Nie bedzie Jordanem Cleveland. On bedzie najlepszym koszykarzem w histori tej gry tylko musi zbudowac wokol siebie druzyne mentalnych mistrzow i miec kogos takiego jak mial MJ w Bulls.Kogos takiego jak SP.
Ten czlowiek ma zbudowana ekipe pod siebie. Nie ma leadershipu, nie ma tego czegos, co mialo wielu mistrzow. I ma styl gry, ktory zabija, a nie daje szanse na tytul.
Jest rozwydrzonym gowniarzem i pajacem, ktory nabija sobie staty w regularze, a w PO zbiera baty jak malo ktory greatest ever...
W dodatku zbytnio nie poprawil przez czas gry rzemiosla...lepszy jumpshot przez 7 lat to jawne marnowanie swojego ogromnego talentu.