z Wickmayer McHale za dużo psuła, ale to taką presję wywarła na niej Belgijka, mimo to mecz był wyrównany, dzisiaj Izraelka takiej presji nie wywrze, zresztą McHale potrafi uderzyć po linii i to nie podlega dyskusji
uderzyc dokladnie to ona potrafi i robi to calkiem niezle , widzi gdzie rywalka stoi i stara rozrzucac sie ja po korcie, ale w Paryzu w 2 jej meczach na pewno nie mozna powiedziec ze ma silne uderzenie koncowe, bardziej stara sie znajdowac katy niz uderzac jak najmocniej przed siebie nie zwazajac na pozycje jak panna Lisicki
![laugh laugh](/forum/images/graemlins/default/laugh.gif)
(sry musialem
![grin grin](/forum/images/graemlins/default/grin.gif)
)