Cleveland już tak w Nowym Jorku kiedyś wygrali i to nie tak dawno. 31 sierpnia 2004 roku wygrali z Jankesami 22-0, a następnego dnia przegrali 3-5 (wtedy loss dostał Sabathia, jeszcze w barwach Indians).

Na pewno inaczej trzeba traktować taki wynik, niż np. 8-0 w piłce nożnej. Bo tu, następnego dnia jest zupełnie inny pitcher. Burnett zaczął sezon bardzo dobrze, czego nie można powiedzieć o Carlu Pavano. Pavano to były zawodnik Yankees, bardzo tam nielubiany i z pewnością będzie wygwizdany.

Kurs na Yankees zupełnie nieopłacalny.

Po takim laniu kursy na NYY wydają się być jednym wielkim nieporozumieniem, ale czy inwestowanie w drugą stronę to taki dobry pomysł? Pavano pokazał, że jest zdolny do podobnego, ba gorszego wyczynu niż Wang wczoraj - wystarczy przytoczyć mecz z Texasem i 9R, na które pozwolił. Ja rozważam mimo wszystko overka. Ofensywa Indian prezentuje się dobrze ( biorąc pod uwagę wszystkie 3 gry), Yankesi przy Pavano też powinni poodbijać.

Jeszcze warto dodać, że mimo iż Burnett dobrze wszedł w sezonach, to przeciwko Indianom nie wiodło mu się do tej pory dobrze. 1-4 era 7.20. Pavano jedno spotkanie przeciwko NYY 0-1 era 7.71. to też skłania mnie do dalszych rozważań nad overkiem

Chicago Sox at Tampa Bay

W tej w miarę wyrównanej rywalizacji zaufam lepiej dysponowanemu miotaczowi, którym jest pitcher Tampy - Matta Garza. Wczoraj więcej pkt zdobyły White Sox, ale ofensywa Rays mimo 3runów, wcale nie pracowała gorzej.

Tampa -1.5 2.18 1/10

Colorado at LA Dodgers

Dodgersi prowadzą 2-0, ale z odniesiem trzeciego może być problem. Na stracie stanie McDonald, którego absolutnie nie obdarzyłbym zaufaniem. Postawię na Jimeneza, który przeciwko LAD "czuje" się dobrze. Na 5 spotkań wszystkie były wygrane. Polujemy na brejka, a zatem:

Colorado 2.01 1/10

Cleveland at NY Yankees

Kursy na NYY wydają się być jednym wielkim nieporozumieniem, ale czy inwestowanie w drugą stronę to taki dobry pomysł? Pavano pokazał, że jest zdolny do podobnego, ba gorszego wyczynu niż Wang wczoraj - wystarczy przytoczyć mecz z Texasem i 9R, na które pozwolił. Ofensywa Indian prezentuje się dobrze ( biorąc pod uwagę wszystkie 3 gry), Yankesi przy Pavano też powinni poodbijać. Warto dodać, że mimo iż Burnett dobrze wszedł w sezonach, to przeciwko Indianom nie wiodło mu się do tej pory dobrze. 1-4 era 7.20. Pavano jedno spotkanie przeciwko NYY 0-1 era 7.71.

over 10.5 1.77 1/10

Colorado Rockies @ 2.070

Również uważam, że Colorado może się dziś pokusić o niespodziankę. Ubaldo Jimenez prezentował się wyśmienicie na wiosnę, kibice Colorado liczyli na to, że będzie ich tegorocznym asem. Na razie nie zawodzi, więc pora nieco zmiękczyć atak Dodgers. Zawodzi za to MacDonald, któremu kompletnie nie wyszedł pierwszy mecz. Rockies mają teraz trudną serię wyjazdową, ale jeden mecz w Chicago wygrali, powinni wygrać również jeden w LA.



Philadelphia Phillies @ 1.704

C'mon, nawet jednego meczu mieliby nie wygrać? Gracze San Diego powinni niedługo wrócić na ziemię, choć na razie grają imponująco. Phila punktów zdobywa dużo, więc potencjał jest.


Arizona D-Backs @ 1.935

Dwa zespoły bez formy lub potencjału w ofensywie. Scherzer czeka na swoje pierwsze zwycięstwo, R. Johnson jest blisko zwycięstwa nr 300. Zaufam młodszemu


Texas Rangers @ 1.725

Kansas gra super, co mnie bardzo cieszy, ale Kyle Davies nie ma szans na utrzymanie tak niskiej ERA. Po nastukaniu 19 punktów Orioles, pałkarze Texasu nieco przycichli. Davies wydaje się być idealnym kandydatem do ich obudzenia.



Tak w ogóle to wspomniany mecz Texasu z Baltimore może być wskazówką co do tego, jak pałkarze Cleveland będą grali po wczorajszym występie. Dlatego ja bym w dzisiejszym meczu Yankees stawiał... under. Ale Pavano mnie nieco przeraża

Pytanie do bardziej obytych w MLB .

Zastanawiam sie nad graniem 3 stopniowej progresji na porażki faworytów np NYY,CHC,PHI,BOSTON

czy to ma wogóle sens?
Jak by to miało wyglądać : gram 3 stopniową progresje na porazkę np CHC w serii 3 spotkan np z KC . Jesli typ trafiam to ok jesli nie trafiam porażki CHC w 3 spotkaniach z KC .Zaczynam progresję od nowa czyli od 1 poziomu. Stawka np płska 10zl i kolejny etap X2 .

