"nie zanosi się jednak na to, by złoty umocnił się znacząco bez istotnej podwyżki podstawowych stóp procentowych, ponieważ wysoki kurs złotego idzie w parze z pozytywną dynamiką tzw. carry trade (gra na stopach procentowych polegająca na zadłużaniu się w walutach krajów o niskich stopach i inwestowaniu w waluty państw o wysokich stopach - PAP)."
A to teraz carry trade nie można uprawiać? Przecież różnica w stopach na EURPLN, USDPLN czy CHFPLN wcale nie jest mała i jakoś o specjalnie dużo od rekordowej nie odbiega.
A do różnicy w stopach dochodzi jeszcze potencjał wzrostowy. A tu bardzo mocny AUD różni się zdecydowanie od bardzo słabego PLN. Z każdym dniem strach będzie coraz mniejszy a chciwość coraz większa. Punkt zwrotny jest już na horyzoncie. Goldman wchodzi przy 4,70 za euro.
zapowiada sie pasjonująca koncowka roku , kursy na maximach USD/PLN z jednej strony na bank nie bedzie dodruku dolca w Q3 do konca grudnia, dzieki benek za wczoraj i eurokraci sie tez juz nie spotkaja , z drugiej strony nbp ze swoimi rezerwami ratujacy budzet , sprzyja mu mała płynnosc rynku w okresie swiatecznym , czuje te 4 zeta ,ale logika nakazuje rozwage , co robic ?
Do Nowego Roku raczej masz komfort. Nie ma żadnych przesłanek odwrócenia trendu. Jedynie interwencja NBP, ale nie oszukujmy się, to raczej oni w tej chwili boją się, że spekuła może zechcieć przetestować ich determincję.
Z zielonego tak czy inaczej wyjdziemy z fajnym zyskiem. Ja bym raczej postawił pytanie, co dalej? Bo zostać ze śmieciowymi złotówkami w ręku to średni deal, a szczerze mówiąc, przy tym układzie, za bardzo alternatywy dla USD nie widzę. Może funciak, zastanawiam się nad nim. Pamiętajmy, że w lecie będą igrzyska. Myślę, że to może mieć wpływ na kurs brytyjskiej waluty.
Co dla Ciebie oznacza punkt zwrotny i jakie beda jego konsekwencje i na jak dlugo ???
Dla mnie trochę bez sensu jest pisanie, że kurs PLN nie ma nic wspólnego z naszą gospodarką.
W tej chwili jesteśmy na początku greckiej ścieżki, ale mamy bardzo duże szanse żeby z niej zawrócić. Na razie są zapowiedzi redukcji deficytu. Jeśli zostaną wprowadzone w czyn i mimo to przebijemy wyraźnie prognozy wzrostu gospodarczego na 2012 (co przy słabej walucie dającej polskiej gospodarce kopa i bardzo ostrożnych prognozach jest wysoce prawdopodobne) to wątpię by rynki były na tyle głupie by grać dalej przeciwko złotówce. Wtedy hiobowe wieści z Europy mogą napływać nawet codziennie a i tak PLN zacznie marsz w górę. Jak długo potrwa? Ciężko to przewidzieć. To będzie zależało od konsekwencji rządu jeśli chodzi o naprawę finansów publicznych i w mniejszym stopniu od tego kiedy i jak zostanie rozwiązany kryzys w Europie a także od wartości PLN w momencie odwrócenia trendu.
Czesi nie maja takiego problemu ale coz moze i my kiedys doczekamy sie normalnego rzadu
Bez jaj, w tej chwili masz najlepszy rząd z możliwych, o wiele lepszy niż jakikolwiek od 1989 roku. Jak by kaczor i reszta imbecyli dzisiaj rządziła to dopiero miałbyś szturm na kantory by zamienić PLNy na Dolary po kursie 6,50, bo jutro każdy by się bał czy nie przekroczymy 7zł do Dolca.
