tronk, sek w tym, ze tu nie o te pieprzone bilety sie rozchodzi(choc po czesci tez, malej bo malej ale tak)
tu chodzi o to, ze bierzesz byle ktorego reprezentanta na slowo/wywiad i ci bedzie smalil ucho, ze to zaszczyt, ze wyroznienie bla bla bla
po czym, dzien przed meczem w turnieju we wlasnym kraju, gdzie miliony osob wydalo w uj pieniedzy na bilety, gadzety, flagi bla bla bla dla ktorych to turniej o ktorym beda opowiadac synom, wnukom, prawnukom ... kapitan reprezentacji, nota bene grajacy w bvb, zarabijacy spore pieniadze, leci do prezesa zwiazku wyklocac sie o 5tys. ojro ...
nie we wlasnym imieniu, w imieniu calego zespolu
ja juz 3 dni przed meczem myslalbym tylko o tym jak tu rozkurwic w pyl rywali, albo czy trener dobrze robi, wystawiajac taki a nie inny sklad, o rodakach, ktorzy przyjda na stadion, o wszystkim ... tylko nie o kasie