#2439070 - 23/06/2008 10:08
Re: Smieszne slimaki i pozycja [70]
[Re: barciu]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 01/10/2006
Postów: 1849
|
|
Do góry
|
|
|
|
#2439365 - 23/06/2008 19:14
Re: Smieszne slimaki i pozycja [70]
[Re: Don Pedro®]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 30/06/2007
Postów: 5696
Skąd: Anty(I)pody.
|
|
Do góry
|
|
|
|
#2442364 - 24/06/2008 09:11
Re: Smieszne slimaki i pozycja [70]
[Re: Marcel]
|
Tenis Trader
Meldunek: 09/02/2003
Postów: 21438
Skąd: Bahamy
|
|
Do góry
|
|
|
|
#2442403 - 24/06/2008 16:05
Re: Smieszne slimaki i pozycja [70]
[Re: Goget]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/11/2005
Postów: 5608
Skąd: -0-motyva
|
|
Do góry
|
|
|
|
#2442786 - 24/06/2008 20:16
Re: Smieszne slimaki i pozycja [70]
[Re: Marcel]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 09/02/2006
Postów: 1689
Skąd: Gdańsk
|
Boruc odnośnie wypowiedzi prezydenta: Szkoda tylko, że pan prezydent, który nadawał mu obywatelstwo, nie wie, jak się nazywa. Przekręcił nazwisko Rogera, przekręcił moje. Jeśli tacy ludzie mają jeździć na mecze, wolę grać przy pustych trybunach. Nasz kochany prezydent trzymał też odwrotnie szalik, może pierwszy raz był na meczu? To wszystko było żenujące.
nie wierzę że Boruc tak powiedział, daj link
|
Do góry
|
|
|
|
#2443097 - 24/06/2008 21:17
Re: Smieszne slimaki i pozycja [70]
[Re: Rancorn]
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
|
Do góry
|
|
|
|
#2443098 - 24/06/2008 21:17
Re: Smieszne slimaki i pozycja [70]
[Re: Rancorn]
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
|
Do góry
|
|
|
|
#2443118 - 24/06/2008 21:20
Re: Smieszne slimaki i pozycja [70]
[Re: lupus]
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
|
Do góry
|
|
|
|
#2444517 - 25/06/2008 01:39
Re: Smieszne slimaki i pozycja [70]
[Re: Marcel]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/06/2003
Postów: 34895
Skąd: Wrocław
|
|
Do góry
|
|
|
|
#2444556 - 25/06/2008 01:46
Re: Smieszne slimaki i pozycja [70]
[Re: Marcel]
|
enthusiast
Meldunek: 15/05/2007
Postów: 233
|
Zaprosił facet znajomych do restauracji na kolację. Zauważył, że kelner, który prowadzi ich do stolika, ma w kieszeni łyżki. Zastanowił się chwilę, usiedli przy stoliku i wtedy zobaczył, że kelner od ich stolika również ma łyżki w kieszeni. A także inni kelnerzy na sali. Poprosił kelnera bliżej i pyta: - Po co wam łyżki w kieszeniach? - Kilka miesięcy temu nasze szefostwo zleciło firmie ArturAndersen zrobienie analizy procesów. I wyszło, że średnio co trzeci klient zrzuca łyżkę ze stołu, przez co trzeba iść do kuchni i przynieść nową. Dzięki temu,że mamy łyżki pod ręką, zaoszczędzamy jednego człowieka na godzinę, a wydajność wzrasta o 70,3%. Zdziwił się ale wkrótce zobaczył, że każdy kelner ma przy rozporku cienki łańcuszek, którego jeden koniec przyczepiony jest do guzika, a drugi znika wewnątrz spodni. Zaciekawiony zawołał kelnera i pyta:. - Zauważyłem, że każdy z was ma łańcuszek przy rozporku. Po co? - Nie każdy jest tak spostrzegawczy, jak pan. Ale tak ten łańcuszek zalecił nam Artur Andersen. Wie pan, mam go przyczepionego do... no wie pan! Jak idę do toalety, to rozpinam rozporek i wyciągam łańcuszek, dzięki czemu po oddaniu moczu nie muszę myć rąk i wydajność wzrasta o 30%., Facet znów był zdziwiony, ale zaraz odkrył nieścisłość: - Dobrze, rozumiem, że go pan wyjmuje łańcuszkiem, ale jak pan go wkłada z powrotem? - Nie wiem, jak inni, ale ja go wkładam łyżką.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|