#4551354 - 23/03/2011 04:17
Re: NBA - sezon 2010/2011 cz.1
[Re: Skiper]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 17/02/2011
Postów: 1706
|
Spotkanie: Atlanta Hawks - Chicago Bulls Typ: Chicago Bulls Kurs: 1,57 Bukmacher: Bet365
Korespondencyjna walka o miano najlepszej drużyny na wschodzie trwa, dzisiaj Chicago Bulls zagra z Atlanta Hawks i muszą wygrać jeżeli nie chcą stracić pierwszej pozycji konferencji na rzecz Bostonu Celtics. Myślę, jednak, że nic takiego się nie stanie "Byki" ostatnio prezentują się wyśmienicie, wygrywają mecz za mecze (nie licząc wpadki z Indiana Pacers ale i najlepszych się wpadka zdarzy). Atlanta Hawks zalicza się do tych ekip, które w play-offach wystąpią ale raczej bez większych szans na osiągnięcie czegoś więcej. Już sam ostatni wynik meczu z Miami Heat 87:102 pokazuje, że gdy grają z jedną z lepszych ekip nie są sobie wstanie poradzić. Hawks co prawda to rywal, który u siebie jest ostatnimi czasy niezbyt gościnny dla "Byków". Chicago bowiem przegrało 6 kolejnych spotkań w Atlancie również w tym sezonie "Byki" nie potrafiły wygrać z Atlantą u nich ale z tego co pamiętam mecz z Hawks poprzedzał wtedy dość prestiżowy mecz bodaj z Bostonem. Teraz jednak na pewno zagrają o zwycięstwo nie tylko po to by wygrać ale również utrzymać prowadzenie na wschodzie i przerwanie złej passy meczów w Atlancie (wcześniej to Chicago wygrało 6 kolejnych spotkań w Atlancie). Zresztą o tym, że "Byki" są wstanie pokonać Hawks przekonaliśmy się niedawno bo 12 marca gdy w Chicago górą byli gospodarze wygrywając 94:76. Co warto jeszcze wiedzieć o tym meczu? Przede wszystkim obie ekipy przystąpią do gry w najmocniejszych składach co już jest plusem dla gości. Ponadto dzisiejszy mecz to rozgrzewka dla Atlanty przed meczem jutrzejszym z Philadelphia 76ers, zespołem będącym tuż za nimi w tabeli i kto wie jak zachowają się dzisiaj koszykarze Hawks, może świadomie będą wyczekiwać meczu z 76ers? Tak czy siak gram tutaj zwycięstwo goście, myślę, że będąc w takiej formie są wstanie wygrać dzisiejsze starcie.
|
Do góry
|
|
|
|
#4553392 - 24/03/2011 04:57
Re: NBA - sezon 2010/2011 cz.1
[Re: Skiper]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/04/2010
Postów: 7580
Skąd: Inowroclaw
|
Boston - Memphis Boston podejmuje u siebie Memphis ktorzy na wyjezdzie niezbyt dobrze sobie radza(porazki ponad 20 oczek w NY czy Miami mowia same za siebie) Boston po malym dolku powoli wraca na wlasciwe tory a poza tym tcozy walke o pierwsze miejsce na wschodzie. Wlasny parkiet na ktorym Boston nei zwykl przegrywac. HCP ustawione tylko na 6 jak najbardziej do przeskcozenia. Obydie ekipy juz raz graly po dorgywace w Memphi wygral Boston dzis u siebie powinno byc im latwiej no i czas przerwac serie dwoch wyrganych Memphis bo jak dla nich to juz seria.
|
Do góry
|
|
|
|
#4553479 - 24/03/2011 05:42
Re: NBA - sezon 2010/2011 cz.1
[Re: Radek_89]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/09/2004
Postów: 26931
Skąd: Mindfields
|
Warto dodać, że Memphis gra bez Gaya, który nie pojawi się na parkietach NBA do końca sezonu, a Boston wszystkie sześć porażek przed własną publicznością poniósł z drużynami z własnej konferencji. Ja do swojego kuponu dołożyłem czystą "1" i jestem do niej dość mocno przekonany. Radek... ale oni grają, bez Gaya już od bodajże 15 spotkań - to żadna nowość.... tak samo można by napisać, że Boston gra bez Perkinsa czy bez dwóch O'Neal-ów albo z kontuzjowanym Rondo... powodzenia
|
Do góry
|
|
|
|
#4570834 - 31/03/2011 03:17
Re: NBA - sezon 2010/2011 cz.1
[Re: Skiper]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 13/03/2011
Postów: 14786
|
Bulls rzadko ostatnio przekracza granicę 200 punktów. Piszesz, że są podrażnieni porażką z Phila i będą stawiać na defensywę, ostatnio ograła ich Indiana, to 2 dni później zrobili masakrę z Sacramento 132-92. Warto spróbować, ale taki zdecydowany under to nie jest. Bulls za wszelką cenę będzie chciało wygrać, a samą obroną tego nie zrobią.
