Strona 4 z 4 < 1 2 3 4
Opcje tematu
#3019501 - 30/03/2009 01:48 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: Jose]
umarex Offline
enthusiast

Meldunek: 11/03/2009
Postów: 214
ciekawy mecz jutro mianowicie
Wawrinka- Andreev

Rosjanin w glupi sposob odpadl w IW, z ljuba, totalna dominacja igora przez 2 sety i niewiadomo jak mogl doprowadzic do porazki. Wawrinka ma slaby sezon, z seppim byly meki, byl bardzo czesto w tarapatach przy swoim serwisie, moze mowic o szczesciu ze w 2 setach to sie rozstrzygnelo, igor z kolei lekko z lu.
granie na andreeva wydaje sie sensowne

Do góry
Bonus: Unibet
#3019754 - 30/03/2009 02:45 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: umarex]
Salvador Dali Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 22/11/2004
Postów: 5480
Skąd: Katowice
Originally Posted By: umarex
ciekawy mecz jutro mianowicie
Wawrinka- Andreev

Rosjanin w glupi sposob odpadl w IW, z ljuba, totalna dominacja igora przez 2 sety i niewiadomo jak mogl doprowadzic do porazki. Wawrinka ma slaby sezon, z seppim byly meki, byl bardzo czesto w tarapatach przy swoim serwisie, moze mowic o szczesciu ze w 2 setach to sie rozstrzygnelo, igor z kolei lekko z lu.
granie na andreeva wydaje sie sensowne


no niby racja, ale.. Andreev to gosc ktory zeby wygrywac mecze musi obiegac ten backhand. Jak go wlaczy jest nie do zatrzymania. Wawrinka to taki koles, ktory z teoretycznie slabszym rywalem czesto wyglada slabo. Natomiast, gdy trafi zawodnika, ktory jak andreev lubi torpedowac zza koncowej lini to staje sie sciana. Wraca doslownie wszystko, co z czasem powoduje, ze rywal zaczyna wyrzucac wszytskie pilki. Do tego gra inteligentnie, potrafi wykorzystac wszystkie slabe strony rywala. Andreev ma ich troche. Przede wszstkim ten backhand. Z tego powodu czesto zostawia za duzo miejsca przeciwnikowi po stronie forhandowej. Stasiek potrafi z chirurgiczna precyzja wykorzystywac wszystkie bledy w pokryciu kortu. Do tego potrafi zmieniac tempo. Takze osobiscie watpie, ze zawodnik, ktory musi wejsc w uderzenie byl dobrym pomyslem na gre przeciwko Stasiowi. Ja osobiscie sproboje na 2-1 dla Staska za 3,80 tylko i wylacznie dla zabawy wink

Do góry
#3019929 - 30/03/2009 03:30 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: Salvador Dali]
Salvador Dali Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 22/11/2004
Postów: 5480
Skąd: Katowice
Gonzalez, Fernando vs Stepanek, Radek

Ostatnio Koniu byl w znakomitej formie, a znany jest przeciez z tego ze potrafi zaskoczyc,zagrac 2-3 znakomite turnieje by potem znowu trafic do tenisowego peletonu. Zreszta nie tu jest najwazniejsze, a pewnien paradoks. Mianowicie H2H miedzy oboma zawodnikami. Z reguly Radek swietnie sobie radzi przeciwko wszelkiegio rodzaju olbrzymom, bazujacym na serwisie i czesto woleju. On kocha taka gre. Natomiast zdecydowanie gorzej mu idzie z zawodnikami, potrafiacymi obiegac backhand i bombardowac forhandem. Radek potrafi odgrywaac regularnie pod koncowa linie, lecz nie sa to mocne uderzenia. Dlatego zawodnicy pokroju Gonzaleza maja mnostwo czasu na obieganiecie backhandu i dokladne ustawienie sie i uderzenie. Mysle, ze jutro bedzie niezykla okazja do poprawienia tego niekorzystego bilansu, tym bardziej ze porazka Stepanka w Indian Wells z Querreyem, moze byc zapowiedzia znizki formy, bowiem w swej najlepszej dyspozycji Radek tak grajacego zawodnika powinien wciagnac nosem.

