44#FC Barcelona-Recreativo Huelva (Tylko jedna drużyna strzeli gola) (kurs: 1,666) [stawka: 10 J]

W sobotni wieczór na Camp Nou miejscowa Barcelona podejmie beniaminka Recreativo. Odrazu kiedy patrzymy na tą parę to w oczy rzuca nam się różnica klas jaka dzieli obydwie jedenastki. Barcelona to aktualny mistrz Hiszpani a Recreativo to beniaminek, który dość dobrze sobie radzi w tym sezonie. FC Barcelona w tym sezonie zawodzi swoich fanów. W lidze Mistrzów dość niespodziewanie podopieczni Franka Rijkaarda zremisowali z Werderem Brema i przegrali z Chelsea Londyn. Do tego w Prmiera Division przegrali najważniejszy mecz rundy z Realem Madryt (0:2) będąc stroną zdecydowanie słabszą. Kibicom z Katalonii zostaje tylko powspominać ostatni sezon i wspaniałą wygraną (3:0) popularnej "Barcy". Tegoroczne rozgrywki są słabsze a jednak Barcelona przewodzi La Liga utrzymując nadal przewagę dwóch puntków nad największym konkurentem do mistrzowskiej korony - Realem Madryt. Warto zauważyć, że w zeszłym sezonie podopieczni Franka Rijkaarda również nie mieli najlepszego startu a później ich grą zachwycał się cały świat. Najlepszy moment na przebudzenie może nastąpić już w meczu z Recreativo Huelva. Beniaminek dość nie spodziewanie zajmuje dziewiąte wysokie miejsce w tabeli. Wszystko przez dobry start w tegorocznych rozgrywkach. Jednak w ostatnich kolejkach dało się zauważyć, że z podopiecznych Marcelino Garci Toral zeszło powietrze. W ostatniej kolejce porażka (1:2) z Getafe. Jest to już druga porażka z rzędu w przedostatniej kolejce na wyjeździe Recreativo nie sprostało Atletico Madryt. Trudno oczekiwać, aby cudowna odmina nastąpiła już w tej kolejce. Moim zdaniem każde inne rostrzygnięcie niż wygrana Barcelony będzie dużą niespodzianką.

Pozdrawiam

45#Hamburger SV-Hannover 96 1 (kurs: 1,6) [stawka: 10 J]

W sobotnie popołudnie na AOL Arena dojdzie do derbów północnych Niemiec. Na przeciw siebie staną dwie jedenastki, które obecnych rogrywek nie mogą zaliczyć do udanych. Hamburger SV, który w sezonie 2005/2006 był rewelacją rozgrywek. Podopieczni Thomasa Dolla byli w stanie na wyjeździe pokonać samego mistrza Niemiec - Bayern Monachium zawodzą bardzo. Myślę, że wszystko przez kontuzje a także sprzedaż najlepszych zawodników do innych klubów. Ostatnia wygrana (2:1) konfrontacja z Bayerem Leverkusen będzie tylko powterdzeniem naszego zdania. Otóż na boisko w tym meczu powróciła kluczowa postać dla HSV Rafael Van Der Vaart. Bez Holednra poczynania ofensywne Hamburgera nie wyglądają najlepiej. Jeśli do tego dodamy nie skuteczność Danjela Ljuboyi to mamy nie jako odpowiedź dlaczego źle szło HSV. Jednak wydaje się, że pierwsza wygrana w tym sezonie może pozwolić się odblokować Hamburgerowi i dać kolejne punkty w tej kolejce. Zwłaszcza, że prócz Van Der Vaarta kluczową rolę w ostatnim spotkaniu odegrał napastnik Paolo Guerrero, który strzelił dwie bramki dla HSV i tym samym przypieczętowało zwycięstwo z Bayerem Leverkusen. Wydaje się, że w najbaliższej kolejce trener Doll postawi w ataku właśnie na Guerrero a na ławce rezerwowej zasiądzie nie skuteczny Ljuoboya. Warto wspomnieć, że w drużynie HSV nadal są braki kadrowe. Trener Thomas Doll nie będzie mógł skorzystać z piątki swoich graczy. Zabraknie Bastiana Reinhardta, Raphaela Wickyiego, Davida Jarolima, Guya Demela i Nigela de Jonga. Goście z Hannoveru również mają w tym sezonie swoje problemy. Już w tym sezonie doszło do zmiany pierwszego szkoleniowca w drużynie. Z funkcją musiał pożegnać się Peter Neururer jego miejsce zajął Dieter Hecking. Trudno powiedzieć czy ta zmiana wyszła Hannoverowi 96 na dobre. Oczywiście choćby w środku tygodnia "Roten" pokonali (1:0) na wyjeździe w Pucharze Niemiec Borussię Dortmund, ale mecz wywołał sporo kontrowersji. Bardziej miarodajnymi wskaźnikiem formy dla nas będzie postawa Hannoveru 96 w Bundeslidze a tutaj ciężko doszukiwać się pozytywów w grze podopiecznych Dietmara Heckinga. W ostatniej kolejce porażka (1:2) z Schalke 04 Gelsenkirchen. Do tego Hannover nie był już w stanie wygrać od czterech kolejek. Przed tym spotkaniem większe problemy z zestawieniem składu ma Dietmar Hecking, również w jego zespole są dość poważne ubytki personalne. Zabraknie kontuzjowanych Atina Lala, Gunnara Thorvaldssona, Timo Nagy, Franka Jurica i Sorena Haflara. Najprawdopodbniej Hannover zagra w Hamburgu jednym wysuniętym napastnikiem, który będzie Vahid Hashemian. Czy to wystarczy na Hamburgera SV?? Moim zdaniem nie. Oczywiście w zeszłym sezonie na AOL Arena padł bramkowy remis (1:1) a Hamburger nie potrafił wygrać z Hannoverem od sezonu 2002/2003. Wówczas podopieczni Kurta Jara pokonali "Roten" (2:1). Myślę, że histroia się powtórzy i HSV wygra to spotkanie z co najmniej jednobramkowy prowadzeniem.