|
Do góry
|
|
|
|
#4582945 - 06/04/2011 04:26
Re: NBA - sezon 2010/2011 cz.1
[Re: Skiper]
|
Meldunek: 03/08/2010
Postów: 2631
|
Atlanta(+5,5)-San Antonio 1 1,90 Ladbrokes
San Antonio to najlepsza drużyna tego sezonu, a przynajmniej narazie, bo Chicago i Lakersi ich gonią. Ostatnio jednak forma San Antonio pozostawia wiele do życzenia, gdyż na 7 ostatnich spotkań przegrali aż sześć. Widać, że wyraźnie spuścili z tonu, być może nie zależy im na wygraniu konferencji i oszczędzają się przed playoff, a może po prostu dopadł ich kryzys formy. Atlanta ostatnio gra całkiem dobrze, bo na 5 ostatnich spotkań aż 4 wygrane, z czego dwa ostatnie mecze u siebie to zwycięstwa z Bostonem 88-83 i z Orlando 85-82, czyli z czołówką. Handicap +5,5 to już jest coś, przy obecnej formie San Antonio Atlanta powinna go pokryć.
|
Do góry
|
|
|
|
#4584774 - 07/04/2011 02:30
Re: NBA - sezon 2010/2011 cz.1
[Re: saturas25]
|
shaken not stirred
Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
|
GSW - Lakers (-5.5) @1.91 pinn Fajne zderzenie dwóch ulubionych przeze mnie spotów Let-down dla Warriors (wysoka oraz nieoczekiwana wczorajsza wygrana w Portland) vs bounce-back dla Lakersów (przegrana u siebie z Jazz). Lakersi nie powinni odpuścić bo wcale nie mają zagwarantowanego 2 miejsca na zachodzie, a do tego o wiele trudniejszą niż Dallas (DAL gra tylko u siebie plus wyjazd do Rakiet które już wtedy nie będą o nic grać) końcówkę sezonu - po tym meczu jadą do Portland w piątek, by w niedzielę mieć OKC w Staples Center, a następnie San Antonio (ich motywacja w tym meczu póki co nie jest znana - będą mieli na pewno prymat na zachodzie zapewniony, ale w stosunku do Chicago mają tylko 1 porażkę zapasu - już nie pamiętam co decyduje przy remisie bo SAS z Bulls są 1-1 w sezonie zasadniczym; inna sprawa że do 14.04 Byczki mogą coś przegrać np. z Bostonem czy Orlando a wtedy Popovich raczej wyśle rezerwy do miasta fałszywego blasku). Mam nadzieję że to powyżej jest w miarę zrozumiałe, nie trzeba mieć IQ>150 żeby pojąć obecną sytuację i motywacje poszczególnych ekip. LAL rywalom z Kalifornii nie odpuszcza, wygrali 12/12 z ich ostatnich potyczek. Przyczyna jasna - gigantyczna dominacja podkoszowa, nikt chyba nie sądzi że David Lee znowu zaliczy 29/20 jak z Blazersami. Przeglądając wyniki deski z rywalizacji tych ekip można na "niezłe numery" natrafić, jak choćby: styczeń 2011 - LAL 47 zbiórek, GSW 27 marzec 2010 - 65 do 25 dla LAL (co ciekawe, punkty z ponmalowanego to 58-50 dla Warriors) luty 2010 - 53-36 LAL "This was our worst game of the year," forward Lamar Odom said. "We didn't deserve to win, (but) we've had no problem bouncing back all year. We'll be fine. Our energy was just bad all the way around. ... You can't dissect this game. Nothing is there." Inne ciekawe mecze dziś to choćby Phila - Knicks (walka o 6 miejsce na wschodzie) oraz Hornets - Rockets (NOH walczą o 6 miejsce na zachodzie - wtedy nie wpadają ani na San Antonio ani na Lakersó tylko na dołujące ostatnio Dallas - natomiast must-win dla Rakiet jeśli jeszcze chcą podtrzymać przy życiu swoje wątłe szanse na PO). "Dwójeczki" w obu meczach po solidnych kursach, i moim zdaniem jeśli już je grać to ten lepszy z tych 2óch kurs (NYK) ma większe szanse powodzenia.
Edited by Skiper (07/04/2011 02:39)
|
Do góry
|
|
|
|
#4587371 - 08/04/2011 03:58
Re: NBA - sezon 2010/2011 cz.1
[Re: Skiper]
|
Meldunek: 03/08/2010
Postów: 2631
|
Chicago-Boston Typ: Chicago zdobędzie powyżej 91,5 pkt. w meczu kurs 1,83 Ladbrokes
Bardzo podoba mi się ten typ, gdyż dla mnie faworytem meczu jest Chicago i spodziewam się tutaj overa, więc powyżej 92 pkt. u Byków bardzo prawdopodobne jeśli się sprawdzi ten scenariusz. Chicago gra wręcz rewelacyjnie, wyniki są wspaniałe, "Byki" za czasów Jordana by się takich nie powstydziły. Przez cały sezon Chicago prezentują się bardzo dobrze, ale w ostatnim czasie są po prostu nie do zdarcia. Na 27 ostatnich spotkań przegrali zaledwie 4 mecze, z czego 3 z nich to były wyjazdy. U siebie w tym roku przegrali tylko 2 razy. Boston od jakiegoś czasu wyraźnie osłabł, wygrane przeplatają z licznymi porażkami, a dwa ostatnie wyjazdy to przegrane z Indianą i Atlantą.
Chicago w ostatnim czasie gra odrobinę bardziej odważną koszykówkę niż jakiś czas temu i coraz częściej zdarza im się rzucić ponad 100 pkt. w meczu. Boston w obronie co prawda jest bardzo dobry, ale forma Chicago i ich trochę odważniejszy styl gry przekonują mnie, że Chicago może śmiało rzucić w nocy nawet ponad 100 pkt.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|