. poza tym seria 3 eczy bez wygranej... nie liczac pucharu gdzie byla kolejna porazka. NIE jutro bedzie win.

Barca 1 + over 2, Sevilla AKO: 2,15 7/10

PS: mam nadziej ze Amk nie wykrakał underowej kolejki w PD wyjatek ma byc dzis w Sevilli.

W Sevilli wiekszosc typuje over ,a ja tego nie popieram

Bardzo prawdopodobny jest remis ,ktory bylby korzystniejszy dla Atletico ,ale i Sevilla nie pograzy sie jak zdobedzie 1 punkt.
Walka o "czworke" nabiera rumiencow ,ktos bedzie musial zadowolic sie pucharem UEFA.
Espanyol gra jutro w Murcii i wydaje sie ,ze dopisze 3 punkty ,tak wiec dla Sevilli i Atletico dopisujemy po jednym ?
Czuje tu remis ,ale nie bezbramkowy.
Aby taki wynik padl obie ekipy musza strzelic a to wg mnie ,zdecydowanie lepsza opcja niz over 2,5 ,choc kurs troche nizszy ,rzecz jasna.
Mysle rowniez nad Sevilla 1 DNB.

Co sie tyczy Barcy ,to brak mi juz slow na to ,co sie wyrabia.
To ,ze Valladolid dostal 0:7 w Madrycie nie znaczy ,ze polozy sie na Camp Nou i bedzie czekal na to ,az Barca sobie postrzela.
Dla beniaminka 1 punkt to bezcenna zdobycz.
Gdyby nie to ,ze Barcie na plecach siedzi Villareal ,walczacy o 2 miejsce i bezposredni awans do CL ,dawalbym za niska stawke X2.
Jednak Villareal jedzie do Levante i trudno przewidywac ,ze straci tam punkty.
Wobec tego Barca bedie "musiala" wymeczyc zwyciestwo z Valladolid ,ale ja na to nie postawie ani grosza.

Reasumujac Delmarco - dubel

Sevilla - Atletico both to score
Levante - Villareal 2

wydaje mi sie pewniejszy ,a i AKO wyzsze.

[/quote]

Reasumujac Delmarco - dubel

Sevilla - Atletico both to score
Levante - Villareal 2

wydaje mi sie pewniejszy ,a i AKO wyzsze. [/quote]

co do pierwszego typu to both to score rzeczywiscie wydaje sie mocno prawdopodobny, natomiast co do drugiego typu to Levante ostatnie 4 mecze u siebie bez porazki, a poza tym jakos Villareal mnie nie przekonuje w tym sezonie, robi czasem glupie wpadki, poza tym Levante i tak poleci a nie sadze zeby do koca dostawali od wszystkich baty. 2 nie zagram napewno choc kurs zachecajacy juz predzej x2 po marnym kursie do jakiegos rozpisu. tak wiec pozostaje przy swoim dubelku ale zawsze dobrze wysluchac opini kogos innego (w dodatku dobrze orientujacego sie w danej lidze) no i oby oba duble weszly

Widze, ze dyskusja na temat meczu Sevilla - Atletico nabrala rumiencow, wiec i ja wrzuce moj typ wynikajacy ze statystyk.
Sredni bramek, jakie padaja na boisku Sevilli w meczu to az 3.50
Wyjazdowe mecze madryckiego zespolu to 2.0, wiec teoretycznie mamy 2,75.

Biorac pod uwage ten fakt, spotkanie tych druzyn na boisku w MAdrycie gdzie padlo 7 bramek oraz forme Sevilli over wydaje sie nalepszym rozwiazaniem. Forlan, Aquero, Fabiano, Kanoute , nie yobrazam sobie, aby w tym meczu padlo mniej niz 3 bramki.

