#6449823 - 18/04/2015 11:24
Re: Premiership 2014/2015
[Re: rafal08]
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113476
Skąd: Las Vegas
|
Chelsea Londyn – Manchester UnitedSobota, 18 kwietnia, godz. 18:30, Stamford Bridge, Londyn (Wielka Brytania) W ostatnich tygodniach w angielskiej Premiership szlagier goni szlagier. W najbliższy weekend spotkają się ze sobą Chelsea Londyn oraz Manchester United, czyli lider tabeli oraz zespół będący w lidze w największym gazie. Ewentualna wygrana Czerwonych Diabłów na Stamford Bridge może sprawić, że w końcówce sezonu Premier League będzie jeszcze trochę emocji, podczas gdy zwycięstwo Chelsea bardzo przybliży ją do mistrzowskiego tytułu. Chelsea Londyn The Blues z dorobkiem 73 punktów po 31 meczach śmiało zmierzają po piąte mistrzostwo Anglii. Ich przewaga nad drugim Arsenalem Londyn wynosi siedem oczek, a nad trzecim Manchesterem United osiem punktów. Chelsea względem swoich rywali ma jednak jeden mecz zaległy, i to z zamykającym tabelę Leicester City. W najbliższym spotkaniu z United Niebiescy po raz kolejny nie będą mogli skorzystać z usług kontuzjowanego Diego Costy, ale i bez niego są postrzegani jako faworyci pojedynku. Chelsea przed tygodniem odniosła ważne dla morale piłkarzy zwycięstwo. Do 88 minuty remisowała bezbramkowo na wyjeździe ze znajdującymi się w strefie spadkowej Queens Park Rangers i dopiero wtedy drogę do siatki rywali odnalazł Cesc Fàbregas (był to dopiero drugi strzał Niebieskich w światło bramki w tym meczu). Ogółem w ostatnich 18 spotkaniach Chelsea przegrała jedynie raz, a w ostatnich 49 - tylko trzy razy, co jest wynikiem prawie niespotykanym w świecie zawodowego futbolu. Manchester United Czerwone Diabły od kilku tygodni prezentują najlepszą formę od co najmniej kilku, a pewnie i kilkunastu miesięcy. Zaowocowało to przeskoczeniem w tabeli Premiership aktualnych mistrzów Anglii i lokalnych rywali, czyli Manchesteru City. W ostatni weekend Red Devils w derbach Manchesteru pokonali Citizens aż 4:2 i odskoczyli im na cztery punkty. Co więcej, już tylko jedno oczko dzieli United od drugiego w ligowej tabeli Arsenalu Londyn. Zespół Louisa van Gaala nie pokonał Chelsea w żadnym z ostatnich siedmiu bezpośrednich starć, jednak teraz stanie przed szansą większą, niż w przypadku jakiejkolwiek z niedawnych prób. Po tygodniach niepowodzeń Czerwone Diabły odnalazły swój rytm i w końcówce sezonu mogą jeszcze trochę namieszać. Z ostatnich 27 spotkań United przegrali jedynie trzy i nie mają ochoty na kolejną porażkę w tę sobotę. Na ich korzyść przemawia także to, że do ich składu przed tygodniem powrócił Michael Carrick, wzmacniając tym samym środek boiska. Podsumowanie W rundzie jesiennej na Old Trafford padł remis 1:1, choć do czwartej minuty doliczonego czasu gry to Chelsea prowadziła 1:0. Ostatecznie jeden punkt Czerwonym Diabłom uratował Robin van Persie. Sporo wskazuje na to, że Holender może wyleczyć kontuzjowaną od dwóch miesięcy kostkę i powrócić na boisko właśnie przeciwko Chelsea. Czy drużynie United uda się wywieźć trzy punkty z Londynu? Chelsea Londyn W, W, W, D, D bramki 9-6, +3 Manchester United W, W, W, W, L bramki 13-6, +7 za Oddsring
|
Do góry
|
|
|
|
#6453769 - 25/04/2015 09:53
Re: Premiership 2014/2015
[Re: rafal08]
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113476
Skąd: Las Vegas
|
