Jak na razie nie podano nazwisk biatlonistów, którzy nie przeszli kontroli antydopingowej, bo jeszcze nie opublikowano wyników badań próbki B. Prezydent Światowej Organizacji Biatlonu Anders Besseberg miał powiedzieć, że rosyjska trójka nie używała substancji EPO, tak popularnej wśród zawodników uprawiających sporty wytrzymałościowe.
Nie mówimy o EPO. To zupełnie nowy lek cytują Besseberga rosyjskie media. To wielki przełom w walce z dopingiem - dodaje.
Bessenrg nie chciał podać nazwisk sportowców, ale rosyjska gazeta "Komsomolskaja Prawda" powołując się na nieoficjalne źródła twierdzi, że chodzi o Ekaterinę Iouriewą (liderkę kobiecego pucharu świata), Albinę Akatową oraz Dimitrija Jaroszenkę.