Zamknięte! Przeżyliśmy Ruska, przeżyjemy Tuska...
5 maja 2011 - 15:35
W Polsce nie może być normalnie. Z jednej strony nie zamyka się bezmózgów, którzy biegają po murawie i ciskają żelastwem w policję, z drugiej strony zamyka się stadiony budowane z państwowych środków. Jeśli Warszawa wydała kilkaset milionów złotych na budowę stadionu, a teraz się okazuje, że na tym stadionie policja nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa, to coś jest nie tak – albo z tymi, którzy wywalili kilkaset baniek w błoto i powinni pójść za to do więzienia, albo z policją, która nie jest w stanie zabezpieczyć imprezy masowej nawet na nowoczesnym obiekcie. Innego wariantu nie dostrzegamy.
W Polsce nie może być normalnie. Z jednej strony nie zamyka się bezmózgów, którzy biegają po murawie i ciskają żelastwem w policję, z drugiej strony zamyka się stadiony budowane z państwowych środków za ogromne pieniądze. Jeśli Warszawa wydała kilkaset milionów złotych na budowę stadionu, a teraz się okazuje, że na tym stadionie policja nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa, to coś jest nie tak – albo z tymi, którzy wywalili kilkaset baniek w błoto i powinni pójść za to do więzienia, albo z policją, która nie jest w stanie zabezpieczyć imprezy masowej nawet na nowoczesnym obiekcie. Innego wariantu nie dostrzegamy.
Zrozumiałe jest zamknięcie stadionu, jeśli na trybunach wala się gruz, brak jest wyjść ewakuacyjnych, czy też przez dziurawe płoty na trybuny dostaje się dwa tysiące osób bez biletów. Kiedy jednak mowa o nowiutkim stadionie, spełniającym najbardziej wyśrubowane normy, to decyzja nawet nie pachnie absurdem, tylko cuchnie nim na sto kilometrów. Jeśli komendant policji, na którą w skali rocznej idą miliardy złotych, twierdzi, że nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa w takim miejscu, to powinien od razu podać się do dymisji. Kto nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa na naszpikowanym elektroniką stadionie (gdzie jest i monitoring, i szczegółowa kontrola), ten nie jest w stanie tym bardziej zapewnić bezpieczeństwa na jakiejkolwiek ulicy, w jakimkolwiek miejscu.
Policja właśnie przyznała nam się, że jest NIEUDOLNA. Dała to na papierze – JESTEŚMY NIEUDOLNI I UMIEMY TYLKO PRZEJADAĆ WASZE PODATKI. Całe państwo przyznało się, że jest GŁUPIE, BEZRADNE I ŹLE ZARZĄDZANE.
Doszliśmy do tego momentu, gdy podano drugą oczekiwaną informację – zamknięty został także stadion Lecha Poznań, też zbudowany za publicznie pieniądze, z tą różnicą, że szykowany z myślą o Euro 2012. W tym momencie trzeba zapytać – co takiego zmieni się w Polsce przez najbliższy rok, że dziś policja nie jest w stanie zapewnić na tym obiekcie bezpieczeństwa, a za rok już tak? Czy też może to nie ze stadionem jest problem? No, ale jeśli nie ze stadionem, to czemu się go zamyka? A jeśli ze stadionem – czemu się go nie zamknie w czerwcu 2012? By absurd osiągnął poziom szczytu dodać trzeba, że w niedzielę na tym samym stadionie Warta zagrać może...
Żyjemy w idiotycznym kraju. Żyjemy w kraju, w którym wszystko się robi pod publiczkę, a uprawianie polityki niewiele różni się od grania w serialach. Żyjemy w kraju, w którym premier potrafi się słodko uśmiechać albo groźnie krzywić, ale nie potrafi porwać się na jakąkolwiek istotną ustawę. Dlaczego, rękami wojewodów, zamknął te stadiony? Bo to logiczne? Bo to mądre? Bo to troska o zdrowie obywateli? Nie – dla poklasku tumanów. Dla wyborczych głosów imbecyli, którzy o otaczającym świecie wiedzą tyle, ile zobaczą w telewizji. Zrobił to, bo tego wymagał PR, a przynajmniej tak mu się wydawało.