Gonzalez, Fernando to win 1,72 Boyle

Do góry
#3020273 - 30/03/2009 05:07 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: Salvador Dali]
Bullet Offline
Marat Safin


Meldunek: 14/05/2005
Postów: 6982
Skąd: TORY H16 rz.13 m.9
Hehehe Salvador wink To ciekawe jakim cudem wygrał z Gonzo 3 razy?

Ale wracając do tematu. No risk no fun a więc jutro:

Gonzalez F. - Stepanek R.
Typ: 2
Kurs: 2.35
Buk: Unibet


Heh to się wychylili z kursem analtycy z Unibet. No cóż skoro widzą tak dużego faworyta w postaci Gonza to ich sprawa. Owszem jest on w niezłej formie ostatnio. W Indian Wells wygrał z Hewitem, Blakem i urwał seta Federerowi, ale nie tak dawno Radek był w jeszcze lepszej formie, gdy bardzo dobrze grał w San Jose i Memphis. Piekielny forhand Gonza i niezły return kontra piękna gra serv&volley Stepanka. To na pewno będzie ciekawy i wyrównany mecz. Dla mnie jednak nieznacznym faworytem jest Czech więc ten kurs traktuje jako żart. Dodatkowo h2h 3-1 dla Radzia z czego na hardzie 2-0. Dodatkowo ciekawostka - Gonza od 4 lat w Miami przegrywa w 2 rundzie, a Radek od 5 lat w trzeciej. Fatum jakieś czy co? A może znak wink

Del Potro J.M. - Tipsarevic J.
Typ: Tipsar +1.5 seta
Kurs: 2.1
Buk: BaH


Tu już w ogóle żart ze strony wystawiających kursy. Kursy na poziomie 4.55 w Expekt na Janko też zachęcają do gry, ale wolę bezpieczniejsze rozwiązanie. Serb to taki bardzo niewygodny rywal. Niestety jest też strasznie nieobliczalny i nierówny. Na pewno jednak wyjdzie mocno zmobilizowany na kort bo ma do obrony punkty za 1/4 w zeszłym roku. Tymczasem JMDP po AO gra nieco słabiej. Tracił ostatnio seta ze Sweetingiem, mógł przegrac z Melzerem. Ewidentnie mecz zapowiada się na zdecydowanie bardziej wyrównany niż wskazują na to kursy. Warte gry też dodatnie hc na Tipsara.

Z innych meczów widzę też duże szanse dla Andreeva, który jest chyba w nieco wyższej formie od Stacha i też broni punktów za 1/4 z zeszłego roku.

Do góry
#3020427 - 30/03/2009 05:33 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: Bullet]
Jose Offline
Io sono Interista

Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28280
J. Blake - T. Berdych 1 @1,84 3/10 Pinnacle

Tak szczerze to miałem to spotkanie odpuścić ale pierwszy typ kiedyś w Pinnacle musi być i zdecydowałem że to Blake zadebiutuje grin

Teraz na poważnie. James jest dla mnie o wiele bardziej agresywny na korcie. W dodatku jednak jest to lepszy hardowiec niż Czech. H2H 2-2, ale dwa zwycięstwa na hardzie Jamesa i to w dodatku oby dwa w USA. Pepik praktycznie od AO nic wielkie nie ugrał. Dobrze spisał się w Sunrise dochodząc do finału ale rywali nie miał zbyt wymagających. Blake mógł zawojować turniej w San Jose ale wyeliminowała go kontuzja, w kolejnym turnieju trafił na mojego ulubieńca Fernando Gonzaleza i ku mojemu szczęściu przegrał w dwóch set. Tak jak już na wstępie napisałem James bardziej agresywny lepszy forehand i jeszcze mały plus w postaci hardu.

