Do Monachium w bit wesoła,
Przyjechała Barcelona,
Wszyscy dobrze się bawili,
Aż puścili hymna ligi,
Wtedy nagle coś stanęło,
Gdyż nie pozdrowili dziś Messiego,
Wten tu główka Mullerówka,
Pike świeci jak żarówka,
Barca bierze się do roboty,
Xavi słabe dzisiaj floty,
Bayern jednak nie pogardza,
Bo dziś słaba cała Barca,
Jednak jeszcze jest nadzieja,
By coś zmienić na Allianz Arena,
Iniesta się produkuje,
Ale dziś mu nic nie pasuje,
Tito lekko podkurzony,
Co się dzieje woła wkurzony,
Sergio myśli jak coś ściemnić,
By karnego gwizdnął sędzik
A tu wielka niespodzianka,
Bo już wpadła druga bramka,
Nici chyba z tego będą,
Na Camp Nou zrobimy im piekło,
Barca nie poradnie szuka honorowej,
A tu pięknie błysnął Robben,
Nikt już chyba nie ma wątpliwości,
Kto w Monachium dzisiaj rządzi,
Alba coś tam jeszcze szarpie,
A tu Muller dobił Barce,
Taki o wieczór smutny,
W Barcelonie białe chusty.