Pozdrawiam

Podsumowanie IV tygodnia Października:

Kupony zagrane: 4
Kupony wygrane: 3

Skuteczność: 75%
Jednostki wygrane: 9,47 J

W kolejnym już tygodniu Października zanotowaliśmy zysk:] cudowny okres spotkał nas w typowaniu i należy tylko się cieszyć, że dobra passa nas nie opuszcza. Zbliża się koniec tak udanego dla nas miesiąca. Więc nadchodzi czas na podsumowanie naszych dokonań. Myślę, że jest co świętować:]

Pozdrawiam

Podsumowanie Października:

Kupony zagrane:16
Kupony wygrane: 13

Skuteczność: 81,25%
Jednostki wygrane: 65,57 J

Czas podsumować nasze dokonania w tym miesiącu. Trzeba na wstępie przyznać, że nasze typowanie okazało się sukcesem 65J wygranych. Do tego trafiliśmy, aż 13 propozycji z 16 zagranych co daje nam świetną skuteczność 81%. Naprawdę tak dobry miesiąc mieliśmy ostatnio we Wrześniu historia lubi się powtarzać i po raz kolejny jesteśmy na sporym plusie. Mam nadzieję, że zbliżający się Listopad pod tym względem nie okaże się gorszy a my znowu zyskamy na graniu u bukmacherów. Chciałem powiedzieć bo wiem, że żadko typuje w tygodniu a tym razem najprawdopodbniej dojdzie do takiej sytuacji, że będe chciał zabetować na spotkania pucharowe. Więc zajrzyjcie w środku tygodnia aby nie przegapić żadnego z tych typów.

Pozdrawiam Ignorator

46#Spartak Moskwa-Internazionale under 2,5 gola (kurs: 1,6) [stawka: 10 J]

