Wybacz, nie wiedziałem(a w zasadzie zapomniałem w momencie pisania postu), że chodzi o herb(bez ironii, bo faktycznie wymyślanie nowych to kpina z tradycji). Retorycznie pytam w kontekście tego jak niewiele takim protestem można osiągnąć, bo uważam, że na chwile obecną to większość nawet nie ma pojęcia czego chce i jak to odbije się na funkcjonowanie klubu, ale biorą czynny udział w proteście, ustawiają opisy na GG, n-k, itp, bo tak teraz wypada każdemu kibicowi Legii. Jak napisałem wcześniej - ITI chce z tego zrobić klub na wzór Europejski, teraz pytanie, czy "kibicom" będzie zależało na tym, żeby przychodzili sobie na mecz za "piątaka" i pobluzgać na drużynę gości, czy faktycznie wezmą pod uwagę dobro klubu, że potrzebuje on zmian, a w przyszłości móc dopingować swoją drużynę w LM, nawet kosztem tego, że bilet na stadion będzie kosztował 100zł i zamiast tego oglądać go w telewizji. ;>
Nie mam nic przeciwko wspieraniu swoich drużyn, ale dopóki jest to faktyczne dbanie o jej dobro i rozwój, a nie tylko doraźne myślenie co jest dobre, a co złe.
Nic nie działa przecież na zasadzie Kalego: zły pan zabiera, dobry pan daje, niestety większość obecnie myśli właśnie kategoriami "ITI zabiera"...

A my swoje : ITI SPIER.DA.LAJ !!!!

- Takie pisanie pokazuje poziom danej osoby. A raczej brak tego poziomu.
Moim zdaniem prawdziwi kibice nie stają na krzesełka, nie biorą udziału w bijatykach, pyskówkach i innych ekscesach. Prawdziwy kibic chce usiąść w spokoju i oglądać mecz swojej ukochanej drużyny.
Ceny są za wysokie to fakt, ale lepiej iść raz na jakiś czas na mecz i oglądać go w spokoju. Niż chodzić często i słuchać tych wszystkich bluzgów, patrzeć na pijanych pseudokibiców i martwić się o swoje i bezpieczeństwo bliskich.
Ludzie którzy piszą ITI spie... i inne bzdury , nie dorośli jeszcze do prawdziwego kibicowania...

proponuje kapcie i tv
mocne

"Moim zdaniem prawdziwi kibice nie stają na krzesełka, nie biorą udziału w bijatykach, pyskówkach i innych ekscesach. Prawdziwy kibic chce usiąść w spokoju i oglądać mecz swojej ukochanej drużyny."
widzę, że mamy przedstawicieli TVN na tym forum, Mroczek czy Maserak?:)

Realista - kup sobie trąbkę i popcorn.
Usiądziesz " raz na jakiś czas " na Swoim krzesełku ( tylko nie wstawaj z niego, bo dostaniesz zakaz stadionowy ) i będziesz mógł bezpiecznie w ciszy i spokoju przeżywać grę ukochanej drużyny.

Ta bzdurna kampania reklamowa ITI widzę, że do Ciebie trafiła -
serdecznie Ci współczuję, ale to na szczęście Twój problem.

"Moim zdaniem prawdziwi kibice nie stają na krzesełka, nie biorą udziału w bijatykach, pyskówkach i innych ekscesach. Prawdziwy kibic chce usiąść w spokoju i oglądać mecz swojej ukochanej drużyny."
Nie dzieliłbym kibiców na prawdziwych i "nieprawdziwych", ale faktem jest, że istnieje bardzo liczna grupa ludzi (w tym ja) którzy myślą właśnie tak i wystarczy, że w Warszawie znajdzie się takich 50tys.(jakieś 5% męskiej populacji miasta ) , każdy z nich pójdzie na 4 mecze w sezonie i już mamy zapewnione 15tys na każdym meczu - a to daje całkiem pokaźną już sumkę z samych tylko biletów z każdego meczu. Do tego dochodzą jeszcze kibice spoza W-wy, gdzie Legia również ma sporo sympatyków.
Są też kibice którzy chcą prowadzić żywy doping, oprawiać spotkania, śpiewać, itp.
No i 3 rodzaj "kibica" - czyli ten który przyjdzie na każdy mecz, jak bilet jest dla niego za drogi, zabierze małolatom idącym w strone stadionu pieniądze na hotdoga ze stadionu, na końcu i tak wejdzie robiąc sobie dziurę w siatce, albo razem z tłumem takich jak on, którym wydaje się że są bardzo zasłużeni dla klubu i wpuszczanie ich za darmo to ich przywilej i szturmując bramę główną odbierają tylko co im należne(niestety ale w niższych ligach to norma, prezesi klubów już nie chcąc się narażać na dodatkowe straty po prostu każą im otwierać), wykrzyknie kilkaset bluzgów w kierunku sędziego, PZPN, drużyny gości - kogokolwiek, tak naprawdę to nieistotne przecież, rzuci krzesełkiem, poskacze sobie jak małpka po siatce, a jak piłkarzom nie będzie szło, to pobiega sobie po murawie zamiast nich z kilkoma znajomymi.
I o ile co do tych drugich nikt nie ma pretensji, to między tymi pierwszymi i trzecimi widać wyraźny konflikt interesu Niestety też bardzo często Ci drudzy, to znajomi tych ostatnich - przez co wrzucani są do jednego wora. Jak komuś naprawdę zależy na drużynie, zrozumie o co tu tak naprawdę chodzi i że nikt Legii nie robi na złość i nie próbuje jej zrujnować budując stadion i próbując przyciągnąć kibiców, którzy zostawią w kasie klubu realne pieniądze.