Zakładam ze owe zespoły nie bedą łupać każdemu sweepa .
Co o tym myslicie ? warto wogóle w to wchodzić ?

skoro takie obawy to moze dwustronna progresja na przegrana i wygrana z hc ?

tyle że 3-stopniowa na przegrana / wygrana moze sie okazac za krotka

dosc krotko sledze mlb ale ja bym sie nie ladowal w progresje grajac tylko 3 stopnie

myślę ze ma to jakieś szanse . nie wieże że taki np BOSTOn ,ARIZONA, CUBS bedą z każdym wygrywać po 3-0 w serii . owszem

1-2 serie wygrane po 3-0 pewnie się trafią ale nie ma co panikować. przy dobrym "rozeznaniu " co do spotkania i obadaniu starterów myślę ze da się na tym wygrać

Zresztą czas pokażę ,nadzisiaj zagrany win COLORADO , a myslę jesze nad NNY .

@raiders_

moim zdaniem nie ma sensu... przyjdzie seria np 12 wygranych czy 9 ( co przeciez sie zdarza w MLB ) i będziesz grubo w plecy, później będziesz to długo odrabiał i mozliwe, że znowu zaskoczy Cie jakas seria i będziesz w czarnej dupie

Zależy ile porażek jesteś w stanie wytrzymać
Sweepy pojedynczych zespołów będą bardzo często, dwóch a nawet więcej zespołów z rzędu też będą się zdarzać.

Przejrzałem pobieżnie wyniki z zeszłego roku i Chicago Cubs mieli np. serię 9 zwycięstw, sweep 3-0 Dodgers, 4-0 Colorado i 2 zwycięstwa z San Diego. Dopiero 3 mecz z nimi przegrali. Parę dni później sweepa 3-0 dostała Atlanta i znowu za parę dni 3-0 z White Sox.

Każda dobra drużyna miała podobnie. W tym sezonie inaczej nie będzie
Chociaż jeżeli zyski ze zwycięstwa zneutralizują takie serie, to może to jest dobry pomysł.

http://www.baseball-reference.com/teams/CHC/2008-schedule-scores.shtml

Sprawdź i zadecyduj sam

dzieki za opinie GHOST i za linka .

Przejrzałem troche statystyk na covers.com i powiem tak .Nie mam zamiaru stawiać ślepo na porażkę CHC ,BOSTONU czy też innych faworytów .Pzred każdym rozpoczęciem będę przyglądał się się startującym pitcherom którzy wystapią w 3 najbliższych spotkaniach .Myślę ze przy dobrej i szczęśliwej selekcji coś powinno udać się ugrać. Jeden z mitów MLB mówi ze najlepiej grać DOGI ile w tym prawdy ? przekonam się sam.

nie zawsze jest tak ze pitcher decyduje o wyniku - co z pitchera skoro w ataku lipa (bodajze kilka dni temu Atlanta przeciwko Pittsburgowi - niezbyt dobry pitcher a Atlanta zrobila cale 0 punktów)

to skoro tak chcesz grac to ja proponuje zaczynac progresje na przegraną po kilku wygranych z rzedu meczy - im lepsza druzyna tym pozniej zaczynac

Kto jest największym pechowcem wśród pitcherów jak na razie? Oczywiście Dan Haren z Arizony. Gra rewelacyjnie, po 3 meczach jego ERA wynosi zaledwie 1.89 i nie jest to żadna niespodzianka. Mimo to jego bilans to 0 zwycięstw i 3 porażki. Niewiarygodne.
Winni są oczywiście koledzy z ataku, którzy go w tych 3 meczach wsparli... jednym zdobytym punktem.

Ponieważ ofensywa Arizony wydaje się odzyskiwać wigor (2 x po 6 punktów w ostatnich meczach), to może dziś mu bardziej pomogą. Z tego względu:

Arizona D-Backs (-1.5) @ 2.170

7)

Arizona Diamondbacks
-
Colorado Rockies

Typ: Arizona
Kurs: 1.52


Niezwykłe jest to, że Haren rozegrał 3 bardzo dobre mecze i żadnego nie wygrał, gdyż nie dostał odpowiedniego wsparcia od kolegów z ofensywy. 0-3 era 1.89 wygląda to paradoksalnie, pora na brejka, wczoraj pały popracowały całkiem całkiem, liczę że, zrehabiltują się Danowi za poprzednie mecze, a on sam po raz kolejny zagra na swoim świetnym poziomie i przystopuję ofensywę Colorado.



Los Angeles Angels of Anaheim
-
Detroit Tiger

Typ: Laa
kurs: 1.85


Typ przeciwko Verlanderowi ( Detroit), który na 3 w dwóch wypadł fatalnie, oba wyjazdowe, a jak wiadomo konfrotnacja z Aniołami także po za domem. Zdecydowanie lepiej prezentuje się miotacz gospodarzy Saunders.

[u]2,81 5/10[/u

Jest długo oczekiwane zwycięstwo Harena:), ofensywa po raz kolejny się nie popisała, zdobywając zaledwie 2 punkty, ale przy klasie Dana to wystarczyło;)

Dzisiaj memory five Carlos Zambrano i wszystko jasne. Przeciwko STL nie rozegrał najlepszego spotaknia ( delikatnie rzecz ujmując), ale ofensywa Cardinals była wtedy w niezłym gazie, a pały Reds to jednak nie STL, więc nie spodziewam się, aby po raz drugi Carlos dał taki "popis". W pierwszym starciu 0 widniało przy gospodarzach, teraz gdy rzucał będzie Zambrano, role powinny się odwrócić

CC i przymierzam się do wejścia 10/10

cubs w plecak, clevlend do przodu choc i tu bylo dosc nerwowo.

no niestety ofensywa Cubs po raz kolejny dała dupy i tym samym kończę przygodę z mlb. sry i pa

Hakan nie przesadzaj, jeszcze miesiąc nie minął a Ty się już poddajesz... Nikt nie trafia wszystkiego, a zwłaszcza w MLB trzeba się uodpornić na liczbę porażek