Link do obszersniejszych statystyk:

Powodzenia!

vs

Murcia - Espanyol (DNB)
typ: 2
kurs: 1,62 (Blue Sq)

Przedostatnia w lidze Murcia podejmuje dziś szósty Espanyol. Goscie wciąż mają duże szanse by zakończyć sezon na miejscu gwarantującym im gre w Lidze Mistrzów. Walka ta rozegra sie najprawdopodobniej pomiedzy czterema druzynami: Atletico Madryt, Sevilla, Espanyol i Racig Santander. W/g mnie piłkarze z Barcelony nie stoją na straconej pozycji.
Gospodzarze z Murci są w bardzo słabej formie. Przegrali 6 ostatnich spotkań i nic nie wskazuje, żeby ich problemy zmierzały ku końcowi. Wręcz przeciwnie, kłopoty kadrowe są coraz wieksze. Dzis nie zagrają kontuzjowani Notario, Gallardo i Pignol oraz Pablo García, Arzo i David De Coz, którzy są zawieszeni.
Szanse Murci na utrzymanie w Primera Division są minimalne, mają oni obecnie 9 punktów straty do bezpiecznego miejsca w tabeli. W klubie praktycznie pogodzili sie już z wizją spadku.
W ekipie gosci nie zagrają Ewerthon i Smiljanic, ale wracają do składu Tamudu i Kameni. W swietnej formie jest obecnie Luis Garcia. Myśle, że stac ich na pokonaniue slabiutkiej Murci która to dodatkowo ma takie kłopoty kadrowe.
Zagram to DNB, gdyż obie ekipy dawno juz nie zremisowały i szansa podziału punktów jest dość spora, jednak zdecydowanie wieksze szanse daje gościom.

Oba dubelki weszły

Wywalenie Ryja odroczone ,dzieki Bojanowi, ale co sie odwlecze...oby nie odwlekało sie zbyt długo.
Na Valladolid wystarczy ,ale szczególnie w pierwszej połowie gra Barcy była daleka od tej ,do jakiej drużyna powinna byc predysponowana.

Radość z wygranej cules wzmocnili wieściami z Murcii ,gdzie Espanoyl sie ośmieszył.

Na stadionie przeczytałem na tablicy ,ze 2 gola dla Santander zdobył Ebi - super !

nie widzialem dzisiejszego meczu Barcy..., i nie wiem czy forma zwyzkowa bo jesli tak to walka o tytul moze byc ciekawa, Realu nie ogladam bo ich nie lubie, ale ostatnie zdarzyla im sie fatalna strata punktow z Getafe, dzis ze slaba ostatnio choc nabierajaca tempa Valencia...jeszcze nic nie jest jasne, choc niektorzy z 10 kolejek temu mowili ze Real bedzie mistrzem, brawo dla tych panow

p.s czytajcie ze zrozumieniem, wcale nie powiedzialem ze Real nie zdobedzie mistrza, powiedzialem ze bedzie walka do konca

Niestety Dziabor ,ale nie bedzie.

Nochyba ,ze Realu z....Villarealem

bedzie, bedzie.... pragne tego wierze w to

Real - Villareal
Real - Barca
i 6 pkt w plecy

Pomyliłeś się chyba amk...chodziło ci pewnie o to że o 2 miejsce powalczy Barca z Villarreal? Tak wygląda to od dłuższego czasu i zgadzam się że tak będzie

Realowi do końca sezonu został jeszcze tylko 1 trudny mecz - za tydzień z FC Sevilla (o Grande Derby celowo nie wspominam bo Barca ostatni w nich nie ma nic do powiedzenia = fakt). Nie wiem czy już 7.05 uda się "klepnąć" kolejne Mistrzostwo po pokonaniu na Santiago Bernaberu Barcy ale najwyżej w ostatnim meczu 18.05 z Levante odbędzie się w Madrycie wielka feta

Aha, Rijkaard ma fuxa że w LM wylosowano mu Schalke no ale może i dobrze bo jak się uda dalej awansowac dalej to potem będzie miał wymówkę że nie udało się zdetronizować Realu bo "musiliśmy grać na dwóch frontach", hehe.

Wiem o co mi chodziło ,wiec czytaj ze zrozumieniem.

Człowieku ,czy Ty nawet w Świeta musi sie przyczepiać ?

