no dobra, kto mi poleci coś dobrego na zmniejszenie łaknienia?
nie pierdolić mi o silnej woli!
zdecydowanie za mało wody pijesz, proponuje 30 minut przed posiłkiem 1-2 szklanki wody mineralnej oraz 30-60 minut po jedzeniu, w trakcie jedzenia nie radze pic, bo soki trawienne nie lubią jak sie je "rozciencza"
z owocow bardzo dobry banan
ja polecam kasze jaglana wlasnie z bananem lub z miodem, kasza jaglana ma wedlug mnie bardzo dobry smak, nie potrzeba mi do niej zadnych sosow i innych "dopalaczy", moge jesc ją samą lub z jakims warzywkiem lub owocem, wysokoweglowodanowe danie, rowniez bardzo wysoki IG(miod i banan to gorna polka IG, kasza medium), wiec do odchudzania moze nie jest dobre, ale Ty sie tym nie przejmujesz przeciez, wiec polecam, bo mnie "zapycha"
odnosnie mojej salatki, mysle ze rowniez powinna na jakis czas ograniczyc Twoj "popęd" do jedzenia, wedlug mnie idealne danie/przekąska do pracy
nie mam przy sobie przepisu, został w Wieluniu, jednak powinienem pamietac w miare wszystko...
#
czego potrzebujemy:
-
150-200 gram ryzu lub kaszy jaglanej (jednak ja zamiast ryzu uzywam obecnie wlasnie kaszy jaglanej, o ktorej wspomnialem wyzej... uzywam kaszy, bo bialy ryz to dla mnie rafinowane gowno i go po prostu nie jem, w przepisie byl ryz, gdyz najpopularniejszy i najlatwiej dostepny, kto co lubi, ale w granicach "rozsadku", bo np kasza gryczana juz nie pasuje do tej salatki, potrzeba cos delikatnego/troszke "slodkiego", a za takie wlasnie uwazam bialy ryz czy kasze jaglaną)
-
2 jabłka lub przecier z jablek(ja uzywam jablek, bo nie lubie zbyt przetworzonych produktow, a jak juz biore przecier to tylko mojej mamy, ktory robi w sloikach do jablecznika np czy wlasnie ryzu)
-
1-2 ząbki czosnku z akcentem na "2" (ilosc jak kto woli, to jest raczej slodka salatka, jednak zaufajcie mi, czosnek pasuje tutaj swietnie, wszystko jak sie "przegryzie" smakuje pysznie, czosnek byl od poczatku w przepisie!)
-
garsc lub więcej rodzynek-
2-3 lyzki stołowe oliwy z oliwek/pestek winogron/sezamowego/orzechowego-
3 lyzeczki curry (ja tam zawsze na oko daje, moze nawet troszke za duzo, ale lubie curry, co poradzic, dodawajcie wedlug upodobania, ale nie za mało)
i cholera wie co jeszcze
ja chyba troche
ogorka curry konserwowego dawalem (ale to moja mama musialaby wam pare słoikow zrobic i wyslac, rowniez polecam, pyszne
) reki sobie nie dam uciac czy byl w basic ogorek konserwowy czy to byla moja lekka ingerencja w przepis, takze z ogorkiem uwazajcie, moze najpierw lepiej bez
#
przygotowanie:
ryz/kasze gotujemy, jablka ucieramy na tartce i dodajemy do ugotowanego, odsaczonego ryzu/kaszy, najlepiej w jakiejs wygodnej misce to łączyć wszystko
czosnek bardzo drobno siekamy lub uzywamy praski i dodajemy surowy do reszty
dalej wrzucamy rodzynki
oliwe wlewamy na patelnie z grubszym dnem, lekko podgrzewamy i od razu dodajemy curry i podgrzewamy doslownie momencik az sie curry polaczy z oliwą
wylewamy to na to co nam wyszlo w misce wczesniej i mieszamy dokladnie
zostawiamy w lodowce na 1,5 - 2 godzinki pod przykryciem, aby sie przegryzlo, jemy na zimno
...smacznego !
gotujcie z Wojtasem