Najważniejsze by rząd wprowadził ustawę ustanawiającą kurs naszej waluty pod względem rozliczeń jako średni z całego roku. Inaczej spekulanci będą celować w ostatni dzień roku jako atak na Polskę, wiedząc że nic innego się nie liczy oprócz kursu w tym jednym, jedynym dniu.
Dla mnie trochę bez sensu jest pisanie, że kurs PLN nie ma nic wspólnego z naszą gospodarką.
Idź powiedz to Australijczykom, którym waluta jebnęła choć nie miało to nic wspólnego z ich gospodarką (super zdrową, zero szans na recesję, z najsolidniejszym nawet sektorem bankowym):
Wejdź w link i spójrz na EKSTREMALNY zjazd w dół w połowie 2008. ABSOLUTNIE ZERO wspólnego z ich gospodarką. A nawet odwrotnie proporcjonalne do stabilności ich gospodarki: mieli super-mocną, a waluta PIERDOLNĘŁA.
Zresztą, o czym my tu w ogóle dyskutujemy? Kiedy nasza waluta leci w dół? Kiedy są złe wieści u nas, czy kiedy nadchodzą złe wieści z Europy czy reszty świata? I wszystko jasne...
Dla ogólnej gospodarki Australii mocny Dolar Australijski jest idealny.
Natomiast ich waluta, jak i PLN, są idealnie przystosowane do realiów ekonomicznych. Kiedy jest źle na świecie to waluty lecą w dół by zamortyzować efekt światowego spowolnienia, a kiedy globalna gospodarka ma się dobrze i pędzi do przodu to te waluty rosną ponad miarę by ostudzić własne gospodarki.
/Dla ogólnej gospodarki Australii mocny Dolar Australijski jest idealny./
Co znaczy "mocny" ? To jeszcze mocniejszy jeszcze lepszy ? A jeszcze i jeszcze ? Nie, jest granica.
Każdy kurs ma plusy i minusy, a z punktu widzenia całości gospodarki można mówić o "optymalnym", dość wąskim, ale też różnie przez różne ośrodki wyznaczanym, zakresie.
Nie opowiadaj prosze Cie glupot ze kurs waluty nie ma nic wspolnego z gospodarka bo przeczysz wszelkich zasadom ekonomii!!!
Piszesz o Australii ale ja nie wiem jakie byly dokladnie dane z gospodarki w 2008r, jakie byly inwestycje zagraniczne, jkai byl deficyt handlowy itd... itp... Po analizie tych wskaznikow mogloby sie kazac ze ich gospodarka byla gowniana a nie super mocna
Jezeli najlepszy z mozliwych nazywasz rzad gdzie jest regularnie zamiatany dlug pod dywan i ukrywany na wszystkie sposoby (do tej pory juz 4) to faktycznie ciezko bedzie o merytoryczna dyskusje
Ja nie zgadzam sie jako obywatel tego kraju na pomoc dla nierobow z poludnia ktorych aktywa na rynkach finansowych na calym swiecie bija nasze na glowe ... Biedne to sa dzieci w Afryce a nie rozpasani poludniowcy
Ja nie piszę, że wykres waluty pokrywa się z kondycją gospodarki. Zaprzeczam tylko tezie jakoby kurs nie miał nic wspólnego z gospodarką (bo w długim okresie niewątpliwie ma). Kurs odzwierciedla bardziej oczekiwania co do gospodarki, które choć ściśle powiązane z jej aktualną kondycją, podlegają większym wahaniom. Po drugie o ile Australia jest wyspą (kontynentem dla purystów) to jej powiązana mocno z Chinami gospodarka już nie. Tak samo nasza gospodarka mocno zależy od europejskiej. A jeśli rynki przeceniają siłę tej zależności to długi okres to zweryfikuje.
Ten wykres, do którego linkujesz właśnie potwierdza, zależność kursu od gospodarki. Już rok po tąpnięciu nastąpił powrót do wcześniejszego trendu (analogiczna sytuacja jak na czeskiej koronie).
