Poczekaj Piostar - jeszcze nie kasuj ... powspominamy trochę to to.
Mitul - Lisicki nie mogłeś poznać - ponieważ podczas waszego naparzania rakietami wybrała paluszkiem parę przesympatycznych ryjków co by opowiedzieć o ciekawych rzeczach ( na brzegu w miejscu spotkań osób uprawiających pływactwo ... ) .
Powiem tak - było naprawdę super . Fantastyczne było to , że człowiek nie pamięta ...kiedy się nie śmiał ... ( podejrzewam , że sporo osób rechotało nawet podczas sr...a ) . I to wystawia najlepsze świadectwo o tych rewelacyjnych 48-50 godzinach .
Jeszcze raz trzeba napisać , że Haku i Venonik dwoili się i troili . Ja tam jak będę miał okazję to mu dupę zatruję jeszcze przed następnym zlotem . Venonkowi też - ale mi cholera w hazard popadł bez umiaru i nie słucha się nic - minie rok - zobaczymy ...
W sumie na tym zlocie chyba wszyscy byli potwornie zadowoleni z życia . Słownictwo też było specyficzne ... Zero jakiś sztucznych ( czytaj p.......h ) barier . Pijactwo też na wysokim poziomie - bez chamstwa - za to w kapitalnym nastroju .
Po pierwszym dniu wrzuciłem charakterystyki sporej grupy uczestników , których moje oczka i uszy mogły organoleptycznie namierzyć przez dłuższą chwilę - a mózg zapamiętał - czyli po prostu z którymi się pochlewało w parach , triplach ( sic! ) , kwartecikach itd. Wszystkich innych uczestników przepraszam , że nic nie napisałem o nich - widocznie mózg za słaby .
Magister tylko mnie stresował zasadami interpunkcji - że mnie nauczy i takie tam ( sranie w banie ) - ale w sumie morda kochana .
Pozdrawiam wszystkich Championów obecnych i przyszłych uczestników !
ps. Swoja drogą nie wierzę , że zlotów nie może być rocznie 2 ( słownie dwóch ) - nawet Olimpiady są qrwa Letnie i Zimowe ...