Będzie to pierwsze spotkaniu już czwartej serii meczów grupowych w Lidze Mistrzów. Wszystko przez inną strefę czasową w Rosji. Tym meczem obydwie ekipy zaczną już fazę rewanżową w Lidze Mistrzów. Niestety pierwsza runda rozgrywek okazała się bardzo pechowa dla obydwu jedenastek. Zarówno Spartak jak i Inter nie popisali się w pierwszych grach. Spartak odniósł tylko jeden remis z Sportingiem Lizbona na własnym boisku (1:1). Z kolei Inter był w stanie tylko raz zdobyć komplet punktów właśnie w meczu ze Spartakiem. Czy histroia się powtórzy już jutro??. Jest to bardzo możliwe w klubie z Mediolanu nikt sobie nie wyobraża odpadnięcia tak szybko z Ligi Mistrzów i grania tylko o Puchar UEFA. Jednak mnie w tej konfrontacji najbardziej zainteresował under. Rosja to ciężki teren inna strefa czasowa do tego nie najlepsze już warunki klimatyczne. W ciągu dnia w Moskwie będzie tylko trzy stopnie celcjusza a wieczorem temperatura może dochodzić do nawet minus jeden. Takie warunki atmosferyczne nie będą wsprzyjać zawodniką Interu. Zwłaszcza, że duża ich część jest z pochodzenia Brazylijczykami lub Argentyczykami. Dla porównania w Mediolanie temerpatura wyniesie w ciągu dnia dwanaście stopi a w nocy plus cztery. Różnica jest widoczna i powinna się odbić na grze Interu. Do tego warto przypomnieć, że w Sobotę Inter rozgrywał bardzo ważny derbowy mecz z AC Milan. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie a każda padająca bramka do siatki była ładniejsza od poprzedniej. Piękny mecz, wspaniałe drużyny. Niestety wiele wysiłku podopiecznych Manciniego kosztowało to derbowe spotkanie. Sam Vieira grał z kontuzją dłuższy czas. Cały czas prosił trenera o zmianę a w końcówce meczu z AC Milanem parktycznie nie uczestniczył w grze jego zespołu. Tak duży wysiłek i gra Inter co trzy dniu musi się odbić na formie tego zespołu w zbliżającym się meczu ze Spartakiem. Warto także zauważyć, że między słupkami stanie nasz Wojciech Kowalewski, który jest naprawdę bardzo dobrym bramkarzem. Udowodnił nam to w meczach reprezentacji Polski. Wojtka jest bardzo ciężko pokonać.
Reasumując faworytem tego spotkania jest Inter, który poprostu musi wygrać jeśli chce się liczyć dalej w walce o wyjście z grupy. Myślę, że podopiecznych Manciniego czeka bardzo ciężki bój w Moskwie. Spartak również walczy o życie a przegrana w tym spotkaniu pozbawi ich szans na wyjście z grupy.

Pozdrawiam

47#AS Nancy-Wisła Kraków under 2,5 gola (kurs: 1,666) [stawka: 10 J]