Gorąco polecam ten artykuł i szczerze bardzo dużo się sam z niego dowiedziałem.
@Inzaghi78, jako PiSfanatyk wywalony z działu politycznego przelewasz teraz swoje frustracje tutaj głupimi tekstami typu "moze i my kiedys doczekamy sie normalnego rzadu". Dobrze dla Polski, że nie doczekaliśmy się takiego rządu, jakiego Ty byś chciał , bo to by dopiero była katastrofa dla kraju. To tyle na ten temat.
Jeśli sądzisz, że w Polsce są sfałszowane dane finansowe tak jak w Grecji to koniecznie poinformuj o tym Komisję Europejską. Do tego nikt Grecji nie daje pieniędzy, kolejna brednia papugowana po hasłach w mediach. Nie ma i nie będzie żadnej pomocy dla południowców od nas, ile można powtarzać takie bajki? Jedynie jest mowa o pożyczce zwrotnej do MFW a nie z żadnymi krajami południa.
@Zorro, chodzi o to że większe ruchy a nawet krachy na walucie często nie mają żadnego podłoża jeśli chodzi o gospodarkę tych krajów. Jak AUD walnął o kilkadziesiąt procent wobec USD to australijska gospodarka miała się rewelacyjnie a USD właśnie się rozsypała. A waluty się jednak zachowały ODWROTNIE!
Dlatego prognozując kursy takich walut jak PLN i AUD w NAJMNIEJSZYM stopniu należy brać pod uwagę sytuację gospodarczą w tych krajach. Bo nawet jeśli będzie wszystko zajebiście i cacy, ale na świecie coś walnie np. w USA czy w EU, to te waluty i tak polecą i to w porównaniu do walut, których kraje są w prawdziwych tarapatach.
NIGDY nie bylem Pisfanatykiem a z dzialu politycznego wywaliles 99% myslacych inaczej niz Ty co moze potwierdzic kazdy na tym forum - zalozymy sie ??
Co do pomocy to nie mowie o Grecji tylko o Wloszech ale jesli Ty sadzisz ze to bedzie zwrotna pozyczka to jestes cholernie naiwny
O sposobach liczenia dlugu w Polsce nawet nie chce mi sie dyskutowac bo i tak podwazysz fakty ktore sa niezaprzeczalne
Conrad od kiedy Ty jestes takim ekonomista ??? A jesli nie jestes to posluchaj grzecznie madrzejszych od siebie nawet jesli za nimi nie przepadasz - ja tak robie i na ogol moge dzieki temu nauczyc sie coraz wiecej ...
Drogi Conradzie! Skoro wyrzuciłeś już Inzaghiego z tematu polityka...to nie wchodź z nią w ten dział. Swoje dywagacje na temat co by było gdyby rządził PiS i po ile wtedy chodziłby dolar zostaw dla siebie lub pisz w 'obiektywnym' jak polskie media temacie 'polityka'.
Pisząc: "Pamiętajmy, że kurs PLN nie zależy od naszej gospodarki tylko od sytuacji panującej na świecie" Popełniłeś gafę. Sprostowałeś to troszkę w ostatnim poście, więc dajmy już spokój.
Korzystając z okazji - dla Panów wypowiadających się regularnie w temacie, dobrze się czyta i można się czegoś ciekawego dowiedzieć
Jasne, byłeś tam klonem Nirtza, a jeden Nirtz nam wystarczy.
Jaką pomoc przesyłamy Włochom? Co Ty za brednie wypowiadasz? Napisałem wcześniej, mamy jedynie styczność z MFW, który także nam daje 30mld linię kredytową. Z ŻADNYMI WŁOCHAMI niczego nie uzgadnialiśmy i nie uzgadniamy. Wbij sobie to wreszcie do łba zamiast papugować po Kaczyńskim...
O długach rzeczywiście nie ma sensu rozmawiać bo Ty wiesz lepiej. Lepiej od oficjalnych danych, od statystyk UE, itd. Idź do prasy z tym, do prokuratury, itd.
