Tak na marginesie to za przeproszeniem niektorzy chyba maja siano zamiast mozgu, macie od cholery tematow do pisania o pierdolach a wpieprzacie sie z tym tam, gdzie to najmniej jest potrzebne. A Artek to juz chyba najwiekszy chuligan internetowy. Zadowolony jestes ze swojego 'zartu'? Czujesz sie przezajebistym kozakiem? Fajnie, gratulacje. Tylko uwazaj bo jak jednak bedzie mzawka to grill sie nie rozpali.
Wracajac do tematu chce sie odniesc do postu Kefira70. Nie ma w tym nic zlego, pojawilo sie okreslenie piknik i funkcjonuje. Nie jest ono obrazliwe ani obelzywe, ot nowe okresenia pewnego zachwania ludzkiego. Super, ze jest tworzona atmosfera dwojakiego rodzaju - i ze strony kibicowskiej i zwyklego widza. Poznan jest fajnym przykladem. Mieszkam tu od roku, chodze na Lecha ale jako typowy obserwator bo jestem kibicem innej druzyny, i wlasnie kiedy jestem na meczu swojej druzyny czuje sie najlepiej - zdzieram gardlo i daje z siebie 120% na sektorze. Na Lechu ogladam dobry futbol, dobre widowisko kibicowskie i czasem troche zazdroszcze chlopakom, ze trafili na taki okres i taki klub ale jestem dumny ze swojego klubu i jak tylko moge jezdze na mecze obecnej 2 ligi.
A chce jeszcze zaznaczyc, zeby tutaj nikt sobie nie pomyslal, ze ustawienie takiego ukladu to 'angielski' przyklad przeksztalcania kibicow w widzow. Chuliganka Lecha jest w scislej czolowce