Może nie na temat ale napisze :

Espanyol [*] u mnie

po takim wyczynie jak dziś, po takiej przegranej odechciewa mi się dużo

i w tym sezonie już raczej na nich nie zagram

A Barca znów o majstra walczy

Platini ,moze to zabrzmi dziwnie ,ale....gdyby Barca w tym sezonie zdobyła mistrza*** ,to wyszłoby jej to bokiem.

Ryj zostałby obwołany cudotwórcą i megatrenerem ,kłotnie i spory toczyłyby się w zaścianku ,a cules głosiliby ,ze kibicuja najlepszej ekipie na swiecie.
Prawda zaś byłaby inna i w nastepnym sezonie ,bez gruntownych zmian ,FCB byłaby bardzo słabiutka.
Wrzodu na tyłku nie leczy sie okładami z rumianku.
Im szybciej dotrze do tych ,którzy odpowiadaja za klub ,ze w tym stanie i składzie personalnym nie mozna liczyc na sukces w dłuzszym wymiarze czasu ,tym lepiej.

***dokładnie rok temu praktycznie nikt nie przypuszczał ,ze Barca może stracic tytuł na rzecz Realu ,wiec pozwalam sobie dopuscić wszystkie mozliwości

amk mysle ze w Barcy nawet gdyby zdobyla ona mistrza wszyscy dobrze wiedza ze cos w druzynie jest nie tak i nie gra tak jak powinna, i napewno jakies kroki zostana podjete, dla kibicow Barcy nie wystarczy tylko wygrac meczu... mecz trzeba wygrac w pieknym stylu

Prawda jest taka że dwa sezony temu gdy Barca grała najlepszą piłkę w Europie, o dziwo Ryjek także był managerem zespołu.
Ale Blaugrana odnosiła wtedy tak dobre wyniki, bo była tzw. samograjem(według mnie oczywiście), nie było takich rotacji w składzie, piłkarze byli w świetnej formie(szczególnie goleador Eto)-krótko mówiąc decyzje managera nie były tak znaczące(na przykład co do składu, który był w miarę stabilny)
W dzisiejszej sytuacji holenderski "trener ?" nie może sobie poradzić choć powinien, bo zaciąg piłkarzy jaki nastąpił powinien mu to ułatwić(Toure, Zambrotta, Milito, Henry, Abidal). Odszedł Ten Cate i równa forma Barcy znikła, teraz są tylko przebłyski lub zwycięstwa w bólach. Real Madryt też nie olśniewa ale zdobędzie ten tytuł mistrzowski, choć przewaga nieco stopniała.

Pokutuje yaka teoria ,ze 2 lata temu ,jak Barca grala tak jak piszesz ,to grala...bez trenera
To oczywiscie skrot myslowy ,ale wiemy o co chodzi.

Ja nie twierdze ,ze Rijkaard to zly trener - on po prostu na dzien dzisiejszy nie potrafi sprostac wymaganiom i powinien sie z FCB rozstac.

Na jego niekorzysc dziala oczywiscie to ,ze w zespole jest dzis za duzo GWIAZD ,a kiedys te gwiazdy byly indywidualnosciami ,dzis nie sa.

Rijkaard uchodzi za dobrego psychologa i marnego taktyka.
Wedlug mnie jest takim psychologiem ,jakim jest taktykiem.

Patrzac tak od roku wstecz to wlasciwie on sam zaognial i wyolbrzymial niektore konflikty ,ktore teraz urosly do rangi problemu.

Z Etoo wygaslo ,ale Rijkaard nie umial sie znalezc w sytuacji ,jaka zaistniala z Ronaldinho i popelnil wielki blad.
Liczyl bowiem na to ,ze R10 powroci jednak do dawnej formy i nie umial "przestawic" druzyny na gre bez lidera.

Jaka jest geneza tego calego zamieszania z Ronaldinho ?

Pieniadze.

