Dokładnie Bzyku, obywatelem Polski może być Roger, ale w reprezentacji NARODU ja poproszę w takim razie o Sebka, Grzesia i Krzyśka.

A co do Listka, to jeśli o te kwestie chodzi, to pamiętajmy też, że to on wybrał na selekcjonera Engela. Wielu dziś się naśmiewa z niego, ale to Engel po 16-u latach wprowadził nas do MŚ.
Później Listek wybrał Janasa, który dokonał tego samego.

Tylko Boniek był złą jego nominacją.

Także w tej kwestii Listkiewicz ma zdecydowanie więcej plusów niż minusów.

Bzyku, ja bym na to jeszcze spojrzał z kolejnego kąta: mianowicie jeśli ktoś jest za słaby by kiedykolwiek zagrać w swojej reprezentacji, a wiadomo że to jest duży cios dla kariery piłkarza, to czy powinien mieć szansę gry dla innego kraju, z którym czuje się choćby trochę związany?

Gdybym ja był piłkarzem z Brazylii i byłbym za słaby by grać dla Canarinhos a mieszkałbym w Europie to na pewno rozważyłbym grę dla kraju, który dał mi dom i zatrudnienie. Tym bardziej, że piłka nożna to jest praca, także jeśli chodzi o reprezentację. Inaczej na zbity pysk powinno się wyrzucić niektórych naszych za tekst "orzełek też się liczy, ale...". Jak to też się liczy k.. mać? Albo jest najważniejszy albo won stąd.

Conrad, nie uważasz że wtedy zatraca sie idea Reprezentacji kraju ?

Mi się wydaje, że jeśli ktoś nie ma szansy na powołanie u siebie to powinien mieć szansę na reprezentowanie drugiego kraju, z którym jest blisko związany.

Pamiętam jak nasi przed MŚ w Korei/Japonii gadali tylko o kasie a nie o tym, że chcą reprezentować Polskę. Słynne teksty "orzełek też się liczy..." do dziś mnie dziwią. Za samo "orzełek" zamiast "orzeł" by dał kopa w dupę, a drugiego za "też się liczy...".

I ci ludzie są godni by nosić Orła Białego na swojej piersi?

Pamiętaj że wcale nie jestem ekstremistą, dla mnie kadra jest otwarta dla wszystkich, ale pozabierałbym im wszystkim pieniądze. W ogóle FIFA powinna zabronić dawania kasy za występy na Munidalu.

Nigdy w zyciu, co zrobil dla reprezentacji chwala mu za to. Ale to, ze olal konkretnie sprawe i na wlasne zyczenie nie chcial grac w kadrze(pamietne symulacje w Panathinaikosie)... poprostu NIE

W ogóle FIFA powinna zabronić dawania kasy za występy na Munidalu.[/quote]


Tu sie z tobą zgodze, wtedy naprawde by sie okazalo co dla kogo jest ważne... przypuszczam ze takich by sie wiecej znalazalo, dla ktorych kasa jest najważniejsza. I wtedy pewnie sie okazalo że takich obcokrajowców by bylo wiecej chetnych do gry nawet za darmo niz naszych rodowitych grajków... a moze sie myle...

Conrad - Brazylijczycy mają pecha, że jest ich tam aż tylu dobrych.

Gdyby w tej sprawie był taki liberalizm jaki prezentujesz oraz wszyscy by propagowali postawę typu "wolę obcych jeśli są lepsi od naszych", to...

W finałach MŚ grało by kilka brazylijskich reprezentacji. Jedna pod szyldem Arabii Saudyjskiej, druga pod szyldem ZEA, trzecia Kuwejtu, czwarta Bahrajnu, piąta Brunei itd.

W erze wszechobecnej w sporcie (i nie tylko) globalizacji, kosmopolityzacji itp. chrońmy reprezentację narodową jako bastion starego porządku.

Z reprezentacją jak z mieszkaniem. Lepsze ciasne, ale własne.

W takim razie na mundialu nie powinno być kasy za grę. Niech grają ci, którzy CHCĄ reprezentować swój kraj bez wynagrodzenia finansowego.

Obawiam się, że byłoby podobnie jak z koszykarską reprezentacją USA na Olimpiadach - brakowałoby chętnych wśród najlepszych.

Ja doskonale pamiętam relacje w zagranicznych mediach po awansie do MŚ 2002. W kółko Olisadebe pokazywany i podkreślane jego pochodznie, tak jakby awans wywalczył w pojedynkę i Polska awansowała tylko dzięki temu, że Nigeryjczyk zagrał u nas.

