uwaga - czas na naciagane okiem polskiego kibica spostrzezenie...
Tomasz Sikora - we wczorajszym sprincie ruszyl jak to on, na pierwszych pomiarach do liderow tracil po 5-8 sekund... po pierwszym celnym strzelaniu plasowal sie w czolowce tracac do lidera 6 sek... jednak juz na nastepnym pomiarze czasu po 1,2 km drugiej rundy Tomek tracil 0,8 sek... i wtedy zaczelo sie oberwanie chmury... realizatorzy pokazywali strzelnice, jednak jak wiemy jeszcze wiecej zawodnicy tracili na trasie... to nie przypadek ze Tomek miedzy 1 a 2 pomiarem (600 metrow) stracil 7 sekund... na ostatnim okrazeniu Ole do Svendsena w samym biegu (bez karnych rund) stracil 55 sekund... Tomek 1:20... wniosek...
jak dla mnie Tomek jest naprawde dobrze przygotowany... w jutrzejszym poscigu stac go moim zdaniem na miejsce w pierwszej osemce... przy szczesliwym zbiegu okolicznosci (9 trafionych w stojce, bo 10 lezac jest konieczna! ) moze zakrecic sie nawet obok medalu... tam jest kogo gonic...