Strona 6 z 15 < 1 2 ... 4 5 6 7 8 ... 14 15 >
Opcje tematu
#2701771 - 04/11/2008 05:30 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: herrena]
lupus Offline
antimadrista

Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
Originally Posted By: herrena
raczej zawodnicy nie mają tu nic do gadki


A mowi Ci cos nazwisko Mourning? ;\)

Do góry
Bonus: Unibet
#2701776 - 04/11/2008 05:31 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: Thingol]
kewin Offline
Q

Meldunek: 19/04/2005
Postów: 7293
Skąd: Lubin
wczoraj 0:1[-100]
ogolnie 4:8 [-442.1]

[1 kwarta]
13/ Philadelphia - Sacamento over 50.5 @1.87
14/ Charlotte - Detroitover 45.5 @1.99
15/ Orlando - Chicagoover 49.5 @1.952
16/ Memphis - Goldenover 50 @1.926
17/ Dallas - Clevelandover 48.5 @1.971
18/ La Clippers - Utah over 46 @1.952

dzis postanowilem zagrac wszystkie mecze ... I kazdy mecz podchodzi mi pod overka \:p
mam nadzieje ze wkoncu chlopaki zaczna sie rozkrecac od pierwszych minut meczu

Do góry
#2701855 - 04/11/2008 05:51 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: polskignom]
Amkwish Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 13/01/2004
Postów: 29182
Originally Posted By: polskignom
Dzis smiesznie zanizony kurs na Cavaliers. Zal patrzec jak gubi sie Brown, z sezonu na sezon jego pomysl na gre jest coraz bardziej dziwaczny...i az dziw bierze, ze w zeszlym sezonie znalazl sie smialek na forum, ktory go porownal do mimo wszystko bardzo przecenianego Jacksona.

Cleveland mimo bardZo mocnego skladu w tej lidze jest nikim i nic sie nie zmieni, poki liderowal bedzie James, a sekundowal mu z lawki Brown.


I do kompletu litewski troglodyta

Kiedys dostalo mi sie tu ,bo wysmialem nazwanie Jamesa krolem.
Z drugiej strony dla kogos ,kto oglada NBA od 3-4 lat to on nawet moze byc cesarzem \:\)

Mimo wszystko jednak ,Gnom, nie bylbym pewien wygranej Mavs.
Poczatek sezonu ,a oni poruszaja sie tak ,jakby jechali juz tylko na oparach.

W zwiazku z tym over (Ghost) moim zdaniem nie ma szans.

Do góry
#2701884 - 04/11/2008 05:56 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: kewin]
Amkwish Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 13/01/2004
Postów: 29182
Originally Posted By: kewin
wczoraj 0:1[-100]
ogolnie 4:8 [-442.1]

[1 kwarta]
13/ Philadelphia - Sacamento over 50.5 @1.87
14/ Charlotte - Detroitover 45.5 @1.99
15/ Orlando - Chicagoover 49.5 @1.952
16/ Memphis - Goldenover 50 @1.926
17/ Dallas - Clevelandover 48.5 @1.971
18/ La Clippers - Utah over 46 @1.952

dzis postanowilem zagrac wszystkie mecze ... I kazdy mecz podchodzi mi pod overka \:p
mam nadzieje ze wkoncu chlopaki zaczna sie rozkrecac od pierwszych minut meczu


Kevin ,nie zrozum mnie zle ,ale co wnosisz ciekawego do tematu ,codziennie wkrecajac tu suche typy na overy w I kwartach ?

Na Boga czy Conrad zabronil zakladac tematy w PP ?

