Troche zmarzlem na meczu, kur.... juz nie pamietam kiedy tak pizdzilo ale bylo warto
Widac ze u Czesia nie ma przebacz, nie walczysz , nie biegasz no to OUT i to bez wyjatkow, chyba tego brakowalo w Widzewie
Kazdy trener sie piescil z gwiadeczkami, ktore graly czy nie miejsce w skladzie bylo a teraz widac bylo ze chlopaki musza zapier.... bo inaczej lawka
Jedno co sie zmienilo za Czesia to juz bylo widac w Gdansku i dzis ze nie gramy jakos specjalnie efektownie tylko skutecznie
tylko co z tego ze mamy najwiecej bramek strzelonych w lidze ?!
ja bym zamienil te zwyciestwa 4-1 , 5-2 i 4-0 na kilka skromnych 1-0 ale coz walczymy dalej i mysle ze z Czesiem nie zginiemy
Wreszcie jest jakas mysl taktyczna i odpowiednie reagowanie na sytuacje meczowe