Do góry
#3020430 - 30/03/2009 05:34 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: Bullet]
Salvador Dali Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 22/11/2004
Postów: 5480
Skąd: Katowice
[quote=Bullet]Hehehe Salvador wink To ciekawe jakim cudem wygrał z Gonzo 3 razy?

No wlasnie nie wierze w to, ze Radek jest w stanie rgularnie wygrywac z Gonzem. Najwyzsza pora na przelamanie wink

Do góry
#3020719 - 30/03/2009 06:46 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: Salvador Dali]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Jose, co do agresji w grze i potencjału uderzenia z FH, trudno się zgodzić z tym, że Blake ma w tych elementach przewagę.

Co do Kendricka, to bombardier z niego niezły. Jego podanie to: 1- średnio ok. 195 km/h, 2- 160 km/h, najmocniejsze ok. 220 km/h, a i przekłada się to na uderzenia z obydwóch skrzydeł z głębi kortu.

Do góry
#3021411 - 30/03/2009 20:51 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: włodar]
haku Offline
Lucio Fulci Forever

Meldunek: 22/08/2006
Postów: 17816
Skąd: Żywiec
Verdasco - Lopez

Lopez to win 1 set @2,92 5/10 prof
Lopez mecz @3,55 3/10 expekt

Lopez w świetnej formie serwisowej, Verdasco słabiej z serwisem, drugie podanie szwankuje wyraźnie, dużo szans dawał na bp w meczu z Beckerem. Gdyby trafił na lepiej przygotowanego serwismena(powiedzmy np. Denta), miałby już na początku duże problemy z przejściem rundy.
Liczę iż Lopez zacznie od razu jak w meczu z Querreyem mocno serwisowo( 6 asów w 1 secie, 15 w meczu-robi wrażenie), a Verdasco pewnie rozkręcał się będzie z czasem.
H2h 2:2 , kursy na Lopeza mocno zawyżone zapewne przez świetne występy Verdasco od początku roku.
Oboje są partnerami w deblu i kumplami poza kortem i trzeba to wziąć uwagę przy obstawianiu tego meczu. Ja licze jednak na dobry występ Lopeza i wygraną, która niekoniecznie będzie niespodzianką.

Do góry
#3023872 - 31/03/2009 19:54 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: haku]
haku Offline
Lucio Fulci Forever

Meldunek: 22/08/2006
Postów: 17816
Skąd: Żywiec
Brawo dla Lopeza za wczoraj piwo

Mirnyi /Ram - Coetzee/Moodie
1 @1,54 prof 6/10
2:0 2,15 fonbet 310

To, co robią Mirnyi z Ramem od Indian Wells to jakieś szaleństwo.
6 rozegranych do dziś meczy i tylko 3 razy dali się złamać!
Pokonując po drodze m.in. : braci Bryanów, czy Bhupathi/Knowlesa ,w Miami w 1 rundzie zniszczyli Bolelliego i Seppiego przegrywając tylko 4 (!!!) punkty z własnego podania( w tym jeden df tongue )- forma jest więc dalej bardzo wysoka.

Teraz Coetzee/Moodie - spokojnie w zasięgu , w 1 meczu w Miami nie zagrali specjalnie dobrze, szczególnie przy drugim serwisie a i jakoś w tym roku podobnie jak nasze frytki nie zachwycają.

Oczywiście nie widziałem meczy deblowych , analizę piszę na podstawie suchych statystyk, ale dobitnie pokazują one, że zwycięzca w tym meczu może być tylko jeden.

Jeżeli gra ktoś w fonbecie znalazłem tam kursy na dw w deblu, wynik 2:0 bardzo możliwy.