Ekonomistą nie jestem, ale na pewno nie będę się wsłuchiwał w żałosne lamenty sfrustrowanego pisfanatyka, dla którego wszystko jest źle bo jego idol ciągle dostaje kopa w dupsko w wyborach.
Cały świat niesamowicie pozytywnie przyjmuje przemówienie Sikorskiego, tylko debile pisowscy się ośmieszają pajacowaniem i kręceniem na odwrót. To samo z naszą prezydencją w UE, która była bardzo dobra i zasługuje na 5+. To samo ze sprawami gospodarczymi, prawie całej UE grozi obniżka ratingu a nam grozi... no cóż, podwyżka! Ale dla świrów jest na odwrót...
Drogi Conradzie! Skoro wyrzuciłeś już Inzaghiego z tematu polityka...to nie wchodź z nią w ten dział. Swoje dywagacje na temat co by było gdyby rządził PiS i po ile wtedy chodziłby dolar zostaw dla siebie lub pisz w 'obiektywnym' jak polskie media temacie 'polityka'.
Pisząc: "Pamiętajmy, że kurs PLN nie zależy od naszej gospodarki tylko od sytuacji panującej na świecie" Popełniłeś gafę. Sprostowałeś to troszkę w ostatnim poście, więc dajmy już spokój.
Korzystając z okazji - dla Panów wypowiadających się regularnie w temacie, dobrze się czyta i można się czegoś ciekawego dowiedzieć
Po pierwsze nie mów mi nigdy więcej co mam robić. To tak na starcie.
Gafę to sam popełniłeś wychodząc z Quasi Czatu tutaj, by szukać sprzeczki. Tak więc moja rada byś tam szybko wrócił i nie mieszał się tutaj do dyskusji, bo to nie miejsce dla dzieci QC.
Więcej o walutach nie zamierzam Ci tłumaczyć bo wystarczy spojrzeć na historyczne wykresy, o których wspomniałem. AUD i PLN jeśli walną MOCNO to ze względu na informacje napływające z zewnątrz. I każdy analityk walutowy na świecie od lat powtarza to na okrągło, ale jak widać nie każdy lubi czytać...
Dla tych ktorzy chca sie czegos dowiedziec ... Conrad sprawdzmy zatem nasza wiedze z ekonomii - wytlumacz mi prosze bo byc moze przez lata korzystalem z innych podrecznikow i oklamywano mnie przez cale zycie
1) Czym jest Krajowy Fundusz Drogowy ktory jakby nie patrzec emituje obligacje ktore nie sa wliczane do dlugu ???
2) A moze spojrzymy na wykres 5 -letnich CDS dla Polski ktore jak widac kieruja sie do rekordowych poziomow
3) Czy wiesz ze Polska nalezy do scislej czolowki najbardziej zadluzonych krajow swiata
4) Kolejna rzecz : W październiku 2011 Prezydent podpisał ustawę, która umożliwia niewliczanie zobowiązań z tytułu realizacji projektów partnerstwa publiczno-prywatnego do długu publicznego i deficytu sektora finansów publicznych. Czyli co wszelkie koszty inwestycji nie zostaja wliczone do dlugu publicznego i znow mozna wyrzucic dlug poza statystyki Tylko ze Eurostat ma to w dupie bo wedlug ich opini cala ta formula PPP nie chroni przed powiekszaniem dlugu publicznego
To samo z naszą prezydencją w UE, która była bardzo dobra i zasługuje na 5+. To samo ze sprawami gospodarczymi, prawie całej UE grozi obniżka ratingu a nam grozi... no cóż, podwyżka! Ale dla świrów jest na odwrót...
Jak narazie to nie wiem czy wiesz ale Fitch zapowiedzial obnizke ratingu Polski i to juz w I kwartale 2012 roku !!!
Ale faktycznie nie ma to dalej sensu Nie bede sie dzielil wiedza za frajer i jeszcze pozwalal sie obrazac - baw sie dalej sam w tym temacie - powodzenia