moge teraz napisac, ze gram holandie za 50.000
sa osoby, ktore biora pod uwage to co gram i za ile i w tym momencie robie ich w uja
nie jestesmy w piaskownicy, gra toczy sie dla niektorych o duza stawke a tu jeden sobie wchodzi i strzela jak popadnie
zawsze podaje to co gram w rzeczywistosci, no bo do uja pana, po co tu wchodzic, wklejac typy i boksowac cos, czego sie nie zagralo? he???? sam juz sie smieje do rozpuku jak to czytam

bo niewiarygodne jest jakie szopki niektorzy potrafia odstawiac

dzielic sie wirtualnymi becikami moze nawet pies, kot lub zyrafa, raz jeszcze prosilbym o rozwage