cos cisza, niedziela rano wszyscy jeszcze spia, wiec pozwole sobie zaczac...
na dobry poczatek dnia Francesca... i jest to jedyny mecz pan jaki dzisiaj rusze
... Wloszka w formie widzialem ja w meczu z Li Na - miala Chinke pod calkowita kontrola... Kirilenko dotarla tu pokonujac Kuze i starczy
ponadto bardzo ladnie wyglada Soda ktory nie powinien dac najmniejszych szans Cilicowi.. nie ten poziom...
Tsonga? kusi,kusi, ale to przebudzenie Miszki w meczu z Troickim godne zastanowienia...
i jeszcze Berdych... kursy od wczoraj leca w dol, powoli staje sie nawet faworytem wg bukmacherow.. Murray to wielka niewiadoma, tak naprawde juz z Ryskiem powinien odpasc... zdolal sie jednak podniesc a i w meczu z Bagieta mial pare zagran palce lizac..
i jeszcze Szwajcarzy... Stasiu seta spokojnie urwie a moze i o cos wiecej powalczu