Southampton FC – Tottenham HotspurSobota, 25 kwietnia, godz. 13:45, St. Mary’s Stadium, Southampton (Wielka Brytania) W ostatnich tygodniach oba zespoły nie prezentowały dobrej postawy. Nic nie wskazuje na to, aby któremuś z nich udało się zakwalifikować do Ligi Mistrzów - pozostała im jedynie walka o awans do kolejnej edycji Ligi Europejskiej. Tottenham Hotspur po 33 kolejkach Premiership ma nad Southampton FC zaledwie jeden punkt przewagi, a oba zespoły zajmują odpowiednio szóste i siódme miejsce w tabeli. Southampton FC Święci w pierwszej części sezonu 2014/2015 byli prawdziwą rewelacją Premier League i stosunkowo długo znajdowali się niespodziewanie w strefie gwarantującej awans do Ligi Mistrzów. Później forma drużyny stopniowo się pogarszała, a w ostatnich tygodniach spadła do jeszcze niższego poziomu. Southampton w ostatnich 10 meczach zdobył mniej niż połowę punktów (14), a poza dobrą jak przez większość sezonu defensywą, nie pokazał zbyt wiele w ataku - strzelił jedynie osiem bramek. To znacznie poniżej średniej z wcześniejszej części rozgrywek. W ostatnich pięciu meczach Southampton wygrał jedynie z walczącymi o utrzymanie w lidze Burnley FC (2:0) oraz Hull City (2:0), podczas gdy musiał uznać wyższość Evertonu (0:1) i Stoke City (1:2). Respekt może budzić jedynie remis 1:1 w starciu z ligowym liderem, czyli Chelsea Londyn i to w dodatku na Stamford Bridge. Jedna jaskółka nie czyni jednak wiosny - w zespole Ronalda Koemana generalnie dzieje się źle i potrzebny jest spory wysiłek, aby uratować awans do europejskich pucharów. Tottenham Hotspur Na szczęście dla Southamptonu, również Tottenhamowi w ostatnim czasie nie wiedzie się zbyt dobrze. W minionych pięciu pojedynkach Spurs legitymują się identycznym bilansem, to jest dwoma zwycięstwami (3:1 nad Newcastle United w ubiegłą niedzielę oraz 4:3 nad Leicester City), jednym remisem (0:0 z Burnley FC) oraz dwiema porażkami (0:1 z Aston Villa i 0:3 z Manchester United). Na pięć kolejek przed końcem rozgrywek Tottenham nie może już sobie pozwolić na słabą grę zwłaszcza, że za tydzień przyjdzie mu się zmierzyć z Manchester City. Spurs w tym sezonie mogą się pochwalić piątą najlepszą ofensywą w lidze (53 gole), jednak nie idzie ona w parze z dobrą grą obronną. 47 straconych bramek to szósty najgorszy bilans w Premier League. Jedynie w malutkim stopniu usprawiedliwione jest to kontuzją bramkarza Hugo Llorisa, który od ponad miesiąca zmaga się z urazem kolana, a swoją drogą może wrócić do gry już w ten weekend. Lilywhites nie mogą jednak wiecznie liczyć na to, że po prostu uda im się strzelać więcej goli, niż będą tracić - nawet jeśli mają tak bramkostrzelnego napastnika, jak Harry Kane (20 goli w lidze), którego wspomagają Nacer Chadli (9 goli) i Christian Eriksen (10 bramek). Podsumowanie W rundzie jesiennej Tottenham zwyciężył na White Hart Lane z Southamptonem 1:0. Jedynego gola zdobył w 40 minucie tamtego pojedynku wspomniany już Eriksen. Święci tak wtedy, jak i dziś zmagali się jednak z plagą kontuzji i wykluczeń - w październiku trener zespołu nie mógł skorzystać z usług pięciu zawodników, a teraz lista ta liczy sześć nazwisk. Co więcej, Tottenham od czasu awansu Southamptonu do Premiership przed kilkoma laty wygrał z nim wszystkie mecze. Czy gospodarzom uda się przełamać tę fatalną passę? Southampton FC L, W, L, W, D bramki 6-4, +2 Tottenham Hotspur W, L, D, W, L bramki 7-8, -1 za Oddsring
|
Do góry
|
|
|
|
#6457883 - 02/05/2015 19:29
Re: Premiership 2014/2015
[Re: rafal08]
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113476
Skąd: Las Vegas
|