Do góry
#3023971 - 31/03/2009 20:52 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: haku]
Salvador Dali Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 22/11/2004
Postów: 5480
Skąd: Katowice
Simon - Tsonga

Simon to typowy przebijacz. Ani nie gra agresywnie, ani nie rotuje tych pilek. Bazuje glownie na znakomitej taktyce. Wiekszosc punktow jakie zdobywa to punkty po bledach rywali, znudzonch usypiajacymi wymianami. Od czasu do czasu pojawiac sie miniecia, gdy zniecierpliwiony rywal pojdzie do siatki. Z rzadka jakis winners backhandowy czy wolej. Wielu zawodnikow z takim stylem gry sobie nie radzi. Jest jednak grupa zawodnikow, ktorej taki styl gry pasuje. Mowa tu oczywiscie o calej masci agresywnych baselinerach, ktorzy z zagranen bez rotacji pilki, bez otworzenia kontow i pod sama linie potrafia zagrac albo winnersa, albo otworzyc sobie droge do winnersa w kolejnym zagrani. Do tej grupy zaliczyc mozna zawodnikow, ktorzy juz w tym sezonie wygrywali przeciwko Simonowi, mimo jego znakomitej formy. Przede wszystkim dwukrotnie Blake 6-4, 6-3 i 6-2, 6-3, dwukrotnie Soderling 6-2, 6-1 - 5-7, 6-3,6-3 czy Gasquet 6-4 6-4. Dzis zmierzy sie z Tsonga, chyba najlepszym przedstawicielem ATP tego stylu gry, zatem spodziewac sie mozna francuskiego czolga. h2h 1-0 dla Simona 6-2 4-6 7-6 po meczu na maczce, ktory byl debiutem na tej nawierzchni Tsongi

G Simon v JW Tsonga 1,5 PaddyPower 8/10

mysle ze idealne do zagraniu w dublu z wyzej poda para Mirnyi /Ram -

Do góry
#3025853 - 01/04/2009 08:18 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: Salvador Dali]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
tenis Kuznetsova - Wozniacki 6-4 6-7 6-1

Przedziwne spotkanie, które miałem możliwość oglądania od 2. seta. Przy stanie 6-4 5-2 Rosjanka serwowała po mecz. Wtedy zaczęło się dziać coś, co mogło wydawać się niemożliwe. Najpierw Dunka przełamała serwis Kuznetsovej (pierwszy raz po 12 break pointach), ale tej pozostawała jeszcze przewaga jednego breaka. Jednak z każdym kolejnym uderzeniem Svetlana bladła w oczach. Było widać, że blisko 2 godziny spędzone na korcie w Miami, w 34 stopniowym upale dają się jej znać. Wozniacki wygrała swoje podanie, po raz kolejny przełamała serwis rywalki i ostatecznie doprowadziła wynik ze stanu *5-2 do *5-6. Rosjance udało się doprowadzić do TB, a w nim nawet wygrać pierwszą piłkę dającą jej mini breaka. Potem punkty zdobywała Wozniacki i tym samym 3. set stał się faktem. W końcówce 2. partii Kuznetsova wyglądała fatalnie. Większość wymian starała się kończyć 1-2 uderzeniami, czyli najmniejszym nakładem sił. A każdą, nawet najmniejszą chwilę przerwy spędzała w cieniu pod trybunami. Patrząc na te wydarzenia ostatni set wydawał się formalnością. Tak też było. Jednak przypuszczenia o łatwej porażce Rosjanki okazały się błędne. W 1. gemie Dunka miała 2 okazje na breaka, ale tradycyjnie je zmarnowała. Potem dla odmiany punkty zdobywała już tylko Kuznetsova ostatecznie wygrywając 3. seta 6-1.