W czwartkowy wieczór dojdzie już do drugiego spotkania naszej krakowskiej Wisły w fazie grupowej Pucharu UEFA. Niestety narazie "Biała Gwiazda" nie wykorzystała szansy i przegrała (1:2) z angielskim Blackburn Rovers na Reymnota. W tej kolejce spotkań podopiecznych Dragomira Okuki czeka ciężki wyjazd do francuskiego Nancy, które meczem z Wisłą rozpoczyna dopiero swoją przygodę z tym szczeblem rozgrywek. Nancy już w rozgrywkach Pucharu UEFA potrafiło bardzo miło zaskoczyć. Podopieczni Pablo Correi wyeliminowali z pierwszej rundy Pucharu UEFA faworyzowane Schalke Gelsenkirchen. Największe bronią Nancy jest ich gra obronna. Zespół traci naprawdę mało bramek. Do tego żadko zdarza się aby obrońcy Nancy popełnili jakiś błąd w tej formacji. Ostatnie spotkanie Ligue 1 z Olympigue Lyon może być tylko potwierdzeniem naszym słów i przemyśleń. Nikła przegrana (0:1) z czołowym zespołem Europy jest najlepszym świadectwem na siłę i możliwość tej drużyny. Zespół jest budowany już od kilku lat. Głównie w Nancy stawiają na młodzież i własnych wychowanków. Trzeba przyznać, że przynosi to bardzo dobre efekty. Nancy jest aktualnie na trzecim miejscu w tabeli Ligue 1. Do tego mają fantastyczny bilans na własnym boisku (5-1-0). Oprócz obrońców należy wyróżnić świetnie grającego bramkarza Oliviera Sorina. Wisła przed meczem powinna zwrócić uwagę na sposób rozgrywania akcji przez ekipy Nancy. Oglądając ostatnie spotkanie z Lyonem widać gołym okiem, że podopieczni Pablo Correi grają pressingiem na całej szerokości boiska. Każdy najmniejszy błąd w formacji defensywnej Wisły może zakończyć się bramką dla Nancy. Dlatego "Biała Gwiazda" musi uważać i być skoncentrowana przez całe 90 minut meczu. Nie może dojść do podobnej sytuacji jaka miała miejsce w meczu z Blackburn Rovers kiedy to Dariusz Dudka leżał i prawdopobnie udawał, że jest kontuzjowany. Wszyscy wiem jak to się skończyło. W Polsce jest tylko jedna ekipa ligowa, która potrafi zastosować tak agresywny pressing jak Nancy jest nią kielecka Korona. Dla piłkarzy Wisły polecam obejrzenie meczu Korona Kielce-Legia Warszawa (3:1). Wówczas "złocisto-krwiści" od pierwszych minut zaatakowali odbierali każdą piłkę, popełnili mało strat. Efekt był widoczny wygrana z mistrzem Polski - Legią Warszawa. "Wojskowi" wydaje się, że byli zaskoczeni grą Korony. Wisła nie może sobie pozwolić na podobne zaskoczenie ze strony Nancy. Jeśli chodzi o Wisłę to tutaj również mamy do czynienia z bardzo dobrą grą obronną. Zwłaszcza w ostatnich kolejkach wykazywał się Brazylijczyk Cleber. Dwie bramki strzelone w derbach stulecia z Cracovia są najlepszą wizytówką tego piłkarza. Dobra gra obronna połączona z wykorzystywaniem sytuacji podbramkowych. Ze złych wieści nie zagra na pewno w jutrzejszym meczu Nikola Mijailović, który musi pauzować. Najprawdopodobniej trener Dragomir Okuka zdecyduje się na wystawienie na lewej obronie Macieja Stolarczyka albo Michaela Thwaite. Jeśli chodzi o grę obronną Wisły to nie można zapomnieć o świetnej postawie w ostatnich kolejkach Orange Ekstraklasy bramkarza Emiliana Dolhy, który broni w sytuacjach bez nadziejnych. W ostatnim meczy dość gładko wygranym z Cracovią (3:0). To Dolha był bohaterem przy stanie (1:0) dla Wisły "Pasy" wzieły się do roboty i mieli dwie setki. Bramkarz Wisły obronił wszystkie sytuacje a jeden strzał miał miejsce z piątki. Obrona takich strzałów świadczy o tym, że Mariusz Pawełek na dłużej posiedzi na ławce rezerwowych. Nie wesoło przed meczem z Nancy wygląda atak Wisły. Zabraknie kontuzjowanego Branko Radovanovicia i Stanko Svitlicy, który nie został zgłoszony do UEFY. Trener Dragomir Okuka będzie miał tylko możliwość skorzystania z trzech napastników: Pawła Brożka, Jeana Paulisty i Pawła Kryszałowicza. Co gorsza napastnicy zawodzą w ostatnich meczach. Kolegów z ataku muszą wyręczać pomocnicy i obrońcy przy strzelaniu zwycięskich dla Wisły bramek.
Podsumowując obydwie ekipy bardzo dobrze radzą sobie we własnych ligach. Mają bardzo dobre obrony i świetnych bramkarzy. Niestety więcej plusów jest po stronie Nancy. Przede wszystkim jest to ekipa, która w tym sezonie 2006/2007 nie została pokonana na własnym stadionie. Z kolei Wisła ma problem z wygrywaniem meczów na wyjeździe. W Orange Ekstraklasie nie byli w stanie wygrać ani jednego meczu bilans (0-5-0) a grała z takimi ekipami jak choćby Łęczna. Jedyne zwycięstwo na wyjeździe pomijająć Puchar Polski i wygraną ze Świtem Nowym Dwór Mazowiecki "Biała Gwiazda" odniosła w Salonikach z Iraklisem (1:0) w regulaminowych 90 minutach. Dlatego faworytem będzie Nancy a under w tym spotkaniu wydaje się bardzo dobrą porpozycją.

