dzisiaj tylko misza,na jutro mozliwe ze atak na chlopa z mazur,co by nie mowic ten slajsujacy frajer to nadal czolowka,a flavia nagle wyskoczyla...wiadomo przeciwniczki fajnie wygladaja,ale koza to w tym momencie tylko nazwisko jak federer,errani za duzo siedziala na demotywatorach,a halep mimo ze w sztosie to jednak juz mogla byc zajechana tym maratonem
Simona powiem ci miala pecha troche z pogoda, gdzie juz w 2 secie Flavie miala na wyciągnięciu reki i kwestia czasu bylo to ze wygra 2 seta, to nagle zaczęło padac i spotkanie przelozyli i niestety sila to ona miala na maraton z Flavia braklo jej tylko od samego początku dokładności zagran