To co Barney zrobil wczoraj dla mnie jest jawnym fixem. W zyciu nie uwierze ze gosc o jego osiagach mogl miec na koniec taki run... 0-6, jakby sie zacial,ale to jak dla mnie szokujace.W tym roku w lidze zremisowal z Philem T, przegral w polfinale Landbrooks'a. A Pipe jak dla mnie to rzuca na wiecznym haju. Moj znajomy gral kiedys na najwyzszym poziomie Jez Porter, opowiadal mi historie o tym jak dostawal typy na ustawione mecze. On kosil wszystkich jak chcial do czasu az stracil to "cos". Myslalem ze latajacy holender Barney w zyciu nie sprzedalby meczu...ale po tym co zobaczylem...?? Wracajac do Phila to wyszla afera ze nie trafil doubla12 bylo na drucie, sedzia zaliczyl, przeciwnik nie widzial a On zobaczyl, zabral lotki i sie usmiechnal
teraz go maja