Pozdrawiam

48#Cracovia Kraków-Pogoń Szczecin 1
(kurs: 1,75) [stawka: 10 J]

Cracovia po przegranym derbowym spotkaniu z Wisłą będzie chciała się zrehabilitować przed własną publicznością ze szczecińską Pogonią. Zadanie, jakie czeka podopiecznych Stefana Majewskiego na pewno nie będzie należeć do łatwych. Warto w tym miejscu wspomnieć, że Pogoń była w stanie wywieźć z Reymonta korzystny remis a Cracovia poległa, aż (0:3). Jednak trener Majewski nie robi problemów z przegranego spotkania z Wisłą. Szkoleniowiec "Pasów" podkreślił, że przegraliśmy jeden mecz a wygraliśmy dwa. Przyjście Majewskiego do Cracovii zrewolucjonizowało grę tego zespołu. Pamiętamy jak Cracovia jeszcze za czasów Stawowego grała bardzo ładną ofensywną piłkę i futbol na tak. Teraz w ostatnich konfrontacjach możemy zauważyć zupełnie inne koncepcje. "Pasy" grają defensywny futbol widać to bardzo dobrze po ustawieniu krakowskiej jedenastki 1-3-5-2 czy 1-4-5-1. Takie ustawienie ma swoje plusy, ale jeśli trzeba odrabiać szybko straty to już nie koniecznie. Ostatni mecz z Wisłą Kraków potwierdził, że Cracovia ma problem z bramkarzami. Błąd Marcina Cabaja z pierwszej minuty mecz z "Białą Gwiazdą" ustawił spotkanie. Niestety nie jest już to pierwszy błąd niby utalentowanego bramkarza. Fani "Pasów" powinni mieć nadzieję, że takie babole nie będą się zdarzać Cabajowi. Prócz złych wieści są i te dobre. Do składu powraca Arkadiusz Baran, który jest kluczowym zawodnikiem drugiej linii krakowskiej jedenastki. O wiele większe zmartwienia są w szczecińskiej jedenastce. Prócz zawodników, którzy nie mogą zagrać z powodu kontuzji: Amarala, Daniela Cruza, Łukasza Trałki i Lilo. Zabraknie zawodników, którzy zostali karnie relegowani z Pogoni a są nimi: Danilo, Leandro i Junior. Podobno to nie są jeszcze wszyscy zawodnicy, którzy mogą bać się o swoją posadę w Pogoni. Wszystkie te nie przyjemności spotkał piłkarzy przez słabe wyniki. Meczem, który przesądził o takich a nie innych rozwiązaniach była konfrontacja z Zagłębiem Lubin. Był to najsłabszy mecz w wykonaniu "Portowców" i tak naprawdę dwubramkowa porażką z dobrze usposobionym rywalem to był najniższy wymiar kary dla Pogoni. Niestety obawiam się, że zła forma plus odsunięcia od składu źle wpłyną na "Portowców". Dlatego uważam, że ten mecz wygra Cracovia, która co prawda nie zachwyciła w meczu z Wisłą, ale na własnym terenie jest to zdecydowanie inna ekipa.

Pozdrawiam

Podsumowanie I tygodnia Listopada:

Kupony zagrane: 3
Kupony wygrane: 2

Skuteczność: 66,6%
Jednostki wygrane:3,5 J

Nowy miesiąc i znowu jesteśmy na plusie. Oczywiście nie mieliśmy tym razem jakiś zawrotnych wygranych, ale tydzień do typowania naprawdę był ciężki a my znowu plusik. Naszą najlepszą propozycją okazała się Cracovia mało, że wygrana to do tego piękną bramka Pawlusińskiego. Coś pięknego jak zobaczyłem to serce na sekunde przestało bić dla takich chwil kocham piłkę nożną. Piękne zagrania, piękne gole są solą tego sportu a jak jeszcze daje mi to profit to jestem w siódmym niebie. Więc ja narazie pobędę sobie w tych chumrkach a potem schodzimy na ziemię i dalej typujemy. Zapraszam was do odwiedzania tematu mam nadzieję, że nowy miesiąć okaże się tak samo dobry jak Październik a może i lepszy kto wie

Pozdrawiam

49#Korona Kielce-Łódzki Klub Sportowy 1
(kurs: 1,666) [stawka: 10 J]

