I to chyba wystarczy bo Orlando nawet bez J.Nelsona powinno spokojnie przeskoczyć to handi. Jedynym atutem Clippersów w meczu mogą być podkoszowi Camby i Kaman oraz młody Gordon który w meczu z Memphis był motorem napędowym większosci akcji i to on imo dal sygnał do ataku gdy Clippersi przegrywali bodajże już 20 pkt. Odpowiedzią Magic na duo Kaman Camby oczywiscie będzie Howard który mam nadzieje w parze z Marcinem ograniczy poczynania Clippsow na tablicach a jeśli powiemy ze jest w czolówce zbierającyh w lidze to mimo klasy rywali w tym elemencie gry powinien zdominować pole 3 sek. Szkoda że tak fatalnie wykonuje FT bo dziś pewnie będzie "pare" razy stawał na lini rzutow wolnych.
Miażdzącą przewagę Orlando ma na obwodzie i moim zdaniem będzie to klucz do zwycięstwa bo Howard zrobi swoje z Kamanami czy bez na plecach a Carter Lewis i reszta powinna powiekszyć przewagę rzutami zza 7,24. Davis to mogl ich straszyc w barwach GSW natomiast teraz to jest cien zawodnika z Oracle Arena, nie dość ze wyglada jak kloszard to jego forma jest daleka od optymalnej i niestety dla zespołu wiecej asystuje niż zdobywa pkt a moze i dobrze bo procent z gry ma fatalny od początku sezonu.
Reasumując Howard przeciwko podkoszowym Clippers oraz obwodowi Magic i przede wszystkim "trójki" Lewisa Cartera oraz Pietrus'a to powinien być klucz do zwyciestwa Orlando w tym meczu.
INDIANAPOLIS (AP)—Indiana Pacers forward Danny Granger(notes), last season’s NBA most improved player, will miss at least four weeks with a foot injury.
The team said on Tuesday that Granger had a torn right plantar fascia, the tissue across the bottom of the foot connecting the heel and toes. The Pacers said he won’t need surgery and was starting rehabilitation.
Coach Jim O’Brien said Granger, the team’s leading scorer who averages 24.4 points per game, had been playing with a bad heel for about six weeks.
“We’re losing an All-Star player,” O’Brien said in a telephone interview. “It’s a big loss. How we deal with it remains to be seen.”
Również Magic, ale (-6), bo lubię osiąść na szczęśliwej "7" To, co powiedziane wcześniej plus:
1. "We like playing on the road and like the atmosphere that the road brings us. It's almost like we're more together on the road," center Dwight Howard told the team's official Web site. "We feed off the energy of knowing that we have to go into somebody else's building and quiet that crowd and get the win." 2. Osobiste wrażenie, że Magic na wyjazdach grają jakby bardziej "na luzie" 3. Lewis powinien świetne wyciągać Camby'ego na obwód, wtedy Kaman zostanie totalnie 1-on-1 z Howardem, który go zje. 4. Clippers mają fatalną obronę na obwodzie, co bez wahania wykorzystają Magic 5. Kolejne głupie decyzje Barona zamienią się w kontry Magic 6. IV kwarta rozpocznie się o 6 rano, czyli po ludzku
Witam:D pierwsze typy na tym forum, mam nadzieje skuteczne:D
Polecałbym na noc mniej wiecej coś takiego
New Jersey Nets (1-19) @ Chicago Bulls (7-11) under 192,5 pkt. @1,91
Typ myślę dość pewny, Netsi są słabi w ataku, jadą do tego do Chicago którzy sezon zaczeli ponizej oczekiwan, tu moze być ciekawy mecz, typuje również zwycięstwo gospodarzy:)
4. Clippers mają fatalną obronę na obwodzie, co bez wahania wykorzystają Magic
Heh, tak się składa, że akurat Clippersi mają 3cią NAJLEPSZĄ obronę dystansową w tym sezonie, zatrzymują rywali średnio do 32% za trzy.
