Powiem tak- jak dla mnie zwycięstwo Oklahomy na zachodzie jest pewniejsze niż wygrana Heat na wschodzie.

Brakuje dryblasa, który potrafi zbierać.

to już chyba było apogeum tej drużyny, jednak została ona mocno przebudowana a taki graczom jak KG, PP czy JT lat nie przybywa i już coraz gorzej bedą znosić PO, Pierce już rok temu zdychał a Rondo w końcu tez zajadą, jak go tak beda eksploatowali a do tytanów fizyczności to on nie należy:)
Jednak na tak słabym Wschodzie moga się doturlac do finału konfy, ale wpadną na NY czy Miami i

Bos w tym sezonie podejrzewam max 1 runda i Out bedzie.

a Clipersi?

Clippersi bardzo mocny, ale Oklahoma jednak jak dla mnie lepsza.

no nie wiem, zalezy kiedy wypadnie im Kevin Martin i czy wyleczy się do PO

Harden 3+1, jak trafi wolnego to brakuje tylko 2pkt

a co do Miami na wschodzie to racja, jak ławka nie wesprze tria a jeszcze np. Bosh się zesra to NY czy zdrowe Chico może ich spokojnie klepnąc...

he jednak Rakietowcy odjechali ostro w 4q, chyba kupa z tym Milwaukee

Brakuje np. dzisiaj udanych celnych trafien z dystansu. gdzie nie trzeba bylo by zbierac.

Jak pozyskają solidnego centra, to wcale bym nie był taki pewny, że nie sprostają Miami, a tym bardziej NY.

Rondo- kozak
Garnett- kozak mimo wieku
Pierce- różnie bywa, jak przestanie na chama rzucać z kiepskich pozycji, to będzie groźny
Terry- póki co w kratkę, raczej poniżej oczekiwań, ale kto wie co będzie w playoff
Bradley- po kontuzji, może złapie formę

Sullinger ładnie gra, Lee wreszcie łapie formę, Green super mecze przeplata z beznadziejnymi.

Mam pograny Boston po @40 i jeszcze nie żałuję. Pożałuję jak Celtics nie pozyskają dobrego centra .

w ogóle ja się zastanawiam, czy nie Byki w tym roku nie beda w finale ligi. Jak Rose dojdzie do siebie to mają naprawde fajną pakę i moga spokojnie zatrzymać Melo i wtedy NY opdada a Miami to ogólnie gra kupe i też są spokojnie do ogolenia, jak Chico postawi defnes i wkorzysta potencjał graczy...

noo Harden

w sumie pod koszowy tez by sie przydał

no Rondo jest kozak, KG też jak na swój wiek, ale właśnie on robi swoje mimo wszystko. PP dla mnie się skończył już rok temu, Terry juz też chyba ma chwile chwały za sobą a reszta to jest dobra na Indianę czy Cavsów, ale na mecze PO to może być za mało, ponadto w serii trafiają na Miami, Chico czy Ny i zajadą ficzynie i zesrają się jak rok temu z Miami czy SAS z OKC
Dla mnie Celtowie jak trafią na jedną z tych 3 ekip to , choć w sumie Knicksów mogliby faktycznie klepnąc, jak Melo wyłacza...

Żary

Dobra, czas zasiaść do dzisiejszego dania głównego, czyli derbów LA

Go Clips

Tylko problem w tym, że Bulls to leszcze jeśli chodzi o playoff, boleśnie się o tym przekonałem w zeszłym sezonie... Postawiłem na ich wygraną w konferencji chyba coś poniżej @4,0, cieszyłem się jak dziecko(że będą mieli przewagę parkietu z Heat), gdy byli najlepsi w zasadniczym, a jak było w playoff każdy wie... Celtics to leszcze w zasadniczym, ale w playoff zawsze są groźni...

Mimo wszystko na wschodzie będzie ciekawie- Celtics, Bulls, Nets, Pacers, Knicks... Każda z tych drużyn w formie może zagrozić Miami jeśli u nich z formą będzie cieńko.

Na zachodzie na Oklahomę chyba nie będzie mocnych...

ciekawe czy w tym sezonie Wizzards wyjdą z dyszki wygranych?