Pokazaliśmy 4 lata później, że Polacy z krwi i kości też potrafią wywalczyć awans i to samo zrobiliśmy w tym roku. W polskich klubach mogą grać dla mnie Chińczycy, Niemcy, Senegalczycy itd. itd., ale Polska reprezentacja powinna być zarezerwowana dla zawodników mających z naszym krajem silny związek i mówiącymi po polsku od małego. Tacy właśnie gracze grają w reprezentacjach Francji, Anglii, czy Holandii.

Akurat w pomocy nie mamy żadnych braków i na tej pozycji pojawiła się utalentowana młodzież, więc po co nam średniej jakości pomocnik, grający w przeciętnym polskim klubie. Dla mnie to obraza dla tych młodych chłopaków co zasuwają od małego na treningi i grają na wyboistych polskich boiskach, żeby kiedyś zaśpiewać hymn przed 50'000 widzów, w meczu przeciwko odwiedcznemu wrogowi zza zachodniej granicy.

nic dodać nic ująć

Jesli chodzi o Olego to jeszcze, co prawda zrobiono to glownie po to, by zwiekszyc szanse awansu, ale Oli u n as dlugo mieszkal, ma Polke zone. Polska stala sie dla Niego ojczyzna. To nie bylo tak, ze wzielismy przydupasa, bo fajnie sie ruszal na boisku.

Roger tylko na turniej? Zupelny bezsens, co on ma wspolnego z Polska, bo kroi Legie od 3 lat?

PS. Z pingpongistami to juz zupelnie inna sprawa. Ci ludzie przyjechali do nas, jak mieli po kilka lat. Byli wychowywani w naszym kraju, u nas sie uczyli, trenowali sport. Skorzystali z szansy wyjazdu do bardziej rozwinietego i demokratyczngo kraju niz Chiny. Zawdzieczaja nam, Polakom wszystko i teraz chca od siebie cos nam dac: zagrac na IO w bialo-czerwonych barwach.

Wielkie słowa o narodzie padaja... to jak reprezentacja ma byc narodowa... to co w niej robi Leo ?

Przeciez trener w 99% jest wazniejszy nawet od najwybitniejszego pilkarza... skoro maja byc pojedynki "narodow" to powinny byc tez narodowych mysli szkoleniowych.

Obywatelstwo dla Rogera mi nie przeszkadza. Jak pojedzie na euro, nie grajac w zadnym meczu eliminacyjnym czy towarzyskim to to bedzie sku.rwysynstwo.

Jeden jedyny weryfikator...boisko, boisko i jeszcze raz boisko. Jezeli pokaze na boisku, ze jest lepszy od rdzennego polaka, niech jedzie... jak nie, to won.

Nie za bardzo widze miejsce dla Rogera w pierwszej 11stce. Skrzydla sa nie do wygryzienia, w przypadku zdrowych pilkarzy. Blaszczykowski i Krzynowek lub Blaszczykowski i Smolarek.

Nie wyobrazam sobie, zeby w srodku mogl grac jakis"ofensywny"pomocnik... to nierealne. Nie ma sensu zmieniac calego systemu na godziny przed euro.

Zabielany przecież z trudnymi rywalami gramy z jednym napastnikiem i cofniętym za nim drugim napastnikiem, lub wysuniętym pomocnikiem; jakby tego nie nazwać to jest właśnie funkcja ofensywnego pomocnika którym jest Roger. I myślę, że o to właśnie chodzi Beenhakkerowi, ponieważ na tej pozycji nie bardzo ma kto grać. Czasami grał Żurawski, ale teraz gdy teoretycznie strzela bramki, może jak kiedyś będzie grał w ataku, bo niewątpliwie jest napastnikiem, a nie atakującym pomocnikiem.

Topik chyba powinien zmienić nazwę Roger, Bucks Bunny, albo inny Neskłik, a tak bez żartów to Reprezentacja a rasizm, albo raczej ksenofobia w polsce...

Pomijając sprawy narodowościowe nie rozumiem jednego. Po co Beenhakkerowi piłkarz który nie pomógł w wywalczeniu awansu, nie dysponuje dobrą formą od dłuższego już czasu i może źle wpłynąć na stosunki wewnątrz reprezentacji, a do tego nic nie łączy go z polską, oprócz tego że pracuje w polsce i rozsiewa plemniki w polskich macicach? Przecież nie liczy wyciągając palec - ' tak ty, ty będziesz tym który będzie odkryciem kadry ' bo to jest śmieszne, a na takowych liczył bym bardziej przy Piszczku czy Jańczyku.

