Wrzucę młodego wizję, aby każdy mógł sprawdzić.
Miałem wizje meczu Djoko - Berdych.
Po raz kolejny źle w mecz wchodzi Tomek, Djoko łamie go na dzień dobry i przy trzymaniu własnego serwisu wychodzi na *3-0. Tomek wygląda na zdenerowanego, a Djoko jest w swoim żywiole, nie bawi się w przebijanie i z defensywy szybko przechodzi do ataku posyłając z oburęcznego backhandu pokaźną ilość winnersów. Berdych zdenerwowany popełnia dużą ilość UE i kiedy po podwójnym błędzie serwisowym łamie się po raz drugi traci seta, 6-2 i słaba gra Czecha. Są pierwsze wyroki na qc "będzie szybkie 3-0" w swoim żywiole jest Drizzd91 "Birdman jest beznadziejny, jego obecność w TOP 10 to pomyłka, wyranie widać, że bez serwisu nie istnieje" Nie daje sobie wmówić, że Tomek nie imponuje zbytnio serwisem od początku imprezy, a mimo to jest w ćwierćfinale, młócąc rywali. W jego teoriach wtóruje mu Iti, a Jimmy przesyła pierwsze złośliwe uśmieszki. Zaczyna się drugi set i Djokovic wciąż nie do zatrzymania, Tomek jednak zyskuje pewność siebie dzięki dobrym serwisom, gem do zera dodaje mu wiary i zaczyna znowu grać agresywnie przy serwisie rywala. Djoko jednak na "luźniej gumie" gra dobrze i pozdrawia publiczność, emanuje pewnością siebie. Tomek jeszcze przed TB wybrania dwa bp i zaczynają się emocje. Niby lepiej w secie wyglądał Djoko, ale to Tomek zaczyna od mini-breaka posyłając rewelacyjny return, Djoko jeszcze odbija, ale Berdych kończy to volleyem pod siatką. Po chwili wygrywający serwis i forhand na linię. 3-0. Tomek nie oddaje tego mini do końca, a jeszcze na dodatek Djoko robi prostą wyrzutkę z forhandu i TB kończy się 7-3. Ten mecz zaczyna się na nowo, a najbardziej zadowoleni są overowcy. Dobra gra w Tiebreaku podbudowała finalistę Wimbledonu. Przy swoim serwisie punkty zdobywa gładko, a gra Serba się posypała, już na początku broni bp serwisem, a przy kolejnym swoim serwisie łamie się. Tomek jest na fali, a Djoko kończy seta łamiąc się do zera. Konsternacja na qc, "Djoko coś mniej biega i źle wygląda" to Adingh wyraźnie zaniepokojony swoim grubym betem na faworyta po @1.35, a Tyson w swoim stylu "Berdych GSM". Teraz to Gniewny jest panem i panoszy się na qc, nie po raz pierwszy podczas meczu uspokajać go musi Piostar. Dobrego humoru nie pozbawia go też Magik stwierdzeniem, że @3 na Djokovica to zdecydowanie przesada i on w to wchodzi grubo licząc na pohandlowanie. Niektórzy już w Serba jednak nie wierzą "Djoko kreczuj boks " to co trzeci komentarz na qc. Trzeba przyznać, że mimo wieczornej pory, pogoda daje o sobie znać Serbowi i nie wygląda on dobrze. Jednak o tym, że tu jeszcze będzie ciekawie świadczy początek 4 seta, Djoko odżył i świetnie gra w defensywie, jego płaskie piłki stanowią poważny problem dla Czecha, który zaczyna za często uderzać w siatkę. Kiedy Serb łamie go, wykorzystując słabsze serwisy Berdycha ten traci kontrolę nad sobą "I zagrzał czajnik

" to jeden z naszych forumowych ekspertów - Bombel przedstawia swoje obserwacje nad zachowaniem Tomka, a nie jest on mu obojętny, bo w swoim stylu postawił na underdoga. Serb znowu wygląda jak w pierwszym secie i pewnie zgarnia go 6-3. Wracają humory i szykują się wielkie emocje. Goget wysypuje z rękawa garść statystyk, mających przekonać, że statystycznie TB powinien wygrać Djoko. Na forum wpadł nawet włodar, rzucając określeniami uderzeń jakimi posługują się obaj zawodnicy i chociaż większość nie ma pojęcia co napisał to nie ma znaczenia. On tak napisał i tak jest, większość przytakuje i temat meczu schodzi na dalszy plan "włodar, jakaś peffka z czelków ?" pyta niemal każdy. Tylko gdzieś z boku trwają przekomarzania Gniewnego i Jimmy'ego o tym jak zakończy się ten decydujący set. A zaczyna się niedobrze od breaka dla Djokovica. "Djoko go już teraz killim" czyj to komentarz dodawać nie trzeba. Tymczasem Berdych się nie zagotował, a jeśli tak to całą złość skupił na piłce i potężnymi returnami odpowiada Serbowi i wykorzystuje pierwszy z dwóch break-pointów. Do 4-4 Panowie trzymają swój serwis i wtedy właśnie kończy się wizja....
Tak, dobry towar
