Dla chłopaków z Korei to musi być szok, widząc że można żyć inaczej niż w obozie pracy. Chociaż z drugiej strony mają pewnie nieźle przeprane mózgi, a za granicą pokonują jedynie trasę z hotelu na stadion i z powrotem.
Dla chłopaków z Korei to musi być szok, widząc że można żyć inaczej niż w obozie pracy. Chociaż z drugiej strony mają pewnie nieźle przeprane mózgi, a za granicą pokonują jedynie trasę z hotelu na stadion i z powrotem.
pewnie dodatkowo z workami na glowie zeby nie opowiadali po powrocie co widzieli