http://www.sportowefakty.pl/zuzel/2011/03/30/sprawa-tlumikow-wielu-zawodnikow-zmienilo-nagle-zdanie/I zrozum zawodników.
Okej, z jednej strony starty w ligach zagranicznych, różnych eliminacjach itp, itd = $$. Z drugiej strony, jeśli okaże się prawdą to o czym tak wielu głośno krzyczało, że bike traci moc na przyczepnym i ciężki jest do opanowania na dziurach to czym będą te starty i ta sałata w porównaniu ze zdrowiem.
Wszystko rzecz jasna zweryfikuje tor, szczególnie gdy temperatury będą sięgały 30 stopni. A jak wiadomo, w drugiej czy nawet często w pierwszej lidze mecze nie są rozgrywane w godzinach wieczornych tylko popołudniowych.
Jeśli faktycznie okaże się, że silnik po dwóch-trzech meczach będzie nadawał się do remontu to ciężko mi wyobrazić sobie sytuację drugoligowców i BIEDNYCH klubów gdzie trzeba będzie tak często ładować kasę w remonty czy nawet nowy sprzęt.
O kontuzjach to już strach myśleć. Widząc tory czy to w Rawiczu, Krośnie, Rybniku i kilku innych ośrodkach może sie wydawać niemożliwym by obyło się na nich bez POWAŻNYCH upadków.
Nie chcę być złym prorokiem i nikomu źle nie życzę, a już szczególnie żużlowcom, ale nie chciałbym aby w połowie sezonu nagle wszyscy zaczęli przeklinać nowy wynalazek.