Moderatorem tu jestes ,ale nie tylko po to ,by dawac ewentualne ostrzezenia \:\)

Do góry
#2701903 - 04/11/2008 06:00 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: weed]
Amkwish Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 13/01/2004
Postów: 29182
Originally Posted By: weed
Iverson już na 100% w Detroit, Denver wyraziło zgode oficjalnie


Jest dobrze ,oslabienie Tlokow (czytaj : przyjscie Iversona) nie od razu przelozy sie na kursy \:\)

Do góry
#2701940 - 04/11/2008 06:15 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: Amkwish]
weed Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 28/08/2006
Postów: 3484
Skąd: gdansk
Originally Posted By: amkwish
Originally Posted By: kewin
wczoraj 0:1[-100]
ogolnie 4:8 [-442.1]

[1 kwarta]
13/ Philadelphia - Sacamento over 50.5 @1.87
14/ Charlotte - Detroitover 45.5 @1.99
15/ Orlando - Chicagoover 49.5 @1.952
16/ Memphis - Goldenover 50 @1.926
17/ Dallas - Clevelandover 48.5 @1.971
18/ La Clippers - Utah over 46 @1.952

dzis postanowilem zagrac wszystkie mecze ... I kazdy mecz podchodzi mi pod overka \:p
mam nadzieje ze wkoncu chlopaki zaczna sie rozkrecac od pierwszych minut meczu


Kevin ,nie zrozum mnie zle ,ale co wnosisz ciekawego do tematu ,codziennie wkrecajac tu suche typy na overy w I kwartach ?

Na Boga czy Conrad zabronil zakladac tematy w PP ?

Moderatorem tu jestes ,ale nie tylko po to ,by dawac ewentualne ostrzezenia \:\)



swoją drogą ciekawe jest czy metodą "na pałę" można chociaż wyjść na +, moim zdanie nie ale jak Kewin przez cały sezon chce to sprawdzić, robi to za mnie i robi regularne podsumowania to ja jestem jak najbardziej za

Do góry
#2701946 - 04/11/2008 06:17 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: Amkwish]
kewin Offline
Q

Meldunek: 19/04/2005
Postów: 7293
Skąd: Lubin
ok amk .. to byly ostatnie typki na 1kw w tym temacie \:p

wiele osob komentuje przejscia Iversona do Detroit i od razu zaklada ze idzie tam po to aby rozwalic ta druzyne \:D
mysle ze sternicy Det przemysleli dokladnie ten ruch ... moze uda sie Alanowi wkomponowac w zespol
a tym czasem dorzuce jeszcze typ na Charlotte @2.5
chodza sluchy o ewentualnych oslabieniach Tłoków na to spotkanie

Do góry
#2701957 - 04/11/2008 06:21 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: weed]
Baqu Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 28/09/2004
Postów: 26931
Skąd: ‎Mindfields
Originally Posted By: weed

swoją drogą ciekawe jest czy metodą "na pałę" można chociaż wyjść na +, moim zdanie nie ale jak Kewin przez cały sezon chce to sprawdzić, robi to za mnie i robi regularne podsumowania to ja jestem jak najbardziej za


szczerze wątpie aby "Kev" grał taką taktyką, po prostu zapewne nie ma czasu naskrobać "jak i czemu tak a siak", w sumie w temacie o NFL mase ludzi ( w tym moderatorow podaje nawet suche typy ! ) i nikt się o to nie bura... a tutaj widzę od razu wielkie halooo sam jestem przeciwny podawaniu suchych typów w takim temacie jak ten, aczkolwiek jak już się robi porządek to wszędzie...

NFL to domena Ghosta ,zrobi tam to ,co sam uzna za potrzebne.


Edited by amkwish (04/11/2008 06:23)

Do góry
#2701958 - 04/11/2008 06:21 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: kewin]
Amkwish Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 13/01/2004
Postów: 29182
Originally Posted By: kewin
ok amk .. to byly ostatnie typki na 1kw w tym temacie \:p

wiele osob komentuje przejscia Iversona do Detroit i od razu zaklada ze idzie tam po to aby rozwalic ta druzyne \:D
mysle ze sternicy Det przemysleli dokladnie ten ruch ... moze uda sie Alanowi wkomponowac w zespol


\:\)

Nie mowie ,ze "rozwalic".
Roznimy sie radykalnie w podejsciu ,bo moim zdaniem problem nie lezy w tym czy AI wkomponuje sie w zespol tylko czy zespol zgodzi sie odgrywac role pomagierow ,rzadzacego cala gra kacyka.