Vira - ponieważ na meczach Legii byłem więcej razy, niż Ty masz postów na tym forum, dlatego pozwolę sobie na odniesienie się do niektórych Twoich wywodów.

Rozumiem doskonale, że czasy się zmieniają, a w związku z tym i pewne metody " kibicowania ", również siłą rzeczy muszą ulec tym zmianom.
Legia jest w jakimś stopniu klubem szczególnym, bo jest ze stolicy i w związku z tym, skupia na sobie dużo większą uwagę, choćby mediów, niż np. ( z całym szacunkiem )Odra Wodzisław.
Przyszedł sponsor (ITI) traktujący klub piłkarski jako kolejny swój biznes.
Na marginesie, to wielkiej łaski nie zrobił, bo w 2 milionowym mieście, na tak medialny produkt, zawsze by się chętny znalazł.
Ten sponsor( przez właścicieli związany emocjonalnie z Wisłą Kraków ), wyprowadził ( na początku ) finanse klubu na prostą i to jest fakt. Ale fakt, który jest zupełnie oczywisty w biznesie.
Tylko że klub piłkarski, nie mieści się w typowym standarcie biznesowym. ITI miał większą chrapkę na atrakcyjne tereny, a zakup klubu, był do tego niezbędnym i koniecznym środkiem.
Nie będę opisywał, co działo się później, bo to dla zainteresowanych sprawą jest znane.
Chciałbym teraz napisać kilka słów o kibicach, bo bez nich żaden klub na świecie, nie jest w stanie, zarówno dłużej przetrwać, jak i zaistnieć w głowach szerszego audytorium.
Nie zrozumiesz tego NIGDY, bo po prostu - z całym szacunkiem - nie jesteś w stanie zrozumieć ludzi ( którzy niezależnie od wykształcenia, wieku czy pozycji społecznej ) wstają z miejsc i razem śpiewają na głos " Sen o Warszawie ", na tle rozpostartej na " Żylecie " Panoramy.
Nie zrozumiesz NIGDY ludzi, którzy potrafią wpaść w trans śpiewając przez pół godziny bez przerwy :
Warszawa - Warszawa, Warszawa - CWKS LEGIA - Warszawa,Warszawa.
Dla takich - między innymi - chwil, po prostu chce się żyć.

Ale dla Ciebie jest to niezrozumiałe.
Ty wolisz i oczekujesz na stadionie rodziny z popcornem i kiełbaskami.
Możliwe, że kiedyś się ziszczą Twoje marzenia, a tacy jak ja będą wymarłymi dinozaurami, co naprawdę nie zmienia faktu, że coś pięknego w życiu stracisz.
Stracisz coś, czego niestety nie jesteś w stanie pojąć.

@Realista NOMINUJE CIE DO POSTU ROKU

Tylko że klub piłkarski, nie mieści się w typowym standarcie biznesowym. ITI miał większą chrapkę na atrakcyjne tereny, a zakup klubu, był do tego niezbędnym i koniecznym środkiem.

Tak sobie czytam ten wątek i odnosze wrazenie, ze tylko niewielka ilośc osób wypowiadajacych sie dostrzega, o co naprawde w tym wszystkim chodzi.

Zostawmy sprawe konfliktu, skupmy sie na intencjach sponsora.

Mysle, ze nie zaczyna sie budowania klubu od dupy strony.

Sa pieniadze na stadion, a nie ma na transfery ?