Co nie znaczy że nie można jej rozbic, co niedawno uczynili pokazowo Houston Rockets, trafiając 12 z 23 rzutów za 3, i do tego w większości z przygotowanych pozycji. Objaśnia to na video poniżej Kevin Arnovitz, (trafiłem na link podczas buszowania po blogach Pacers przed ich niedawnym meczem z LA Clippers), warto obejrzec:
Orlando masóweczka która pięknie weszła , na dzisiaj myśle warto sie zastanowić nad przerwaniem serii 10 porażek philly i/lub 5 indiany , do philly wiadomo wrocil AI , do detroit byc moze wroca hamilton lub prince ale nawet jesli to bedzie to niewielki udzial po tak dlugiej przerwie, wazniejszym pytaniem jest jak kostka gordona , w ostatnim meczu zagral tylko 11min, na chwile obecna sklady i potencjal porownywalny obu druzyn niemniej licze ze wola przerwania pasji moze tu byc decydujaca, zobaczymy jeszcze na kursy
Drugi mecz to Indy - Port , druzyna indiany to jak narazie dno i 2 metry mułu w tym sezonie,na domiar zlego wypadl im granger co stawia te druzyne w jednym rzedzie z minn i nj w loterii, przyjezdza jednak druzyna ktora ma plage kontuzji oden outlaw rudy,batum . W dalszym ciągu portland ma wszystko co potrzeba zeby indiane dmuchnac +20 ale zdarzały sie juz wpadki dla druzyny z oregonu a przy tym jednak szczuplejszym składzie sa one jeszcze bardziej prawdopodobne
Meldunek: 16/04/2007
Postów: 3481
Skąd: Poznan / Paris
Originally Posted By: thunder7
Drugi mecz to Indy - Port , druzyna indiany to jak narazie dno i 2 metry mułu w tym sezonie,na domiar zlego wypadl im granger co stawia te druzyne w jednym rzedzie z minn i nj w loterii, przyjezdza jednak druzyna ktora ma plage kontuzji oden outlaw rudy,batum . W dalszym ciągu portland ma wszystko co potrzeba zeby indiane dmuchnac +20 ale zdarzały sie juz wpadki dla druzyny z oregonu a przy tym jednak szczuplejszym składzie sa one jeszcze bardziej prawdopodobne
zwyciezcy tego meczu typowac bym sie raczej nie odwazyl - glownie z racji na wspomniane przez kolege absencje - ale wpadl mi w oko za to inny typ z tegoz pojedynku - under 191.5
Jak wiadomo zespolowi z Indianapolis wypadl najlepiej punktujacy gracz - srednia blisko 25 ppg. Zas Blazersi radzic musza sobie bez Outlawa, Odena i Fernandeza - srednio kazdy oscyluje blisko 10 ppg. To co mnie jednak najabrdziej przekonalo ku temu typowi, to fakt iz w swoim ostatnim pojedynku (juz bez Odena), PTB ulegli Knicks. Waznym faktem jest jednak, iz zdolali oni rzucic tej druzynie zaledwie 84 punkty, a jak wiadomo NYK maja obecnie jedna z najgorszych defensyw w lidze, tracac co mecz srednio 107 punktow.
Mecz pewnie bedzie na styku. POR obecnie liczyc musza na dobre prowadzenie gry przez Millera oraz coraz cenniejsze punkty Roya i Aldridge'a - w zasadzie na tej trojce w tej chwili spoczywac bedzie w tym, i nadchodzacych meczach, ciezar gry i zdobywania punktow. Nie wyobrazam sobie, by jakikolwiek inny gracz zespolu PTB mogl poprowadzic ich ku zwyciestwu.
W Indianie tez wesolo nie jest. Bez Grangera o zwyciestwa bedzie niezmiernie trudno, bo prawie 25 ppg to jedno, ale i trzeba pamietac, ze to gracz zbierajac ok. 6 pilek i asystujacy niecale 3 razy w ciagu meczu. Najwazniejsza postac w zespole, to nie podlega watpliwosci. A i inni wazni gracze nie sa w 100% w sezonie jeszcze, bo przeciez jeszcze niedawno w pozycji Grangera - tj. kontuzjowani - byli Dunleavy, czy Troy Murphy. To od tej dwojki oraz Dahntay'ego Jonesa wiele bedzie zalezalo pod nieobecnosc #33.
Pogram tez na przelamanie 76ers - u siebie, DET to zespol na pewno do ogrania - w dodatku z niepewnym wystepem Prince'a i Ripa Hamiltona - no i powrot Iversona, moze tym razem popchnie ich do wygranej. Rozwazam tez pojscie za ciosem NJN - Warriors mnie kompletnie nie przekonuja, do tego braki w skladzie, brak typowego centra, gdzie Lopez, czy CDR na tablicach graja w tym sezonie przyzwoicie.
