przeciez nie trzeba nigdzie jechac...mozna sie wybrac na kolejny festiwal jarmarczny z odrobina pilki w tle,porobic sobie fotki ze stadem targowej ludnosci Wietnamu,ktora na tenze jarmark rowniez upierdoli sobie ryje na bialo-czerwono,poprzecpychac sie z 13-sto letnim jasiem z nadwaga w kolejce po zapiekanki w przerwie meczu i poopowiadac na nastepny dzien w pracy ze sie jest wykonczonym totalnie,ale za nic nie oddaloby sie ani jednej z tych nieziemsko przyjemnych chwil....kto co lubi Waszmosc..

To jo jadę, jarmarki lubię może kunia jakiego kupię :)Chinki to ja zawsze lubiłem może gotować potrafią i wymagań na 5k PLN miesięcznie nie mają ino gotowany ryż. Fajna atmosfera przynajmniej nie będą nożami w tramwaju dźgać i mutant mass na co drugim przystanku nie będzie do wagona wskakiwać. Jadymy

Tylko wiesz,poza tymi ok.3 godzinami poswieconymi na mecz te ,,mutant mass" i ,,noze w tramwaju " dalej beda funkcjonowac,w ten czy inny sposob i dalej bedziesz czul straszny dyskomfort probujac wszystkimi silami oderwac choc na chwile wzrok z chodnikowych puzzli...jesli piszesz powaznie to trudno

Wiem wiem podobno mutant mass mają dalej funkcjonować jako małe świadki koronne i nie trza już będzie chodnikowych puzzli oglądać tylko można se ich w telewizji osobistej na Netii przeglądnąć co do jednego.

byl ktos z was na meczu reprezentacji w siatkowke? tam przychodzi podobna publicznosc jak teraz na pilke nozna, wg niektorych 'targowa'. i jakos jest doping i to niezly rzeklbym. nie wiem dlaczego nikt nie wpadl jeszcze na pomysl wprowadzenia jakiegos aktywnego spikera, wodzireja. oczywiscie to troche inne warunki niz na meczu siatkowki, ale sprobowac zawsze mozna. a moze ktos blokuje ten pomysl celowo?

Podobno blokuje ten pomysł celowo dentysta z zaporową ceną 1500zł od zęba

ultra1978

Były już pierwsze próby wprowadzenia wodzireja na meczu z Portugalią , ponoć sam Grzegorz Lato go desygnował . Trochę nie wyszło, ale zawsze początki są trudne.

http://www.sadistic.pl/rss/kibic-probuje-rozkrecic-doping-na-meczu-reprezentacji-vt106428.htm

specyfika hali jako takiej i jej akustyki,a stadionu zawsze bedzie inna,na korzysc hali-w sensie dopingu...wieksze mozliwosci masz w zamknietym pomieszczeniu,nie trzeba byc fizykiem,muzykiem,ani innym uczonym zeby stwierdzic,ze przy podobnych mozliwosciach stricte ludzkich w hali bedzie wieksze jebniecie moze stad owa fascynacja dopingiem siatkarskim naglosnienie,sciszanie telewizyne itp to kolejne aspekty..a jesli Ci chodzi o wprowadzenie osob ,,trzymajacych"doping na kadrze pilkarskiej i zadajesz tego typu pytania,to grzecznie stwierdzam ze na kadrze chyba nie bywales(zaznaczam jakis czas temu),a w kwestii wyjasnienia zeby nie wyjsc na tyran mass,czy jak to tam niektorzy nazywaja-na mniejszych stadionach ogarniaja to ,,gospodarze"..wystarczy tego pozdrawiam

Jak dla Ciebie śpiewanie w kółko: Polska klaska,klask i Polska biało-czerwoni przy asyście trąbek jest niezłe to ja dziękuje. Nie zapomnę nigdy jak na Polska-San Marino cały stadion odśpiewał Rotę, aż ciarki przeszły. Niestety w chwili obecnej na meczach u siebie nikt takich rzeczy już nie ogarnie.

Bogurodzica może w przyszłości będzie

ciekawe kiedy powstanie specjalny hymn reprezentacji, śpiewanie ,szablą odbierzemy, jest już wystarczającym skandalem.

Jeśli chodzi o reprezentację Polska już dawno nie jest gorącym terenem i nikt z przyjezdnych nogami trząść nie będzie. Tym gorzej dla gospodarzy, ale chuj w to wbijam. I jeszcze to klaskanie na hymnie... Niemcy przyjeżdżają, a te barany klaszczą...

Ten mecz pod względem kibicowskim to była straszna żenada.

Ten sam problem mamy na ligowych stadionach, w latach 90-tych to była atmosfera, teraz mamy wymoczków uważających się za kiboli, a pioziom dopingowania zszedł na psy jak na reprezentacji.

Był kimś kto zdobył 4 punkty w meczach eliminacyjnych z Vice-mistrzem europy i 4 drużyną świata, ale ty pewnie wolałeś Pałę janasa i jego 8 winnerów z ekipami typu Walia Armenia.

Jego, o przepraszam Frankowskiego wcale tam nie było

Drużyna Beenhakkera nawet z Armenią nie umiała wygrać. Przy okazji spierdolił eliminacje do RPA 2010 mając najłatwiejszą grupę z możliwych, gdzie ugrał po 1 punkcie z herosami typu Słowenia i Irlandia oraz 0 ze Słowacją
jasne, że wolałem kadrę Janasa

Jeśli ktoś spierdolił eliminacje do RPA to Boruc nie Beenhakker. Każdy to wie. Przecież wygrał z Armenią, przegrał na klepisku w Armenii. Po meczu powiedział że wolał by 10 razy grać z Portugalią na wyjezdzie jak na takim klepisku z Armenią. Pózniej to udowodnił.