W tej kwestii jest sporo kontrowersji. Niektórzy kulturyści z bardzo dużym powodzeniem podczas redukcji stosują dietę, gdzie praktycznie całe swoje zapotrzebowanie kaloryczne wciskają w jednym posiłku. Przez resztę czasu nie jedzą nic. Każdy organizm inaczej reaguje i trzeba samemu do tego dojść co jest dla niego najlepsze. Upieranie się więc, że najlepszą dietą jest jedzenie częściej, nie do końca jest prawdziwe

niektorzy - dobre okreslenie

i nie piszmy tutaj o kulturystach, piszmy o zdrowym odzywianiu sie, nikt mi nie wmowi, ze wpychanie w siebie w 1 posilku calego zapotrzebowania kalorycznego przeznaczonego na dany dzien jest zdrowe

nikt mi tez nie wmowi, ze laczenie bialek z weglami w 1 o jest zdrowe, a to w zwyczaju kulturystow i ludzi na "masowkach" jest normą

bialko - podstawa sily/"wytrzymalosci" lecz rowniez podstawa do obnizenia odpornosci organizmu

edit

nikt mi tez nie wmowi, ze laczenie bialek z weglami w 1 posilku jest zdrowe, a to w zwyczaju kulturystow i ludzi na "masowkach" jest normą, zreszta u wiekszosci ludzi jest to normą, a wlasnie wiekszosc ludzi odzywia sie niezdrowo, a warto sprobowac to zmienic, bo za pare lat u kazdego to wyjdzie, u niektorych predzej, a u niektorych z wiekszym odroczeniem *

Wiem, że normalny człowiek nie będzie w siebie wciskał dziennego odżywiania w jednym posiłku. Napisałem tylko, taka dieta po prostu istnieje, a czy jest zdrowa nie mi to już oceniać.

Nie rozumiem czemu twierdzisz, że łączenie białek z węglami w 1 posiłku jest niezdrowe?

znaczy to chyba na zasadzie, ze białka, węgle i tłuszcze są trawione przez różne enzymy. ja bym do tego tak rygorystycznie nie podchodził bo teoretycznie kanapka z jajkiem już jest do dupy co jest nie prawdą. robi się ciepło, więc powinno się jeść dużo surówek bądź sałatek (bez niezdrowych tłustych sosów). zapycha na długo, jest zdrowe i ma dużo wody. z kurczakiem i ananasem można sobie zrobić w domu samemu i w pudełeczku śniadaniowym brać do pracy, ja tak robię

rozne enzymy + rozne miejsca trawienia

wlasnie dlatego, ze kanapka z jajkiem jest do dupy to jej nie jem chleb wyeliminowalem ze swojej diety juz dawno temu, tak samo jak inne produkty z bialej maki, ktora nie ma nic wspolnego ze zdrowym odzywianiem

jestem właśnie po 3 hot dogach. polecam

a potem placzesz, ze masz nadwage

nadwagę, to mam po orzeszkach w czekoladzie, które skonsumowałem po gorących psach.

w dupie mam diety, życie jest jedno ostro zasuwam w tygodniu, mam konkretny wydatek kaloryczny. i tak chudnę ostatnio.

z ręką na sercu, kto z Was jedzie na określonej diecie od 10-15 lat?

dieta to fikcja.

kazdy tak mowi kiedy jest zdrowy

nie chce wyjsc na jakiegos fanatyka, ktorym nie jestem, nikogo nie namawiam/zmuszam do jedzenia lub nie jedzenia czegokolwiek, pisze wlasna opinie na temat odzywiania, ja nie stosuje zadnej diety czy to odchudzajacej czy innej. staram sie jesc zdrowo, po prostu eliminuje produkty "szkodliwe"

niektorym po prostu jest zbyt trudno zmienic nawyki zywieniowe, maja np taka wymowke jak "mam jedno zycie"

takze niech kazdy je co mu sie podoba

ale dieta nie jest po to żeby ja trzymać 10 lat. ona służy wyrobieniu pewnych nawyków żywieniowych. taka "dieta" ma być pewnego rodzaju szokiem dla organizmu.

od 5 lat nie zjadlem smazonego miesa i zyje, potrafie smacznie przygotowac sobie gotowane na parze miesko i niczego mi nie brakuje

a co w święta?

jeszcze jako ciekawostke dodam, ze aby organizm przestawil sie na "nowe" odzywianie potrzebuje okolo 3 lat

a co to w swieta sie je tylko mieso smazone?

mięso na parze

biedaku Ty nie wiesz co to smak żarełka

---
dieta powinna być sposobem na życie. jesteście niewolnikami ja jem co lubię i mi z tym dobrze a że jestem ciężki, kurwa, nie wiem, naprawdę muszę mieć ołów w kościach, każdy kto mnie zna, daje mi 10kg mniej minimum ;/

no jakieś rybie mięso, czy cośtam w bigosie.

nawet hałs wpierdala mcdonalda