tenis Roddick - Monfils 7-6 6-4

Pierwszy set to bardzo dobra gra obu zawodników przy swoich gemach serwisowych. Do stanu 5-5 tylko Andy miał piłkę na przełamanie. Gdy TB wydawał się być oczywistą oczywistością, ku mojemu (i pewnie nie tylko) zdziwieniu Francuz wykorzystał swoją pierwszą szansę na breaka (jak się później okazało była to też jego ostatnia). 5-6 dla Francuza i jego serw &#8211; sytuacja wymarzona... ale nie do końca. Roddick ma tutaj kolejnego break pointa i go wykorzystuje. TB rozpoczyna się od punktu dla Rodda, potem mini break, potem kolejny... i pierwszy set pada łupem Amerykanina. 2. set to już popis gry Roddicka, któremu momentami swoją grą pomagał w tym Monfils. Serwis, czyli najmocniejsza broń Amerykanina funkcjonował w tej partii wyśmienicie. Francuz zdołał wygrać zaledwie 2 piłki przy serwie rywala. Jednocześnie jego dyspozycja przy własnej zagrywce pozostawiała wiele do życzenia, zwłaszcza drugi serw. Tym elementem Monfils zdobył zaledwie 3 punkty na 11 możliwych i między innymi stąd wziął się wynik 2. set 6-4. Jeden break Roddicka, a potem pełna kontrola meczu, aż do samego końca. Andy oprócz wspomnianego już wcześniej serwu wyróżniał się grą przy siatce. Dla wielu będzie to zaskoczeniem, gdyż ostatnimi czasy ten element nie wyglądał u niego najlepiej (chodzi tu zwłaszcza o decyzje/moment startu). Jednak dla niego w starciu z Francuzem, który jak szalony biegał do każdej piłki, gra przy siatce była dobrym rozwiązaniem. Najważniejsze, że w większości przypadków wybierał właściwy moment na sprint w stronę taśmy. Monfils jak to Monfils, czyli szalony tenis.
Kolejnym rywalem Roddicka będzie najprawdopodobniej Federer (jego mecz jeszcze trwa). Można spodziewać się ciekawego spotkania i mieć nadzieję, że Roddick w końcu zwalczy syndrom Szwajcara, który niestety swoją obecną formą odbiega daleko od tej z najlepszych lat.

tenis Verdasco - Stepanek 6-2 6-2

Totalna egzekucja w wykonaniu Hiszpana.

Do góry
#3026750 - 01/04/2009 22:39 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: Trewor]
saas Offline
enthusiast

Meldunek: 04/07/2007
Postów: 249
MIRNYJ/RAM---BENNETAU/TSONGA 1 Mecz wyznaczony na godz.23 naszego czasu,a na godz 21 wyznaczony mecz singla Tsonga- Djokowic.....ile sil i motywacji bedzie mial ten Tsonga by grac praktycznie dwa mecze jeden po drugim ???......analogiczna sytuacja byla przedwczoraj gdy zmeczony FERRER po trzech setach z Cilicem wychodzil grac debla....oczywiscie para Almagro/FERRER gladko przegrala....moim zdaniem analogia tego meczu bardzo prawdopodobna.....

Do góry
#3026788 - 01/04/2009 23:04 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: saas]
iti Offline
PLAYOFF WINNER

Meldunek: 01/09/2004
Postów: 24583
Skąd: Rzeszów
Przeciez mecz nie odbedzie sie jeden po drugim. Po meczu singlowym Tsongi bedzie przerwa [godzinka, poltorej, moze dwie - nie wiem] i dopiero po niej Francuz wyjdzie do debla. Nie zmienia to faktu, ze debel Mirnyj/Ram powinien ten mecz wygrac i po takim kursie warto sprobowac wink