Cóż, Indiana jest sama sobie winna - Granger od pewnego czasu grał z tą kontuzją, która zresztą doskwierała mu już od preseason, ale ci inteligenci zamiast go wysłac na leczenie, to pozwolili mu grac, i teraz mają go z głowy na co najmniej nadchodzace 17 meczy, albo i 10 więcej. Nie żeby jego nieobecnośc specjalnie zmieniała sytuację w Pacers Którzy jeszcze w tym sezonie nie zdobyli tajemnej wiedzy pt. "jak zdobywac punkty w NBA". Procent z gry 2gi najgorszy w lidze, za 3 4ty od końca. A i to chyba nie oddaje dobrze tego co tam się "niedzieje", bowiem w obu zestawieniach ostatni są Nets. Jak wspomniałem, sam Granger tam furory nie robił. Tzn. może jego statystyki były w porządku (zwłaszcza ilościowo, bo jakościowo to już nie), ale gośc posiadajacy podobny skill-set do Kevina Duranta, zamiast jak ten ograniczyc trójki i wjeżdżac, to woli się okopac za linią 7.24m i seryjnie odpalac nie mając przy tym dobrze nastawionego celownika. Z innych ciekawostek: - Mike Dunleavy, typowany przez wielu do przejecią "pałeczki" ( ) od Grangera, jest póki co zlimitowany przez lekarzy do 20-25 minut + ew. crunch time. Tak więc nagle nie zacznie grac 40+ minut; zresztą jego szybkośc i ogólna koordynacja pokontuzjogenna pozostawia wiele do życzenia. - TJ Ford kontynuuje serię pudłowanych trójek, obecnie jest na 24 próbach, ostatni celny ma 28 marca 2009. Do tego lubi też dorzucic "0" w rubryce punktów - udało mu się to dwukrotnie w ostatnich 3 meczach. - Nate McMillan, coach PTB, też doznał kontuzji i to przez to, że z uwagi na małą liczbę swoich graczy (z powodu licznych.... kontuzji) wziął udział normalnie w treningu.
Portland też w niezbyt rewelacyjnej sytuacji. Cóż mogę dodac ponad to co słusznie już napisał juancarlos. Co prawda został im tylko 1 zdrowy skrzydłowy (Webster), ale pierwsza 5 jeszcze się trzyma; granie z Przybillą zamiast z Odenem to zaden problem, bo świetnie to znają z większości ubiegłego sezonu. Na ławce 2óch PG (Miller i Bayless), odkurzony Juwan Howard, i to musi im wystarczyc. Jak dla mnie to nadal całkiem niezły team, zwłaszcza przy tym, co obecnie "prezentuje" Indiana. Linia z 6 spadła do 4.5, co z zadowoleniem odnotowuję i pobieram PTB (-4.5) @1.96.
Na dzis proponowalbym typ z Expektu T. Murphy over 22 pts+reb
Pod nieobecnosc Grangera, wydaje mi sie ze to wlsnie Murphy bedzie pierwsza armata Indiany, a ze zbierac tez potrafi to linia 22 nie wydaje mi sie zbyt wygorowana jak na to zdarzenie.
Miami - Dallas...od czerwca 2006r., gdy w finale ligi Dallas mimo prowadzenia 2.5-0 w meczach wtopiło z zawodnikami z Florydy, wygrali w ramach rewanżu wszystkie 6 spotkań (po 2 na sezon; te w Miami różnicą odpowiednio 6, 25 i 17 punktów; to 25-oma bez Wade'a i wszystkich ważnych w Heat). Czy ten niewątpliwy revenge spot juz wygasł? Hmm, dobre pytanie. W Dallas kręgosłup drużyny dalej ten sam, w Heat wciąż z mistrzowskiego składu grają Wade i Haslem. Dzisiejszy artykuł z Dallas Morning News sugeruje że nie zapomnieli, i tej wersji się raczej trzeba trzymac. Mały beef z strony Shawna Mariona, w zeszłym roku przelotnie gracza Miami, o tym że umyślnie przegrywali mecze by miec więcej piłeczek w loterii draftu (czyli de facto nic nowego, ale dla formalności Udo Haslem temu zaprzeczył). Personalia...Jermaine O'Neal ma wrócic po perypetiach rodzinnych, i co ważniejsze gra również Josh Howard, którego obecnośc na boisku jest niesamowicie istotna dla Mavericks - co prawda jak sam mówi kontuzja wyleczona na 100% nie jest, ale z tego powodu może mu się zdarzyc opuscic jakiś mecz, ale w ramach back-endera, czyli prawdopodobnie jutro z Charlotte. Oba zespoły powinny byc świeże, Dallas gra po 2 dniach przerwy, Miami aż po 4-ech. Kursu wciąż nie ma, natomiast ziemniaki proponują 50/50, tak więc na jakieś 1.8-1.9 na Dallas pewnie będzie można liczyc.
