Bardzo mnie cieszy fakt, że spotkanie w Kwidzynie zwróciło Waszą uwagę, bo bez wątpienia będzie to bardzo emocjonujący pojedynek (dlaczego, jednak wypowiadacie się w temacie związanym z ekstraklasą, ale tą w żeńskim, a nie męskim wydaniu?
).
Jak już, jednak zaczęliście, to i ja się tutaj wypowiem
Co do absencji Wardzińskiego, to jego miejsce zapewne zajmnie młody Seroka, który już w Puławach pokazał, że potrafi grać w piłkę na odpowiednio wysokim poziomie
Wtedy, jednak nie spodziewał się występu... Tym razem jest inaczej i pytanie, czy młody chłopak wytrzyma presje, która może na nim ciążyć w związku z grą naprzeciwko weterana polskich parkietów - Roberta Nowakowskiego już od pierwszego gwizdka pary sędziowskiej?
Sztab szkoleniowy z Kwidzyna zdaje sobie sprawę jak ważnymi postaciami dla oblicza gry puławskiego zespołu jest właśnie wspomniany Nowakowski i drugi skrzydłowy - Balicki. Zapewne po raz kolejny na odprawach taktycznych poświęcili analizom gry tych zawodników wyjątkowo dużo czasu. Ale czy to da wymierny efekt w postaci upragnionego zwycięstwa i awansu już po dwóch spotkaniach do półfinału play-off?
Warto wspomnieć, że kwidzynianie bodajże po raz pierwszy w historii od początku występów na parkietach ekstraklasy mieli już przed sezonem postawiony jasny cel - miejsce w pierwszej czwórce. Do jego realizacji potrzeba jeszcze tylko jednego zwycięstwa. Tylko, a może i aż, bo zespół z Puław zapewne nie podda się bez walki i tanio skóry nie sprzeda.
Osobiście uważam, że bardzo istotną sprawą w tym meczu może okazać się postawa bramkarzy z oby dwóch stron. Suchowicz potrafi bronić wręcz kapitalnie, a miewa również mecze w których praktycznie przechodzi obok gry.
Warto dodać, że oprócz Wardzińskiego już od dłuższego czasu w drużynie z Pomorza z powodu urazów nie występują: Kawczyński i Urbanowicz. Ich absencje podopieczni trenera Markuszewskiego potrafili, jednak zneutralizować już w poprzednich meczach, dlatego największą bolączką jest ubytek Wardzińskiego.
Spodziewam się bardzo wyrównanego spotkania obfitującego raczej w większą ilość agresji w obronie i większą liczbę kar, niż jakiegoś porywającego widowiska w ofensywie. W takim wypadku moze dojść do bardzo dużej nerwówki w końcówce podobnie jak to miało miejsce w meczu ligowym pomiędzy oby dwoma zespołami, który został rozegrany w Kwidzynie, dlatego nieunikniona jest nawet dogrywka. Z oferty
Bwin kurs
@1.5 na win Kwidzyna jest zbyt niski do gry i wobec tego handicap
(+2.5) na Azoty Puławy po kursie
@1.85 wydaje się lepszym rozwiązaniem.
Jak, jednak będzie w rzeczywistości okaże się już niebawem
Jedno jest pewne - emocji nie powinno zabraknąć