Kto ma przyciagnać te tysiace na nowy stadion ?
Te melepety, ktore maja trudnosci z przyjeciem piłki, celnym podaniem na 20m i strzałem w swiatło bramki ?
Oni maja awansowac do CL ?


Ci , którzy przychodzili i przychodza, beda przychodzic i na trzecioligowa "Legię".

Problem wiec w tym, kto oprócz nich zapełni 30-tysieczny stadion na kazdym meczu ligowym (problem z punktu widzenia sponsora, rzecz jasna).
ITI liczy tu właśnie na tych z popcornem i kiełbaska, tyle, ze potencjalnych nabywców karnetów traktuje jak idiotów, oferujac im wybrakowany bubel w cenie tysiaca złotych polskich.

Najpierw druzyna , mistrzostwo, gra w CL, potem nowy stadion i ludzie sami przyjda, bez wydawania pieniedzy na kretyńskie reklamy.

Ale nie o to chodzi komuchom z ITI.
Kupili klub, bo stanowi on srodek do celu, a nie cel sam w sobie i im szybciej "Legia" pozbedzie sie tego, pozal sie Boże sponsora, to tym lepiej dla niej.

I ja też, co niektórzy tu mają w głowach to ludzkie pojęcie przechodzi. Dobrze, że póki co jest jeszcze względnie normalnie, bo jakbym miał chodzić na stadion w wyobrażeniach Viry, to wolałbym w ogóle nie chodzić...

Na stadionach i poza nimi musi być bezpiecznie, nie powinno być jakichkolwiek płotów odgradzających kibiców od murawy, a monitoring i ostre kary sprawdzają się dobrze co widać po angielskich stadionach.

Piłka to nie życie, klub to nie najważniejsza rzecz, ludzie przychodzący na stadiony mają rodziny, pracę, itd. i stadion nie jest miejscem skąd mają wracać w trumnie (przykład Heysel, który dopiero uświadomił ludziom by nie robić z trybun "klatki") lub w najlepszym wypadku w ambulansie.

A te napadanie się na ulicach, wbicie komuś nóż w plecy (lub gdziekolwiek indziej), to jest po prostu chore i takich ludzi się właśnie zamyka w klatkach na wiele, wiele lat...

Problem w tym że na stadion też pieniedzy nie ma bo został on zbudowany za pieniadze podatników a przeciez Hanka nie da publicznych pieniedzy na transfery

Stadion obiecywał Lech Kaczyński ale jak zwykle skłamał i olał Legię. Ten sam stadion obiecała Hanka i jak widać... jest/będzie!

Ups, myslałem, ze ITI po częsci partycypuje w kosztach, o ja naiwny

Jak widać sojusz czerwonych z rózowymi owocuje równiez budową stadionów.

Stadion był obiecany przez kolejnych kandydatów na Prezydenta Warszawy, problem w tym że niektórzy obiecywali... i spie.rdolili jak najdalej od sprawy po wygranej...

A Hanka obiecywała... i dotrzymała słowa.

To był akurat cios w ITI, bo ci chcieli te wszystkie tereny na własność a miasto wolało je zatrzymać i zrobić zgodnie z obietnicami stadion. Gdyby oddano tereny to dopiero byłby krzyk... a tak to tereny należą nadal do miasta i stadion będzie.

Prawdziwy kibic jest emocjonalnie związany ze swoim klubem. Emocje na pewno nie pozwalają usiąść podczas meczu.

A ty sobie kup krzesełko którym będziesz mógł porzucać sobie z kolegami, proponuje iść po taniości i zakupić plastikowe w Tesco. A żeby dodać super efekt na początku gdzieś je sobie przykręć, będziesz miał więcej frajdy przy odrywaniu. Do tego możecie kupić sobie jakiś tanie browary, naje... się i nawrzucać sobie nawzajem bo to i tak bez różnicy kogo będziecie bluzgać. Możecie sobie też dać po mordach. Jak si obijecie to może mózgi zaczną pracować.

Kibice, którzy chcą kibicować aktywnie (śpiewać i stać cały mecz) mogą dostać swoje sektory i sprawa rozwiązana.

Zależy kto wyznaje jaką definicję " ludzkiego pojęcia " .

Co nie zmienia faktu, że Lech w rozwój Warszawy ma zdecydowanie największy, dlatego moim szacunkiem zawsze będzie się cieszył. Inna sprawa, że jako prezydent kraju zawiódł wiele osób. Właściwie po za sprawą ze stadionem zrealizował większość projektów, uwierz zrobił więcej niż otwarcie muzeum powstania warszawskiego.