Jest trasmisja w Canal+ (od 01:30)
Chicago - Golden State...żaden zespół, a właściwie trener, nie dostaje ostatnio takiego łupnia od mediów jak del Negro w Bullsach. I to kompletnie zasłużenie, biorąc na tapetę ich mecze z TOT i ATL w których zostali złojeni po 30 i więcej punktów. Kiepska gra jest jeszcze jakoś wytłumaczalna, ale brak wysiłku na boisku już nie, a to im wszyscy zarzucają, na czele z całą armią ESPN która transmitowała ten beating w Atlancie. Czy Golden State jakoś im leży? Personel żeby zatrzymywac jednoosobowy zespół Golden State czyli Monte Ellisa niby mają (Hinrich, Hunter), a jak dziś nie wygrają to perspektywa na kolejne dwa mecze nazywa się Boston Celtics i Los Angeles Lakers - powiedzmy że nie są to rywale z którymi chcesz się zmierzyc jak jesteś w kryzysie. Reasumując Bulls (-4.5) raczej dla odważnych niż rozważnych.
LA Lakers - Minnesota...co się w oczy rzuca to aż 15 punktów które dostajemy na Timberwolves. Kevin Love wrócił do gry co natychmiastowo poprawiło ich wyniki, zresztą od 6 spotkań pokrywają linię. Mecz na pewno do przemyślenia
Oj Skiper, stawianie na Chicago to bardzo odważne posunięcie Ja mam raczej wrażenie, że zawodnicy Bulls woleliby grać dla innego coacha, a dzisiejszy mecz może być idealnym gwoździem do trumny Del Negro. To co się dzieje teraz w Bullsach to żenada. I nie ma żadnego znaczenia, że Warriors to nie mocarze, że wystarczy wyłączyć Ellisa itp. Chicagowcy są obecnie w stanie przegrać nawet z New Jersey Nets Jak dla mnie to no bet, bo obie drużyny są dziadowskie.
pozwole sobie skomentowac, Co do meczu Bulls - GSW, to raczej bym stawial +5, albo nawet 2.70 na GSW, Bulls nie graja absolutnie nic, i nie ma przeslanek zeby sie odbudowali, wrecz mysle ze jak dostana pare szalonych trojek GSW to sie poskladaja, woli walki/lidera tam brak.
W obecnej sytuacji granie przeciwko Lakers to troche na zasadzie orzel czy reszka, jak im sie bedzie chcialo to spiora Timberwolves 20stoma bez mrugniecia okiem, a jak nie, to spokojnie 10cioma i wejdzie.
Na dzis mam innego faworyta: Rockets -2,5 z Sixers. Wrocil AI i jakos nie mozna powiedziec zeby byl lekiem na cale zlo. Przeciwko swietnie zlozonej i systemowej w pelnym tego slowa znaczeniu druzynie, to bedzie walenie glowa w mur. AL vs Brooks. Battier vs Andre kluczowe pozycje jesli chodzi o punkty z punktu widzenia zdobyczy Sixers na korzysc Rakiet.
Ciekawie wyglada tez pick over 23,5 pkt +zb Lamarcus vs Cavaliers. z expekta
Ja zastanawiam się nad OC Thunder którzy ograli na wyjeździe min Utah oraz Miami. Pierwsza piatka Memphis wygląda bardzo przyzwoicie natomiast ławka to kompletny dramat. Czuje że +2,5 pkt powinno dzis wystarczyć
Spróbuje chyba też z dodatnim handi +9,5 PTB ale dlatego bo Mo Williams i Varejao nie uczestniczyli w porannym shootaround z powodu choroby natomiast Gibsona ma jakies problem z ręką. Mozna zaryzykować juz teraz lub czekac na dalsze info ... jesli ktos z tej trojki nie zagra mysle ze mozna probowac under
Co do meczu Bulls - GSWarriors tak jak pisze Ghost to moze ostatni mecz Del Negro wiec wole zaufac GSW którzy potrafili powalczyc w ośmiu z Mavericks Magic czy Rockets ... widać że mimo licznych kontuzji nie brakuje im charatketru do walki
To tak po krótce bo zaraz kolejny pojedynek stulecia
Ja zastanawiam się nad OC Thunder którzy ograli na wyjeździe min Utah oraz Miami. Pierwsza piatka Memphis wygląda bardzo przyzwoicie natomiast ławka to kompletny dramat. Czuje że +2,5 pkt powinno dzis wystarczyć
Memphis to dziwna druzyna....potrafi przegrac 4 kwarte 7-33 mysle ze wielu z nas poplynelo na tym, a potem zaczac wygrywac mecz za meczem. Serce mowi Thunder, ale jednak to wyjazd, i hm imho granie takie niskiego hc jest nieoplacalne, lepiej juz ML.