Do góry
#3029412 - 02/04/2009 06:50 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: iti]
czubek Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 23/08/2005
Postów: 2138
Skąd: LZS Jarocin
tak na goraco... co dolega Djoko???. zdrowy mlod chlop, a po 2 godzinach wyglada jak po ciezkiej operacji. JW Tsonga to jest jednak pipa. nie potrafil przelamac kolesia ktory prawie slanial sie na nogach. niezle taktycznie rozegral to Nole. przedluzal ile sie dalo wlasne podanie. gem 8 trwjacy kolo 15minut to byla dla nego meka. moze zagral w nim 2 dobre pierwsze serwisy. oddanie 9 i cala koncentracja na swoim ostatnim podaniu. od polfinalu chyba juz nie bedzie gral w sloncu. klopoty zoladkowe ktore mial takze dzisiaj powinny minac. moze sprawic zawod wszystkim ktorzy przypieli mu etykietke "oddawacza" i "kreczman'a :)" (mecz na AO z Rodem) i zostanie krolem Miami smile. com'on Nole!!

Do góry
#3029419 - 02/04/2009 06:56 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: czubek]
Rivaldinho Offline
+

Meldunek: 29/04/2004
Postów: 19495
Skąd: 比得哥ߠ...
Kondycyjnie od dluzszego czasu serb nie wyglada za dobrze.. dlaczego ? tez chcialbym wiedziec.
Szczegolnie jest widoczne w wielkich szlemach.

Do góry
#3030365 - 02/04/2009 19:35 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: Rivaldinho]
haku Offline
Lucio Fulci Forever

Meldunek: 22/08/2006
Postów: 17816
Skąd: Żywiec
Murray A. - Verdasco F.

0:1,5 set HC 2 @1,65 6/10
over 23,5 gema @1,90
4/10
Expekt

Oboje w bardzo wysokiej formie, mecz zapowiada się jako batalia na najwyższym poziomie.
Nie wierzę, ze którykolwiek z panów spali się tutaj psychicznie, i przewiduję 3 sety. Niedawny mecz na AO pokazał zresztą to jak na dłoni. Do tego czasu wygrywał raczej gładko Murray, po AO Verdasco dużo bardziej pewniejszy siebie.
W ostatnich meczach obydwoje zdemolowali rywali, nie przemęczając się zbytnio.
Over jak na dłoni.

Do góry
#3030643 - 02/04/2009 21:55 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: haku]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
Koszmar Roddicka trwa.

tenis Federer - Roddick 6-3 4-6 6-4

17-3, taki jest bilans meczy Roger Federer - Andy Roddick. Dzisiejszej nocy można było snuć nadzieję na poprawę tego wyniku przez Amerykanina. Po pierwsze od pewnego czasu jego forma poszła w górę i się tam zadomowiła, po drugie forma Szwajcara nie jest już tak pewna i ustabilizowana jak szwajcarskie zegarki i po trzecie rok temu mniej, więcej o tej samej porze, również w Miami Andy pokonał Rogera 7-6 4-6 6-3. Ok. 5 nad ranem naszego czasu okazało się, że te 3 powody to odrobinę za mało na odniesienie zwycięstwa. 1. set to lekka przewaga Federera. Główna broń Amerykanina, czyli serw (wiem, wiem, powtarzam się) był celny, ale nie na tyle groźny, żeby napsuć krwi Federerowi. 62% wygranych piłek po pierwszym serwisie to jak na Andy'ego bardzo mało. Z tym wiązały się 2 break pointy dla Szwajcara i w dodatku oba wykorzystane. Federer w pełni kontrolował swoje gemy serwisowe, miał przewagę w wymianach i nie psuł za dużo piłek. Na początku 2. seta Szwajcar miał już wynik 0-40*, czyli czekały na niego 3 piłki na przełamanie. Najwidoczniej sytuacja ta podziałała mobilizująco na Roddicka, który w głównej mierze dzięki serwisowi wygrał kolejne 7 piłek i tym samym utrzymał się w grze. Jakby tego było mało, to chwilę potem powtórzył swój wyczyn. Federer ponownie miał *40-0, ale tym razem już przy swoim serwie. Gdy wydawało się, że ta jedna wygrana piłka będzie formalnością, Roddick skopiował swój wyczyn i wygrał kolejne 7 punktów z rzędu. Duża w tym zasługa samego Szwajcara, który jeśli mnie pamięć nie myli (4 nad ranem, sami rozumiecie) popełnił 7 UE. Roddick przewagi breaka nie oddał już do końca i 2. set zakończył się jego zwycięstwem. Ostatnia odsłona meczu to już bardzo solidna gra obu Panów przy swoich serwach. Roddick miał co prawda 40-15*, ale nie udało mu się wykorzystać tej szansy. Sytuacja ta ciągła się do stanu 5-4 i serwu Amerykanina. W tym momencie obaj zasługiwali na to, aby mecz rozstrzygną się w TB, do którego jednak nie doszło. Dyspozycja Roddicka uległa lekkiej obniżce i Federer już przy pierwszej piłce meczowej zdobył punkt i wygrał całe spotkanie.
Roddick solidny serw, w miarę dobra gra w wymianach, trochę słaba praca nóg na tle Federera i przede wszystkim brak wyczucia, jeśli chodzi o wycieczki do siatki. O ile w meczu z Monfilsem można go było chwalić za ten element, o tyle dzisiejszej nocy jego decyzje delikatnie mówiąc były niezrozumiałe. Grę Federera ciężko mi ocenić. Przeplata genialne zagrania z prostymi błędami. Jeśli tych pierwszych jest więcej to wygrywa, jak chociażby dzisiaj. A jeśli przeważają te drugie to mecz i wynik wyglądają tak jak w zeszłym tygodniu z Murray'em.

