z Giertyszkiem mecze oglądałem na trybunach, ale że Ty się nie odezwałeś
Korver! Wlasnie odzywalem sie i chcialem Ciebie poznac kilka razy mu mowilem, ale Ty gdzies znikales po meczach jak pilismy wódeczke
.
Bo w czasie 1szego meczu nie moglem za wiele sie ruszac, bo musialem robic za VIPa , bo dostalem od Mozdzonka bilety i musialem tam siedziec przynajmniej chwile (odbebnic panszczyzne hehe).
A wiesz jak to jest z Giertyszkiem dogadac sie z nim normalnie jest ciezko, a co dopiero po pijaku hehehe.