Właśnie gdyby Polak wygrywał tylko od Polaka to nie byłoby problemu. Wtedy nie byłaby jednak możliwa sytuacja, w której Polacy więcej wypłacają niż wpłacają.
Chodzi właśnie o to, że jeśli w Polsce zostaną sami, nazwijmy to, profesjonaliści (bo ci zwykli gracze nie będą już zainteresowani) to będą wyciągać pieniądze od graczy rekreacyjnych z innych krajów. I w zależności od skali tego zjawiska może się okazać, że przy danych nakładach marketingowych lepiej zrezygnować z rynku. Dołóż do tego niejasną sytuację prawną w kraju i decyzja będzie jeszcze łatwiejsza.
Ale to tylko moje spekulacje. Nie mam dostępu do danych, Betfair ma. Może ten fiskalizm rzeczywiście zwiększa im przychody. W każdym razie uważam, że prawdopodobieństwo wycofania się przez BF z Polski w ciągu najbliższych 3 lat wzrosło.
Jakie mamy alternatywy? Betdaq, największa dotychczasowa nadzieja (był przecież stały progres, sporo rzeczy dało się pograć na dużej płynności) już się od nas wycofał. Z nowości jest Smarkets, który kopiuje kursy z BF, przy prowizji 2%. Idealne rozwiązanie dla przedmeczowych. Natomiast, mimo że jest to giełda, nie wiadomo czy w pewnym momencie nie zlimitują, albo nie pożegnają się z graczem. Gra na żywo u nich to już jednak nie to. Nie zawieszają rynku po bramce.