Moja odpowiedz brzmi : NIE

Do góry
#2701965 - 04/11/2008 06:23 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: Amkwish]
Baqu Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 28/09/2004
Postów: 26931
Skąd: ‎Mindfields
Originally Posted By: amkwish

Nie mowie ,ze "rozwalic".
Roznimy sie radykalnie w podejsciu ,bo moim zdaniem problem nie lezy w tym czy AI wkomponuje sie w zespol tylko czy zespol zgodzi sie odgrywac role pomagierow ,rzadzacego cala gra kacyka.

Moja odpowiedz brzmi : NIE


?

przecież już w Denver AI pokazał, że umie dostosować się do roli drugoplanowej więc dlaczego teraz uważasz, że będzie podporządkowane wszystko pod niego ?

Do góry
#2701984 - 04/11/2008 06:35 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: Baqu]
kewin Offline
Q

Meldunek: 19/04/2005
Postów: 7293
Skąd: Lubin
spokojnie ... jutro zarzuce linka do stronki gdzie bedzie mozna posledzic moje zmagania z "1 kwartą" \:p


bez przesady z tym Iversonem \:\) Det nie po to go pozyskalo zeby sie oslabiac

Do góry
#2702055 - 04/11/2008 07:12 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: kewin]
Amkwish Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 13/01/2004
Postów: 29182
Originally Posted By: kewin
spokojnie ... jutro zarzuce linka do stronki gdzie bedzie mozna posledzic moje zmagania z "1 kwartą" \:p


bez przesady z tym Iversonem \:\) Det nie po to go pozyskalo zeby sie oslabiac


Szanuje Twoja opinie ,ale pozostane przy swoim \:\)
Sila Detroit byl zespol ,a nie indywidualnosci ,a Iverson chocby sie nawet usilowal schowac ,to i tak bedzie na pierwszym planie.
Taki to juz typ gracza ,nie pasuje absolutnie do Tlokow.
Predzej zmieni sie zespol niz Iverson ,a to oznacza oslabienie.

Poza tym zawodnik ,na ktorego organizmie moglyby sie uczyc cale zastepy adeptow ortopedii i traumatologii wzmocnienia nie stanowi.

Co zas sie tyczy Twoich typow to mnie nie przeszkadzaja ,ale z checia przeczytalbym chocby najkrotsze uzasadnienie ,2-3 z tych wybranych \:\)

Do góry
#2702107 - 04/11/2008 07:58 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: polskignom]
Zabielany Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 28/02/2005
Postów: 5727
Skąd: Bytom
Originally Posted By: polskignom
Ale mniejsza z tym, porownywanie Cavs z Rakietami jest bardzo nie na miejscu. Houston to jest tegoroczny finalista NBA, ktory stawi czola w finale Celtom i jako jedyna ekipa z Zachodu nie stoi na straconej pozycji...jest tylko jedno ale...musza byc zdrowi. ;\)

Ja tych "ale" mialbym jezcze kilka... a mianowicie Hornets, Lakers, Jazz itd. Stern musiałby zdegradować za korupcje.

Tez wydaje mi sie, ze sprowadzenie "faceta" czyt. gracza z krwi i kości, który w stanie jest pociągnąć zespol albo na szczyt albo na dno... jaki jest Artest to dobre posuniecie, ale nie popadajmy z skrajności. Na straconej pozycji to Rakiety może nie stoją, ale w przebrnięciu przez 1 runde PO. W RS to sobie moga napierdalac, ale potem liczy sie doświadczenie...ktorego ani yao, ani tmac nie maja.

Jezeli o mnie myslales, piszac o śmiałku to pudło. Porównywalem Cavs do Chiciago... ale zebym Browna poronywal do Jacksona to chyba sie mijasz z prawdą.