W styczniu br pilkarzowi skonczyly sie 6-letnie "wakacje podatkowe" ,z ktorych korzystal ,jako obcokrajowiec.
Na czym to polega ?
Otoz ,bez wzgledu na wysokosc dochodu ,placil 15% podatku.
Teraz placi podatek wg progresywnej skali ,co przy jego dochodach oznacza najwyzszy z mozliwych.
Pilkarz (a wlasciwie jego brat ,bo Ronaldinho jest calkowicie bezwladny w rekach braciszka-menedzera)pod koniec ubieglego roku negocjowal z Laporta podniesienie gazy ,tak by jej wzrost zrekompensowal mu kwote placonego z najwyzszej polki podatku.
Laporta odmowil.
W konsekwencji brat R10 odbyl ,ponoc wiazace, rozmowy z Abramovitzem w Londynie.
Po jego powrocie ...Ronaldinho wlasciwie przestal grac ,choc juz w listopadzie byly widoczne syndromy spadku formy.
Potem nastapily nocne wypady do dyskotek (ten z corka Rijkaarda zakonczyl sie awantura pilkarza z trenerem) ,odmowa udzialu w treningach i inne pomniejsze "numery".

Dlaczego R10 nie odszedl do Chelsea w zimowym oknie transferowym ?

I znowu chodzi o pieniadze.
W lecie moze odejsc bez tzw.odstepnego ,wiec nic dziwnego ,ze koszerny Romek nie byl sklonny przeplacac.

Ale...im blizej lata ,tym bardziej temat przejscia R10 do Chelsea obumiera.
Po co im taki slaby Ronaldinho ,taki leniwy i po co pazerny braciszek ,ktory w zadaniach nie zna umiaru ?

Tak wiec wydaje mi sie ,ze obaj Gauchos wpadli w swoje wlasne sidla ,bo na dzis sytuacja jest patowa.

Ronaldinho przed dwoma tygodniami deklaruje solidne podejscie do treningow ,tydzien pozniej wymysla kontuzje przywodzicieli ,a jak udowadniaja mu czarno na bialym ,ze symuluje ,to....przychodzi na nastepny dzien na trening i trenuje CALE 6 MINUT

Cala sytuacja bardzo zle dziala na atmosfere w druzynie i klubie.

Przeciez to wlasnie Ronaldinho byl tym ,ktory wyniosl Barce na najwyzszy poziom ,bez niego nie byloby tej gry ,ktora sie wszyscy zachwycali.

I co teraz ?
Tolerowac to co robi ,bo...ma zaslugi ?
Kopnac go w tylek ,bo jest slaby ?

Ani jedno ,ani drugie, a wiec.....w tym skladzie personalnym nie ma dobrego ruchu do wykonania.

Tak wiec kolejny argument na korzysc przeprowadzenia zmiany trenera.
Przyjdzie ktos nowy ,dogada sie z R10 ( a raczej jego bratem) ,wstawi go do skladu albo...nie bedzie go widzial w FCB.
Jedno albo drugie ,ale....za ten ruch odpowie ten nowy trener.

Ja innego wyjscia nie widze ,decyzje trzeba podjac ,a Rijkaard nie jest w stanie tego uczynic ,za gleboko w tym wszystkim siedzi ,co by nie zrobil i tak straci twarz ,a tego z pewnoscia nie chce.

Heh ,mialo byc o Rijkaardzie ,a tymczasem wyszedl elaborat o Ronaldinho.

Do Rijkaarda wroce niebawem i postaram sie rozwinac bardzo celne tezy dAnTecha.

"Rijkaard fuera !"

Tak czy nie ?

Ja jestem na TAK ,ale bynajmniej nie z tego powodu ,ze nie lubie go jako czlowieka czy tez dlatego ,ze uwazam go za najgorszego trenera na swiecie

Jakim kto jest trenerem okazuje sie w pozniejszym czasie ,jak zdobedzie doswiadczenia z kilkoma klubami/reprezentacjami i kiedy na jego osiagniecia mozna bedzie popatrzec z perspektywy czasu i porownac z efektami pracy jego ewentualnych nastepcow.
Oczywiscie tej ocenie nie poddaja sie wyjatki ,trenerzy-instytucje ,ktorzy spedzili gro swojego zycia w jednym klubie.
Tych jednakowoz jest malo i....sa to ludzie sukcesu

Do nich nie zaliczy sie jednak Franciszek Ryszard ,chocby na trenowaniu FCB miala go zastac osiemdziesiata czy nawet setna rocznica urodzin.

Przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka ,czesc z nich stanowi ,ze sie tak wyraze "slabosc osobowosciowa" Rijkaarda ,ale sporo problemow ,z ktorymi sie spotkal nie zaistnialo z jego winy ,a na niektore nie mogl i nadal nie moze nic zaradzic.

Rijkaard byl swietnym pilkarzem i nalezal do tych ,ktorym nie trzeba bylo przypominac ,ze o tej i o tej godzinie jest trening.
Ten facet przez lata utrzymywal sie w swiatowej formie i nie pamietam meczu ,w ktorym FR odstawialby maniane.
Byc moze to spowodowalo ,ze swoich podopiecznych ,z zalozenia, potraktowal jak powaznych ludzi ,profesjonalistow i zostawil im za duza swobode.

Pod jego piecza formy pozbyli sie Zambrotta ,Thuram ,Marquez i Deco,a z Milito prawie kazdy napastnik robi dzis wiatrak.
Abidal gra z meczu na mecz slabiej ,a Henry ma tylko momentami przeblyski dawnej swietnosci.

Z drugiej strony ktos powie : "Chwileczke ,a dlaczego wobec tego za kadencji Rijkaarda rozblysla gwiazda Messiego ,dlaczego Iniesta wyrasta na jednego z najlepszych pomocnikow ,a Bojan rokuje wielkie nadzieje ?"

Tak ,tylko trzeba sobie zdawac sprawe z tego ,ze tych 3 wymienionych przybylo do Barcelony jako dzieciaki i kazdy z nich ma ogromny potencjal i wielka chec do zdobywania coraz to wyzszych szczytow.
Wszyscy fenomenalnie uzdolnieni ,wyrosliby na gwiazdy rowniez pod okiem Franka....Smudy.

Dobrego trenera poznaje sie po tym ,jak pomaga i kreuje utrzymanie formy i umiejetnosci u zawodnikow w pelni dojrzalych ,takich co juz cos w pilce osiagneli ,jak potrafi ich przygotowac i zmotywowac do tego ,by osiagali jeszcze wiecej.

Wiesza sie psy na trenerze Milanu ,ale jestem przekonany ,ze pod okiem Rijkaarda Cafu i Maldini nie dociagneliby w wysokiej dyspozycji nawet do 30-tki.

FR nie umie zachecic do pracy ,nie potrafi wyegzekwowac od pilkarzy profesjonalnego podejscia do codziennych obowiazkow i ,co bardzo wazne ,w czasie meczu ,gdy druzynie nie idzie ,nie stanowi dla graczy oparcia ,nie przeciwdziala ,sprawia wrazenie jakby bal sie podjac radykalna decyzje ,bal sie zaryzykowac ,by odwrocic niekorzystny przebieg wydarzen.
Schematyczny az do bolu ,jego repertuar "zagran" na lawce trenerskiej jest ubogi i bardzo przewidywalny.

Moze w innym klubie okazalby sie swietnym trenerem ,wykorzystalby swoje doswiadczenie i nie dal sie uwiklac w uklady.
Moze wreszcie postawilby na swoim i bylby sam odpowiedzialny za swoje decyzje ,na ktore nikt by nie wplywal.

Ponoc chca go w Liverpoolu.
Mysle ,ze to dobra propozycja.
Nie mialby problemow ze zdyscyplinowanym kolektywem ,ktory podchodzi do obowiazkow profesjonalnie ,bez fochow ,kaprysow i grymasow.
Moze...aczkolwiek "obostwo taktyczne" Rijkaarda mogloby w lidze angielskiej zostac bezwglednie obnazone.

