W Niemczech najdłużej kibicuję Karlsruher SC. Pamietam ich jak roqrwili Valencię 7-0. Zrestą, wtedy nie taki firmy poległy z nimi. Ale pamiętam też zwyciestwo nad Brondby w Danii 3-1 a potem wpierdol w domu 0-5... Gorzka pigułka do przełknięcia.
Dbają o kibiców. Wysłałem z 2lata temu do niemieckich zespołów z Bundesligii e-maile że jestem kibicem. To parę widokówek z autografami piłkarzy dostałem wyłącznie od tego zespołu. Reszta mnie olała albo chciała bym wysłał zwykły list pocztą a nie sam e-mail.