Ja się zastanawiam co on robi w sztabie szkoleniowym naszych skoczków ?.Czego może młodych chłopaków nauczyć osoba której największe osiągniecie to 5 miejsce w konkursie indywidualnym w 1997 w Trondheim(K-90).A tak to liczne kompromitacje i wystawianie naszego kraju na pośmiewisko i liczenie tylko na Adama. Na naukę miał bardzo mało czasu bo karierę skończył w 2008r i odrazu został asystentem Kruczka... Więc nie wierzę, że ma dobre przygotowanie teoretycznie do bycia asystentem.
Btw Kruczek następny pseudo skoczek który od razu został trenerem. O Bachledzie nawet nie wspominam chociaż ten przynajmniej był skromny.