Stepanek - di Mauro 2 3.03
Gaudio - Acasuso 2 2.43
Ferrero - Chela 1 1.55
Vliegen - Hernych 2 2.55
Robredo - O.Rochus 1 1.55
Starace - Soderling 1 1.81
Coria - Mathieu 1 1.45
Starace
Pierwszy set przegrny - mówię sobie "tak to bywa". W drugim prowadzi 3-1 i zaczyna padać, po powrocie na kort Szwed robi kompletną demolkę...
Acasuso był o włos od wygranej, chłopaki łamali się gem za gemem. Mimo wszystko dziś już jest plus, ale mogło być dużo lepiej!
Na jutro trochę dziwne te mecze:
Coria - Kiefer 1 1.43 Knieje szumią o jakiejś kontuzji Corii; mecz z Mathieu wyciągnął jednak z takiego doła, jakby to rywal grał z potężnym urazem. Zaufam Argentyńczykowi, bo jego przewaga "ziemna: nad Kieferm jest ogromna.
Ferrero - Ferrer 1 1.64 Jak już pisałem Juan Carlos w Monte Carlo zawsze grał świetnie. W tym roku, choć formą specjalnie nie błyszczał to w tym turnieju dokonuje na razie rzezi niewiniątek. Ferrer natomiast strasznie męczy, w 2006 wybierał na razie hard z dobrymi wynikami na AO i w Miami.
Ja liczę jednak, że ten turniej może być pierwszym krokiem do odrodzenia Ferrero. W następnej rundzie trafiłby ewentualnie na Federera - wygrać może z nim nie wygra, ale wyrównana walka z Rogerem mogłaby podnieść go na duchu.
Ljubicic - Simon 2 3.22 Nie można takiej okazji przepuścić! Ljuba z Andreevem i Serrą wymęczył wygrane w iężkich bólach, widać wyraźnie że mączka mu za cholerę nie leży.
Francuz jest z kolei w clayowym amoku i eliminuje kolejnych mocnych rywali. Postawa Simona jest wielką niespodzianką, ale już rok temu ukłuł na ziemi paru mocnych graczy na tej nawierzchni - Monatnesa, Volandriego, Seppiego czy Acasuso.
Jedyne co martwi to kondycja Francuza, bo gra on sporą dawkę spotkań, ale liczę że młodziencze hormony przezwyciężą zmęczenie i Simon zrobi przysługę Ljubie, bo ten ewidentnie chce się już z Monte Carlo pożegnać
Nalbandian - Robredo 1 1.56 Na AO Nalba swego rywala rozsmarował po korcie, oddając co prawda jednego seta, ale w pozostałych miażdżąc Robredo.
Hiszpan się jedynie pochwalić wynikami na AO i w Las Vegas, porażke było natomiast więcej - w Davisie poległ z Mirnyiem i Wołczkowem (o pietruchę, ale zawsze), a także z Serrą, Phillipousism, Capdeville i Massu (na hardzie!!).
Nalba natomiast gra na swoim równym, wysokim poziomie - jednie wtopa ze Srichą nie powinna się zdarzć.
Reasumując - dużo lepiej wygląda David.
Soderling - Gonzales 1 WIELKA PROŚBA!
Niech ktoś wklei w miarę możliwości kurs na Sodę z
www.pinnaclesports.comNa razie go nie ma, a jutro mogę nie mieć czasu! Grają chyba dopiero o 16!
Szwed mnie dzisiaj mocno zaskoczył pozytywnie (mimo straconych pieniędzy), a Gonzo mimo wygranej negatywnie. Jutro licze na kursy powyżej 2.00 na Sodę!
Na dokładkę coś z challengerków:
Darcis - Mertinak 1 1.85 GB Dupuis - Delic 1 1.8 GB Fish - Philippoussis 1.5 GB