Do pierwszego sobotniego spotkania dojdzie w Kielcach. Miejscowa Korona Kielce podejmie rewelacyjnie spisującego się beniaminka z Łodzi. W ostatnich kolejkach podopieczni Ryszarda Wieczorka grają nie równo. Najpierw łatwa wygrana (2:0) z Groclinem Grodzisk a w następnej kolejce przegrana (2:3) z GKS Bełchatów. Pomimo tego forma "złocisto-krwistych" jest naprawdę bardzo wysoka. Przegrana z Bełchatowem ujmy nie przynosi kieleckiej drużynie. Przez pełne 90 minut oglądaliśmy jedno z ciekawszych spotkań w tym sezonie. Teraz Koronę czekają dwa mecze na własnym boisku przy ulicy Ściegiennego. Piłkarze obiecują zdobycie kompletu oczek. Napastnik Maciej Kowalczyk w wywiadzie przed meczowym podkreślił, że myślą tylko o zdobyciu kompletu punktów na własnym terenie. Szansa ku temu będzie dobra już w najbliższej serii spotkań. Do Kielc przyjeżdża łódzki ŁKS. Niestety w ostatnim tygodniu więcej słyszeliśmy z obozu ŁKS o konfliktach wewnętrznych niż o dobrej dyspozycji podopiecznych Marka Chojnackiego. Wszystko się zaczęło od tego, że zginęły pieniądze ze skarbonki, do której piłkarze wpłacali karne pieniądze np.: za spóźnienia na trening. Podejrzenia padły na jednego z piłkarzy pierwszej drużyny, który pożyczał pieniądze od innych zawodników. Co ciekawe nie był w stanie ich zwrócić. Do tego cały zespół ma pretensję do Tomasza Hajty, który w ostatnim czasie mniej przebywał na treningach a więcej na załatwianiu spraw poza klubowych. Jeśli dodamy, że ostatnie nie najlepsze wyniki sportowe również wpłynęły nie dobrze na atmosferę w zespole to widzimy, że będzie ciężko ŁKS -owi skoncentrować się na najbliższym meczu z Koroną, bo w klubie jest wiele spraw niewyjaśnionych, które powodują nie potrzebne zamieszanie. Myślę, że konflikt wpływa bardzo źle na piłkarzy czego efektem powinna być przegrana z dobrze dysponowaną kielecką Koroną.

Pozdrawiam

50#Slovan Bratysława-MSK Żylina (Handicap na gole MSK Żylina(+1))(kurs: 1,5) [stawka: 10 J]

Do stolicy Słowacji przyjeżdża aktualny lider futbolowej Corgoń Ligi - MSK Żylina. Czeka nas naprawdę bardzo ciekawe starcie na Tehelnym Polu. Obydwie drużyny już w tym sezonie ze sobą się spotkały. Wówczas zdecydowanie lepiej zaprezentowała się MSK Żylina, która na własnym boisku pokonała gości z Bratysławy, aż (3:0). Jednak w tym spotkaniu ciężko spodziewać się, aż takiego wysokiego zwycięstwa jednej ze stron. Raczej czeka nas mecz walki. Slovan Bratysława w ostatnim czasie prezentuje się bardzo dobrze. Od trzech już ligowych kolejek są niepokonanni. Warto zwrócić uwagę na pokonanie na własnym boisku mistrza Słowacji - MFK Rużomberok (1:0) a także na bezbramkowy remis z walczącą o europejskie puchary Duklą. Te wyniki pokazaju, że MSK Żylinę czeka ciężki mecz. Z kolei lider futbolowej Corgoń Ligi nie zwalnia tempa. Żylina nie przegrała już od trzynastu kolejek ligowych. Do tego w ostatnich trzech meczach zdobyła komnplet zwycięstw aplikując swoim przeciwnikom, aż trzy bramki w każdym spotkaniu. Lokomotywa Żylińska się tak rozpędziła, że stacja mistrzowstwo Słowacji jest w zasięgu ekipy z północnej Słowacji. Mi osobiście bardzo podoba się styl gry jaki prezentują podopieczni Pavela Vrba. Jest to ofensywna piłka i futbol na tak. Wystarczy tylko zobaczyć ile bramek juz strzelili swoim przeciwnikom Żyliczanie. Bilans 48 strzelonych goli a tylko 10 straconych to pokazuje, że MSK jest w świetnej formie. Przed zbliżającym się spotkaniem ze Slovanem trener Vrba powiedział, że będzie to mecz ,w którym dominować będzie gra taktyczna. Przecież Slovan potrzebuje jeszcze trzech, czterech puntków aby był pewny awansu do czołowej ośmeki ligowej. My już pokazaliśmy, że chcemy grać ładnbą i atrakcyjną piłkę nie inaczej będzie na Tehelnym Polu. Dlatego uważam, że warto postawić w tym spotkaniu na x2 lub też handicap na gole (+1) na Żylinę kurs nie jest zły 1,5. Żylinie może być ciężko wygrać w Bratysławie o czym wspominał trener Vrba. Slovan potrzrebuje punktów aby mieć pewność awans do czołowej ośmeki. Pamiętajcie i uważajcie w koncówce ligi bo słabeusze mogą stanąć na wysokości zadania i zodbywać punkty.

