Breaking Bad, nie będziesz zawiedziony. 4 sezony za nami, 5'ty finałowy za rok.

od siebie dodam przede wszystkim The Wire i Soprano

STargate, Stargate Atlantis i Stargate Universe jakies 17 sezonow ogladania do tego Supernatural 6 sezonow i 7my w toku - mielone

Supernatural, Lie to me, Sons of anarchy, The big bang theory, Fringe, Oz, Leverage, Hustle, Burn Notice, Skins, Firefly, Misfits, White collar, Harpers island, The killing, Spartacus, Vampire diaries.
Te koncowe w miare nowe.

2 Broke Girls - dobre są..oglądam i czekam na cdn.
Prime Suspect - też niezły

oglądałem, zapomniałem dopisać... oba świetne, ciężko się oderwać od tv/kompa

sporo tego wymieniliście i ciężko się teraz zdecydować... muszę się mniej więcej zorientować o czym są poszczególne seriale i wtedy zawężę krąg poszukiwań... mam dwa dni na decyzję

Poczytaj o Breaking Bad, najbardziej równy serial ciągle trzymający wysoki poziom, a ostatni sezon to już majstersztyk

Ja odpadłem gdzieś przy 5 odcinku Breaking Bad ale rzeczywiście wszyscy mówią, że super serial...

O raany, obejrzalem wczoraj Friends with benefits- najgorsza komedia od czasu filmu 'Ciacho'...

Mi się film podobał. Lekki, łatwy i przyjemny. Czego się spodziewałeś? Ambitnego kina?

poczatek głupkowaty, potem troche lepiej,
do tego Mila Kunis i w swoim gatunku jakoś daje radę.
porównanie do "Ciacha" zdecydowanie nie na miejscu. Dzieli je przepaść - jak w sumie prawie wszystkie filmy które porównamy do tego shitu

równiez dziekuje za polecenie filmu Miłe martwe dziewczyny , b dobre kino.
co do trylogii, to oglądaj śmiało ,napewno nie bedziesz żałował .

Chrabąszcz masz cos jeszcze ciekawego ,z kina offowego?.
Pamietam kiedys poleciłes Serbski film Klopka ,tez bardzo dobre kino.

kino offowe? nie ogarniam kategorii, gatunków itp. bo się nie znam.
Polecałem już, ale nie zaszkodzi powtórzyć:
Europa środkowa:
Transylwania (2006) -> bardzo smaczny klimat rumuńskiej kultury/rzeczywistości.
-------
Szatańskie tango (1994) -> produkcja dla powiedzmy posranych kino maniaków. odradzam tym co szukają lekkiej rozrywki podanej w 90minutowym kolorowym opakowaniu. to nie jest film. to ponad 7godzinny obraz węgierskiej zapadłej dziury.

Lol, spodziewalem sie ambitnego kina, jak zawsze przy komediach romantycznych Film jest beznadziejny nawet jak na ow gatunek. Gdyby nie Mila, to dalbym 2/10, tak moge dac 3/10. Ogladalismy w 8 osob chyba, nie podobal sie nikomu, a wiekszosc ogladala na wspomagaczach

Taka 'Zona na niby' to nawet jak dla mnie miazdzylo ta porazke, eot

To widzisz, ja tego nie dałem w ogóle rady obejrzeć całego..

Wg filmwebowskiego gustomierza - w 94 % w moim guście
Po Twojej rekomendacji trzeba się wreszcie będzie za to zabrać.
A, że tak zapytam...na raz to pochłonąłeś?

Przynajmniej nie bylo irytujacego Justina Ale pewnie bardziej mi sie spodobalo przez moja slabosc do Jennifer

Baby są jakieś inne 6/10
Byłem w piątek w kinie...i zdecydowanie polecam ten film obejrzeć w domowym zaciszu. Pozwolę sobie zacytować fragment recenzji z filmweb, z którym się zgadzam:


Przez to można też przeoczyć kilka ciekawych szczegółów.
Film specyficzny jak przystało na Koterskiego. Jednym się spodoba , innym nie...ale arcydzieło to nie jest

Ciekawostką jest,że film w większości został nakręcony w 'greenboksie' - o czym dowiedziałem się również z filmwebu, ale już po wizycie w kinie
Wygląda to bardzo dobrze.