Hell ogolil go dwa razy, raz w czasach odleglych w Bercy, gdzie Roger niesamowicie spierdolil ten mecz (ogladalem, pamietam). Drugi raz rok temu na jesieni jak Roger gral najgorszy sezon od ponad dekady. Pewnie over 3.5 seta wejdzie, bo natura robi swoje i w serii best of 5 ciezko Rogerowi utrzymac koncentracje na najwyzszym poziomie przez caly mecz z kims powaznym, ale nie wierze w jego wygrana. Nie...na takim dystansie.
No a Monf na takim dystansie to przypomina mi sie jego mecz z Paniczem u siebie. Przegrywa dwa sety, pozniej ogarnia izi po to zeby wpierdolic piatego 6-0. To sztuka odjebac cos tak glupiego. Jemu sie udalo. I to nie dlatego, ze jest czarny. No moze troszeczke tak