Pozdrawiam

51#Wigan Athletic-Charlton Athletic Typ: Wigan(-0,5)(kurs: 1,975) [stawka: 10 J]

Dzisiaj wieczorem dojdzie do bardzo ciekawej konfrontacji na JJB Stadium. Spotkają się dwie drużyny, które znajdują się w Premiership na dwóch biegunach. Wigan gra co raz lepiej i po cichu pni się w górę ligowej tabeli. Z kolei Charlton po najgorszym starcie od kilku lat jest czerwoną lataranią ligi. Wigan jest już niepokonane od trzech kolejek. Najpierw pokonali Manchester City (4:0) na JJB Stadium a potem wywiezli komplet oczek z boisk przeciwników. Wygrali z Fulham na Craven Cottage (1:0) i w tym samym stosunku bramkowym z Bolton Wanderers na Reebok Stadium. Wigan gra do tego stopnia dobrze, że podopieczni mandżera Paula Jewella nie stracili jeszcze nawet żadnej bramki w tych ostatnich trzech meczach. W zbliżającej się konfrontacji z Charltonem wszyscy w Wigan liczą na przedłużenie tej wspaniałej passy. Na pewno nie będzie łatwo bo w zespole PJ-a nie będzie mogła zagrać dwójka zawodników. Pierwszym jest snajper Emile Heskey a drugim pomocnik Gary Teale. Do tego warto zauważyć, że Charlton nareszcie się przebudził i powoli gromadzi punkty w Premiership. Podobnie jak gospodarze nie przegrali już od trzech ligowych kolejek. Jednak w tym czasie odnotowali dwa remisy i jedną wygraną (1:0) z Manchesterem City na The Valley. Jednak już widzimy różnicę obydwa klubu w ostatnim czasie spotkały się z Manchesterem City i zdecydowanie wyższa, pewniejsza była wygrana Wigan. Także większe problemy kadrowe są w Charltonie. Pod znakiem zapytania stoi występ Dennisa Rommedahla a nie zagrają Djimi Traore, Gonzalo Sorondo, Cory Gibbs i Kevin Lisbie. Możliwy jest powrót do pierwszej jedenastki Charltonu Jimmy Floyda Hasselbainka co z pewnością będzie dobrą wiadomościa dla fanów stołecznje jedenastki. Ja osobiście obawiam się o formę Charltonu w nadchodzącym spotkaniu. Wszystko przez rozegrany w środku tygodnia Carling Cup. Podopieczni menadżera Iaina Dowiego męczyli się bardzo długo ze swoim przeciwnikiem Chesterfield. W sumie Charlton rozegrał 120 minut meczu co na pewno może wpłynąć na kondycję w zbliżających się zawodach na JJB Stadium. W zeszłym sezonie konforntacja pomiędzy tymi klubami zakończyła się wysokim zwycięstem Wigan (3:0). Wszystkie gole były autorstwa Camary. W tegorocznych rozgrywakach Premiership nie spodziewałbym się tak wysokiego zwycięstwa. Raczej czeka na ciężki mecz zakończony minimalną wygraną Wigan.

Pozdrawiam