Sorry Jiro ale chyba coś Ci się bardzo mocno pomyliło i to już na samym początku Twojego wywodu.
Co to w ogóle znaczy "Twoje wybory Tomo są w dużej większości takie jakie powinny"?
Jeżeli tak podchodzimy do sprawy to po kiego grzyba w ogóle jest cała ta ankieta? Po kiego grzyba po kilka albo i kilkanaście propozycji do każdego zapytania?
Idąc Twoim tokiem rozumowania zawartym w zacytowanym zdaniu dla każdego pytania powinna być tylko jedna możliwość wyboru i winna być ona przez każdego zaznaczana jako 'jedyny słuszny wybór'.
No ale tak (nie)stety nie jest. Po to jest ankieta i po to jest w niej tak wiele możliwości wyboru aby każdy SAM mógł SUBIEKTYWNIE dokonać oceny i według swoich własnych kryteriów udzielić odpowiedzi na zawarte w ankiecie pytania.
Formuła 1 tylko pozornie jest dla każdego taka sama, tylko pozornie każdy kto ogląda wyścig w TV widzi to samo - w rzeczywistości tak nie jest, w rzeczywistości dla każdego F1 znaczy coś innego i dla każdego co innego jest w tym sporcie istotne.
I całe szczęście bo inaczej cały ten cyrk niemiałby najmniejszego sensu!
Ja widzę F1 swoimi własnymi oczami, a nie przez pryzmat tego co mówią o niej inni i właśnie dlatego zagłosowałem a nie inaczej, zagłosowałem tak jak uważałem to za słuszne, a swych wyborów absolutnie nie żałuję.
Ty zagłosujesz inaczej - Twoje prawo, mnie nic do tego!
Ktoś inny za najlepszego kierowcę uzna Tiago Monteiro - i bardzo dobrze!
Po to w końcu jest ta ankieta aby poznać RÓŻNE opinie RÓŻNYCH ludzi!
Odniosę się tez po krótce do swoich trzech wyborów uznanych przez Ciebie za "robienie sobie jaj".
3. Przepraszam co takiego Todt zrobił? Wyciągnął Ferrari z kryzysu?!
No beż żartów... Ferrari z kryzysu nie zostało wyciągnięte przez Todta, a przez przywrócenie możliwości zmiany opon w trakcie wyścigu, a jeśli nawet ten argument pominąć to wyciągnięcie Ferrari z kryzysu jest zasługą ogromnego zaplecza technicznego, setek osób odpowiednio wykształconych i odpowiednio opłaconych odpowiadających w zespole za poszczególne komponenty.
Kasa była i zaplecze było, a Todt tym jedynie umiejętnie kieruje. Fakt iż to też jest całkiem pożądana i nie zawsze spotykana umiejętność no ale nie przesadzajmy.
Coś wielkiego zrobił właśnie nie kto inny jak Aguri Suzuki!
I co z tego, że jego Super Ogórek pałęta się na szarym końcu stawki?! Są sprawy ważniejsze, są sprawy na które należałoby spojrzeć z nieco szerszej perspektywy a nie jedynie looknąć na ostatnie wyniki i klasyfikacje konstruktorów.
Suzuki jest wielkim pasjonatem F1, kocha ten sport bezgranicznie i zapragnął mieć w nim swój własny zespół - i nie była to kolejna zachcianka ani zabawka, która po kilku miesiącach można wyrzucić do śmietnika, było to coś o czym naprawdę marzył. Zapragnął czegoś czego stworzenie zajmuje mnóstwo czasu, a on swoje marzenie wcielił w życie niemal natychmiast! Zrobił coś z niczego w bardzo krótkim czasie, stworzył pełnoprawny zespół F1 nie mając jeszcze niedawno praktycznie nic!
To jest coś !!!
8. Kierowca Roku - pojęcie absolutnie niejednoznaczne, pojęcie mogące być różnorako interpretowane i co za tym idzie inne argumenty mogą być brane pod uwagę przez różnych ludzi przy wyborze 'Kierowcy Roku'.
Bo kim tak naprawdę jest 'Kierowca Roku' - najszybszym kierowcą? kierowcą jeżdżącym najlepiej technicznie? kierowca popełniający najmniej błędów? kierowcą jeżdżącym najbardziej widowiskowo? itp., itd. ...można tak pytać bez końca.
Wybrałem Felipe Massę bo:
1. Nie wystawia się na pośmiewisko i nie jest takim oszustem i kombinatorem jak Sz. P. Michael Schumacher podczas kwalifikacji w Monaco.
2. Nie dostaje białej gorączki i nie zachowuje się jak frustrat gdy grunt zaczyna palić się pod nogami i nie traktuje z wyższością wszystkich swoich rywali na torze podczas manewrów wyprzedzania/dublowania tak jak to ostatnio ma w zwyczaju Sz. P. Fernando Alonso.
3. Podczas nie jednego, nie dwóch i nie trzech weekendów wyścigowych w tym roku był szybszy od swojego zespołowego kolegi, a to że przeważnie z nim nie wygrywał nie wynikało ze słabszych umiejętności, a z faktu iż 'tak ma być'.
4. Po pierwszych 2-3 nieudanych wyścigach w całej pozostałej części sezonu jest chyba najrówniej jeżdżącym kierowcą.
5. Jest kierowcą, który decyduje o MŚ Konstruktorów.
9. Tu bardzo ciężki wybór - nie ma w tym sezonie zawodnika, który jakoś szczególnie wyróżniałby się w kwalifikacjach.
Massa jest w ścisłej czołówce tych najlepszych obok Schumachera, Alonso i Raikkonena, a że jest tym teoretycznie 'najsłabszym'
to właśnie do niego poszedł mój głos.
I jeszcze jedna rzecz, która jest tutaj bardzo istotna, a którą Ty zdaje się pominąłeś:
Głosy oddajemy za postawę w Sezonie 2006, a nie za całokształt twórczości artystycznej.
Dziękuję za uwagę i uprzejmie proszę o nie negowanie w przyszłości cudzych wyborów.
Pozdrawiam