Ja dzisiaj gram Cavs. Kalendarz na początku im nie sprzyja. Ciezkie wyjazdy do Bostonu i Nowego Orleanu. W kazdym z tych spotkan prawie do końca byli w grze. Zajebiście długa ławka. Mavs niewyraźne. Wydaje mi sie, że z tych odgrzewanych kotletów już nic nie będzie. Tak jak lubie Kidda, to sprawia mi ból patrzenie jak tapla sie w tym marazmie i próbuje oszukąc upływający czas. Zaryzykowali Suns w poprzednim sezonie oddajac Mariona za Szaka - przegrali. Zaryzykowali Mavs oddajac Harissa za Kidda - przegrali. Tak jak już w poprzednim sezonie szanse Dallas na mistrzostwo były mizerne, tak w tym w moim mniemaniu są jeszcze mniejsze.

1. Cavaliers - Mavs 1 @2.65

Do góry
#2702115 - 04/11/2008 08:11 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: Zabielany]
polskignom Offline
Live fast, die young

Meldunek: 25/02/2004
Postów: 14919
Skąd: lublin/warszawa
Jesli Rockets beda zdrowi, to Lakersow zmiota...matchupy sa nieublagane.

Jazz w tamtym roku ograli Houston 4-2, wcale nie tak gladko, a Alston byl kontuzjowany, lub tuz po, Yao nie bylo, no nie bylo Artesta. T-Mac majac wszystkich zdrowych wokol to bedzie zupelnie inny gracz.

Do góry
#2702119 - 04/11/2008 08:19 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: Zabielany]
marcin332 Offline
addict

Meldunek: 05/03/2008
Postów: 417
Skąd: Katowice
Originally Posted By: Zabielany
Ja dzisiaj gram Cavs. Kalendarz na początku im nie sprzyja. Ciezkie wyjazdy do Bostonu i Nowego Orleanu. W kazdym z tych spotkan prawie do końca byli w grze. Zajebiście długa ławka. Mavs niewyraźne. Wydaje mi sie, że z tych odgrzewanych kotletów już nic nie będzie. Tak jak lubie Kidda, to sprawia mi ból patrzenie jak tapla sie w tym marazmie i próbuje oszukąc upływający czas. Zaryzykowali Suns w poprzednim sezonie oddajac Mariona za Szaka - przegrali. Zaryzykowali Mavs oddajac Harissa za Kidda - przegrali. Tak jak już w poprzednim sezonie szanse Dallas na mistrzostwo były mizerne, tak w tym w moim mniemaniu są jeszcze mniejsze.


1. Cavaliers - Mavs 1 @2.65

Że ta zapytam.... gdzie masz zajebiście długą ławkę w Cavs ? w rosterze jej nie widze chyba ze chodzi Ci o Quicken Loans Arena ale dzisiaj grają na wyjeździe.
A Kidd choć już stary i rzuca z coraz gorszą skutecznością to jednak prowadzi w miarę dobrze ich grę i notuje nadal sporo asyst, no i odziwo Josh Howard się ogarnął choć oczywiscie na mistrzostwo szanse bardzo bardzo małe.

Do góry
#2702129 - 04/11/2008 08:35 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: marcin332]
Zabielany Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 28/02/2005
Postów: 5727
Skąd: Bytom
Varejao, Gibson, Szczerbiak, Pavlovic... dla mnie to jest 4 wartościowych zmienników. Każdy z nich mógłby grać w pierwszej 5, nie obniżając jej poziomu.

Szczerbiak w poprzednim sezonie przed transferami praktycznie cały czas grał w 1 piątce, a Pavlovic przed kontuzją to był absolutnie obok Jamesa kluczową postacią. Varejao pomimo tego, ze jest rezerwowym to czesto gra tyle samo badz wiecej niz Big Ben. W obronie i na tablicach graja na porównywalnym poziomie, natomiast w ataku to od Big Bena być lepszym nie trudno.