Teraz wyskoczy zza rogu PiS i zacznie krzyczeć: bez sensu, bez sensu, bez sensu! Ale wiecie co? Gdyby ostatnie wybory potoczyły się inaczej, to dzisiaj stadiony zamykałby PiS, a lamentowałaby Platforma Obywatelska. Jedni siebie są warci i odgrywają ustalone role, a durny naród się na to łapie. Podzielili sobie Polskę na pół, wyznaczyli strefy wpływów i bawią się za nieswoją kasę. Nie głosujcie już nigdy ani na jednych, ani na drugich. Nie dajcie sobie wmówić, że nie macie żadnego wyboru między tymi dwoma karmiącymi się wzajemnie frakcjami.
Donald Tusk chciał pokazać, że jest twardy i nieugięty, ale pokazał tylko, że jest głupi. Czy o premierze państwa można napisać, że jest głupi? Chyba można, prawda? No to napisaliśmy – jest głupi. Gdyby chciał być konsekwentny, to musiałby przecież dzisiaj zamknąć nie tylko kopalnię KGHM, ale dodatkowo połowę kopalni w tym kraju (w przypadku wielu to nawet byłoby z pożytkiem dla budżetu). Pytanie jest przecież proste – czy policja jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo, gdy górnicy z tych wszystkich kopani zapragną rzucać kamieniami? Nie jest. Zamknąć więc lepiej te kopalnie tak na wszelki wypadek. Zamknąć trzeba i dyskoteki, i metro, i pociągi, w których przecież dochodzi do przestępstw, zamknąć trzeba każde jedno miejsce, do którego wstęp ma ktokolwiek poza politykami PO.
Nie chcemy bagatelizować tego, co się stało w Bydgoszczy, ale można zadać zasadne pytanie… Od meczu o Puchar Polski minęły już prawie dwa dni. Ile osób biorących czynny udział w zamieszkach zostało aresztowanych? Czy chociaż dwie? Bo że „aresztowane” zostały dwa stadiony, które w zamieszkach udziału nie brały, to akurat wiemy. Bilans zatrzymanych przestępców - ZERO. Bilans zatrzymanych niewinnych obiektów - DWA. To jest w porządku?
Państwo jest głupie i bezradne. Policja jest odważna tylko wtedy, gdy trzeba w wygodnym fotelu podpisać dokument, ale nie wtedy, gdy na boisku kopany jest pracownik telewizji. Banda troglodytów, których widzieliśmy na murawie w Bydgoszczy, zatruwa życie dziesiątkom tysięcy normalnych ludzi. Ale mamy nadzieję, że te dziesiątki tysięcy będą pamiętały, kto nie jest w stanie rządzić w sposób racjonalny i kogo przerasta każda zadyma.
Cała ta sprawa ma jeszcze jedno dno – policja, tak na zdrowy rozum, łamie prawo. Ktoś albo niedopełnia obowiązków, albo poświadcza nieprawdę. Jeśli dopiero co Legia mogła zagrać u siebie z Widzewem, jeśli Lech mógł zmierzyć się z Legią – mowa tu o meczach podwyższonego ryzyka – to dlaczego wówczas stadiony były bezpieczne? Czy wtedy doszło do niedopełnienia obowiązków i narażenia zdrowia obywateli, czy też w tym momencie doszło do poświadczenia nieprawdy? Powinniśmy poznać odpowiedź na to pytanie. Dlaczego stadion w Poznaniu mógł przyjąć jednocześnie kibiców Lecha i Legii, ale już nie może przyjąć kibiców Lecha i Górnika Zabrze? Nasuwa się tylko jedna odpowiedź – ktoś nas perfidnie oszukuje, a jeśli oszustwem posługuje się policja, to jak można wymagać przestrzegania prawa przez zwykłych obywateli?
Dzisiaj państwo polskie przegrało z chuliganami walkowerem. Państwo polskie nie jest w stanie wyłapać gówniarstwa, które demoluje obiekt w Bydgoszczy, więc delegalizuje piłkę nożną jako taką. Ale w zasadzie, czemu ktoś się jeszcze dziwi? Zdelegalizowano bukmacherkę, bo ktoś podsłuchał kolesi premiera na cmentarzu, to teraz zdelegalizowano futbol. Jak tak dalej będą nami rządzić liberałowie, to obudzimy się w Phenianie.
Jest takie hasło: przeżyliśmy Ruska, przeżyjemy Tuska. Tylko co to za życie?
za weszło
ps. na czarno to chyba amk dyktował