Ten zawodnik nie walczył o awans, nie przyczynił się do niego w żaden sposób. Polska ma drużyne, nie ma gwiazd. On do tej drużyny nie należy i na pewno nie zaaklimatyzuje się w parenaście dni, które pozostały do Euro. Zresztą po co komu człowiek na 3-4 mecze? Został już dokoptowany do drużyny, więc niech zostanie solidnie przetestowany, ale o tym można było pomyśleć dużo wcześniej jak w przypadku Oliego-Debo czy jak on się pisał, a nie załatwiać kwity za pięć dwunasta w ciemno i z pośpiechem.

Osobiście jak dla mnie Leo zaprzeczył sam sobie, ponieważ już wielu piłkarzy odrzucił ze względów na ich mentalność i pewnie też charakter, a nagle powołuje kogoś z 'niewiadomokąd', że tak to określę. A co Rogera ma mobilizować do gry? Chwała Polskich kibiców, całujących mu nogi? Czy gra z Orłem na piersi? Choć to pierwsze możliwe, drugie na pewno nie, bo nie czuje więzi mentalnej, przynależności i świadomości historycznej i zbiorowej, która powinna decydować według mnie o przyznawaniu 'papierów' na reprezentacje. Jego kierować będzie chęć pokazania się w świecie oraz to że może zostać dostrzeżony i odkryty, więc będzie to skłaniało nie dla gry dla dobra zespołu, poświecenia dla drużyny ale dla własnego interesu a raczej kieszeni, egoistycznej gry...

pojechałeś teraz po całośći

całości*

Wlasnie nasz "nowy" Polak wypowiada sie na tvn24

piłkarze francuscy albo porodzili sie w Ghanie , Algieri albo we Francji tylko mają korzenie tunezyjskie , algierskie ale chodzili do szkół we Francji , i piłkarsko zostali wychowanie w tym kraju albo w klubach młodzieżowych albo w szkółkach więc nic dziwnego , że grają dla Francji . Jedynie chyba Trezeguet dorastał w Argentynie ale urodził się we Francji. Podobnie było z Higuainem ale jako , że on nie zna francuskiego to wybrał reprezentacje argentyńską .

Co do powołań to szkoda , że nie ma Franka i Oliego . Taki duet
Cieszy obecność Majewskiego , który ma technike i świetny przegląd gry w stylu Scholsa czy Aimara , mam nadzieje , że bedzie w "23" .
Ja osobiście jestem przeciwny Rogerowi . Gdyby to było rok temu to może a tak brać kota w worku to niezbyt rozsądne . To już Edson szybciej na lewą obrone np.
No i szkoda , że jednak Sikora nie został sprawdzony . Widocznie nie pasował charakterologicznie . Sikora to skromny chłopak , który nie lubi zgiełku . Może to zadecydowało .

Skoro kogos razi "obcy" na boisku, to dlaczego mialby nie razic "obcy" na lawce... na dodatek szef... tylko dlatego, ze ma kompetencje ? Nie zartujcie.

Szczypior faktycznie... pewnie mysle o nim jako o ofensywnym pomocniku, wczoraj mialem chyba jakies zaćmienie...ale fakt faktem, z Rogera jest taki ofensywny pomocnik jak z koziej dupy...przeglad pola, technike i podanie ma... ale jest calkowicie bez formy. W tej rundzie muli jak cala legia.

Jedno jest pewne. Obojetnie czy go Leo wezmie, czy nie...to i tak bedzie zle, w razie kompromitacji.

Jak nie pojedzie i nie wyjdziemy z grupy... to beda glosy, ze zabraklo kreatywnosci Rogera.. i po co mu bylo dac obywatelstwo, skoro sie go nie zabralo ?

Jak sie go wezmie i nie pojdzie to, to beda glosy, ze popsul atmosfere w szatni... i rozbil zwarta grupe, byl "obcy" w szatni itd. itp.

Nie zazdroszcze LEO.

i po co mu bylo dac obywatelstwo, skoro sie go nie zabralo ?


Jak to po co ? Roger czuje sie Polakiem, wiec dla niego chyba nie ma różnicy czy pojedzie czy nie, przeciez czuje sie Polakiem, prawda ?