Do góry
#2702146 - 04/11/2008 08:50 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: Zabielany]
marcin332 Offline
addict

Meldunek: 05/03/2008
Postów: 417
Skąd: Katowice
Czy jakby Gibson mógł grac w pierwszej piątce to pozyskali by Mo Williamsa ? czy jakby Szczerbiak mógł grać w pierwszej piątce to Mike Brown wolałby wystawiać nominalnego PG Delonte Westa na pozycji SG ?
Jedynie Gibson i Varejao są z tych zawodników wartościowymi zmiennikami, Pavlovic był kluczową postacią i to jeszcze absolutnie ? are u kidding me ? czy druga kluczowa postać druzyny gra 23 minuty ( średnia z jego najlepszego sezonu). Szczerbiak już też podstarzały, chcieli go wymienić w te lato ale się nie udało więc muszą się z nim męczyć.

Zajebiście długie ławki to mają Detroit, Lakers czy Portland a Cavs co najwyżej mają zajebiście krótką ławkę.

Do góry
#2702149 - 04/11/2008 08:56 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: marcin332]
polskignom Offline
Live fast, die young

Meldunek: 25/02/2004
Postów: 14919
Skąd: lublin/warszawa
Szczerbiak ma pecha...chlopak ograniczajac Raya do minimum ciagnal serie przez 7 spotkan, a mu okazuja taka wdziecznosc, ze zamieniaja go Westem \:D

West sie nadaje do filozofii Browna, gosc za kazdym razem ma pelne pory jak ma pilke i bardzo chetnie ja oddaje do Jamesa...a James robi co chce, przewaznie rzuca z nieprzygotowanych pozycji, wymusza faule, ktorych nie ma itd. itd.

I tu jest pies pogrzebany Cavs. Filozofia Browna polega na tym, ze James robi, co chce na boisku...jak ma ochote zrobic triple-double, to Cavs robia wszystko, zeby na ESPN mowili, ze James zgarnal triple-double...co tam, ze przy okazji przegrywaja kolejny mecz \:D

Do góry
#2702156 - 04/11/2008 09:02 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: marcin332]
Zabielany Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 28/02/2005
Postów: 5727
Skąd: Bytom
Dla ciebie liczy sie kto ile gra, a dla mnie kto ile wnosi do gry.
Co z tego, ze Pistons korzystają z 10 czy nawet 12 graczy, skoro poza Stuckleyem i Maxiellem próżno szukać zawodnika, którego wejście na boisko nie obniża poziomu i płynności. A kwestia faktycznej siły i długości ławki nie wychodzi w spotkaniach, w których zespół wysoko prowadzi i trener jest skłonny na eskperymeny, w ktorych szuka sobie nowych rozwiazan, tylko wtedy kiedy mecz jest na styku i coach ma realne zaufanie do zawodnika, ktorego nie boi sie wpuścić.

Do góry
#2702182 - 04/11/2008 09:35 Re: NBA - sezon 2008/09 cz.1 [Re: Zabielany]
marcin332 Offline
addict

Meldunek: 05/03/2008
Postów: 417
Skąd: Katowice
No to napisz mi co wnosił Pavlovic że był drugą kluczową postacią tej drużyny. Jakby rzeczywiście dużo wnosił do ich gry to by grał 33 a nie 23 minuty a teraz nie był zmiennikiem LBJ tylko grał w pierwszej piatce obok niego bo może grac zarówno jako sg i sf. A według tego co piszesz to jak wchodzi Pavlovic za LBJ na parkiet to poziom ich gry się nie obniża lol. A jak mecze w końcówkach są na styku to przecież jest to czas dla gwiazd, a właśnie LBJ w zeszłym sezonie w 4 kwarcie zdobył najwięcej punktów...

Do góry
Strona 6 z 15 < 1 2 ... 4 5 6 7 8 ... 14 15 >

Moderator:  rafal08 



Kto jest online
3 zarejestrowanych użytkowników (rafal08, alfa, baracuda), 4284 gości oraz 14 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24775 Użytkowników
97 For i subfor
45061 Tematów
5586184 Postów

Najwięcej online: 4506 @ 14/05/2024 20:07