Do góry
#3030880 - 03/04/2009 01:16 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: Trewor]
Valverde Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/11/2005
Postów: 15207
Skąd: Allenstein
W ćwierćfinałowych meczach Sony Ercsson Open w Miami moją uwagę w szczególności przykuł kurs na zwycięstwo Fernando Verdasco z Andym Murray&#8217;em. Jak dla mnie można zrozumieć to, że Szkot jest wielką nadzieją Brytyjczyków na powrót do czasów tenisowej świetności oraz prezentuje się ostatnimi czasy naprawdę dobrze, ale kursy na zwycięstwo Hiszpana w okolicach 2.80 to już zdecydowana przesada. &#8222;Fena&#8221; w 2009 roku gra bardzo dobrze i z pewnością będzie równorzędnym przeciwnikiem dla faworyzowanego Szkota. Co więcej, jak pokazała wygrana w tegorocznym Australian Open Murray niestraszny jest Verdasco. Jako więc, że w mojej ocenie szanse rozkładają się niemal po równo, stawiam na Hiszpana.

Do góry
#3032836 - 03/04/2009 16:09 Re: Miami - 25.03-5.04 [Re: Valverde]
umarex Offline
enthusiast

Meldunek: 11/03/2009
Postów: 214
Federer-Djokovic

Szwajcar mnie przynajmniej przekonal meczem z roddickiem ze jednak zle z nim tak bardzo jak mowiono po porazkach z murraym i nadalem nie jest, Djokovic zawodzi praktycznie przez caly sezon, nie wspial sie w przeciwienstwie do takiego verdasco na wyzszy poziom. Gra moze nawet gorzej niz rok temu,do tego juz wymieniony aspekt kondycji serba moze grac role przy dosc letnich temperaturach w miami. H2h pokazuje ze w przeciwienstwie do numeru 1. i 3. na swiecie djokovic fedexowi lezy, i dzis to pokaze, odnoszac 8. zwyciestwo nad novakiem w 10 pojedynkach

Do góry
Strona 4 z 4 < 1 2 3 4

Moderator:  rafal08 

Kto jest online
2 zarejestrowanych użytkowników (11kera11, alfa), 1735 gości oraz 5 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24778 Użytkowników
105 For i subfor
50947 Tematów
5790993 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47