dla mnie liczy sie pełen emocji mecz, nawet przegrany niz przemeczone 90 min w wykonaniu legii- jako widz ogladam mecz dla emocji sportowych a nie wynikow
i to jest ta "drobna" różnica, jako kibic Legii na chwilę obecna mam w dupie styl i polot w ich grze.Po prostu marzy mi sie Liga Mistrzow, awans i rozgrzeszam ich za wszystko, a juz w grupie na luzie moze byc lepiej ;-)
widzę ze Ślask gra fajna pilke dla oka, kibicuje im ale to nie to samo co sranie sie o każdą piłkę i parę zawalów serca ;-)
ps1. moja Żona co oglada Legię 2-3razy do roku powiedziała ze mecz był zajebisty
co robia emocje