Suma sumarum to byloby fajnie ,gdyby Barca zdobyla mistrza i FR odszedl w glorii ,z twarza.

Tylko....no wlasnie.....

No fakt Amk oba dubelki weszly... mozna by powiedziec nawet ze izi ;). a tak sie przysluchuje waszym wymianom pogladow ze i ja dorzucesz cos od siebie. po pierwsze wg mnie w barcelonie latem nastapi wymiana trenera bo wynikow w tym sezonie Ryj raczej nie osiagnie. No wlasnie i teraz pytanie co dalej i kto za niego. Slychac rozne typy ze moze Mourinho ze moze Benitez. Wg mnie Barcelonie potrzebny jest przedeszystkim dobry psycholog i motywator a niekoniecznie swietny strateg... i nie mam u namysli jakiegos konkretnego trenera. Poprostu osoba ktora przywroci dobra atmosfee w szatni i na treningach i poprostu pozwoli grac tym ludziom bo grac to oni potrafia, ale niestety cala ta otoczka wokol klubu temu nie sluzy.
Druga rzecz to wg mnie problem z niektorymi zawodnikami. Henry pilkarz wybitny w Barcelonie zawodzi kompletnie, bo jego brzeblyski w co 10 meczu to za malo... pomijam to ze gra tez a innej pozycji niz w Arsenalu. nietorzy pilkarze sa tez powiedzialbym wypaleni, mam tu na mysli starzejacego sie Deco, ktory zdobyl 2 razy lige mistrzow i teraz to mu sie nie zawsze chce. jest tez paru takich ktorzy sa w klubie nietykalni bez wzgledu na to jaka forme prezentuja (nie bede tu wymienac nazwisk ale mysle ze sie wszscy domyslaja). jak dla mnie metoda na przywrocenie basku barcelonie sa pozornie dwa proste zabiegi. wyrzucenie Ryja i 1-2 pilkarzy i zakupienie 2-3 ktorzy sa glodni sukcesu i beda stanowic wzmocnienie pierwszej 11, a nie bezmyslene dokupowanie graczy do formacji w ktorej gwiezd jest az za duzo (casus: Henry).

teraz tak pomyslalem i idealna osoba na trenera Barcy jest wg mnie ARSEN WENGER ... wiec panie Laporta to ma byc twoj cel nr jeden na najblizsze okienko transerowe (wiem wiem te transfer jest nierealny) pozdrawiam i wracam do stolu bo sie swieta koncza

Ja o nim mysle od paru miesiecy

Nie zgadzam sie jednak ,co do tego ,ze bardziej potrzebny jest motywator niz strateg.
Strateg w pierwszym rzedzie ,bo tylko dobry strateg bedzie potrafil wykorzystac caly potencjal druzyny.
Motywatorow znalezc latwiej ,ale co z tego ,skoro beda dostawac manto ,gdy na przeciwnej laweczce usiadzie dobry strateg.

Od nastepnego sezonu przychodzi Garay i....niepodzianka (!),wiec jest nadzieja ,ze prawa obrona bedzie mocna strona.

Jeszcze bramkarz i wystarczy.

Swoja droga to jednego Rijkaardowi i jego wspolpracownikom odmowic nie moge.
Mieli naprawde doskonale wyczucie ,co do transferow w ostatnim czasie.
Szkoda ,ze teraz to marnuja.

I jedno mi sie marzy - Barca grajaca w ustawieniu 3-5-2.

Garay ,Puyol ,Abidal
przed nimi Toure
Messi ,Xavi ,niespodzianka*** ,Iniesta
Eto´o ,Henry(Bojan)

Pozostaje bramkarz ,zdaje sie jednak ,ze pozycja Valdesa jest mocna ,ale....nowy trener ,jak bedzie mial jaja ,to nie bedzie patrzyl czy to Katalonczyk czy nie.

***tu sa dwie opcje ,poki co wygladajace sensacyjnie ,ale Barca moze miec kazdego pilkarza ,chociaz powrot syna marnotrawnego jest mniej mozliwy niz wymiana zawodnikow z innym ,poteznym klubem