Tottenham Hotspur – Manchester CityNiedziela, 3 maja, godz. 17:00, White Hart Lane, Londyn (Wielka Brytania) Na cztery kolejki przed końcem sezonu Premier League nie jest jasne w zasadzie nic poza tym, że mistrzostwo Anglii na 99 proc. przypadnie Chelsea Londyn. Trzy zespoły rywalizują o miejsca 2-4, a kolejne trzy ekipy walczą o pozycje 5-7. W tej pierwszej grupie znajduje się Manchester City, aktualnie wicelider Premiership, a w drugiej trójce mieści się Tottenham Hotspur, obecnie szósty w tabeli i starający się zapewnić sobie awans do Ligi Europejskiej. Tottenham Hotspur Tottenham w ostatnich tygodniach sezonu musi uważnie obserwować poczynania FC Liverpool (oba zespoły mają po 58 punktów) i Southampton FC (57 oczek), a przy tym samemu gromadzić punkty. Kibicować powinien także Arsenalowi Londyn, którego ewentualna wygrana w Pucharze Anglii otworzy drogę do gry w następnej edycji Ligi Europejskiej drużynie z siódmego miejsca w lidze. Zamiast liczyć na innych, lepiej jest jednak wziąć sprawy we własne ręce i właśnie to powinni zrobić Spurs. Najbliższe starcie z Citizens z pewnością będzie jednak dla nich najtrudniejszym testem. Zespół Mauricio Pochettino w ostatnich sześciu ligowych kolejkach zwyciężył tylko dwukrotnie - najpierw 4:3 z Leicester City, a później 3:1 z Newcastle United. Punkty pogubił nawet w wyjazdowym starciu z "czerwoną latarnią" ligi, czyli Burnley FC (0:0). Ogółem Spurs na swoim koncie mają ledwie cztery wygrane w ostatnich 13 starciach, uwzględniając wszystkie rozgrywki. Można jednak spojrzeć na to z innej strony, a mianowicie... Tottenham przegrał tylko dwukrotnie w ostatnich ośmiu meczach, a na White Hart Lane tylko raz w minionych 11 starciach w Premier League. Manchester City Podopieczni Manuela Pellegriniego pogodzili się już z utratą mistrzowskiego tytułu na rzecz Chelsea Londyn. Citizens, którzy do ekipy Jose Mourinho tracą 13 punktów na cztery kolejki przed końcem sezonu, mogą się już spokojnie skupić na rywalizacji o wicemistrzostwo (Chelsea może zostać dogoniona jedynie przez Arsenal, ale szanse na to są tylko matematyczne). Wystarczą niewielkie potknięcia w końcówce sezonu, a Obywatele spadną na czwarte miejsce i przyjdzie im walczyć w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Manchester City ma obecnie 67 punktów, czyli dokładnie tyle, co Arsenal (któremu pozostaje do rozegrania zaległy mecz ze słabiutkim Sunderlandem) i o dwa więcej, niż Manchester United. Citizens w ostatnich dniach utracili szansę na obronę tytułu mistrza Anglii po tym, jak w poprzednich tygodniach odnotowali najgorszą od wielu miesięcy passę 6 porażek w 8 meczach (wliczając dwie przegrane z FC Barceloną w Lidze Mistrzów). City przegrało nawet ze wspomnianym już Burnley, które zamyka tabelę Premier League. Mimo to ostatnie dwa mecze Manchesteru w Premiership przyniosły sześć punktów - najpierw zespół Pellegriniego wygrał 2:0 z West Ham United, a później 3:2 z Aston Villa. Podsumowanie Jesienią Citizens bez problemów uporali się na Etihad Stadium z Tottenhamem i to aż 4:1. Autorem wszystkich bramek dla gospodarzy - w tym dwóch z rzutu karnego - był Sergio Agüero (trzeciej jedenastki, do której podszedł nie potrafił zamienić na gola), natomiast jedyną bramkę dla Spurs zdobył Christian Eriksen. Można się spodziewać, że rewanż na White Hart Lane nie przebiegnie już tak jednostronnie. Czy Tottenhamowi uda się urwać punkty jeszcze aktualnym, ale de facto już byłym mistrzom Anglii? Tottenham Hotspur D, W, L, D, W bramki 9-7, +2 Manchester City W, W, L, L, W bramki 11-8, +3 za Oddsring
|
Do góry
|
|
|
|
#6467891 - 18/05/2015 07:51
Re: Premiership 2014/2015
[Re: rafal08]
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113476
Skąd: Las Vegas
|
West Bromwich Albion – Chelsea LondynPoniedziałek, 18 maja, godz. 21:00, The Hawthorns, West Bromwich (Wielka Brytania) Chelsea Londyn ma już zapewniony tytuł mistrza Anglii, a West Bromwich Albion jest pewne utrzymania się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie oznacza to jednak, że poniedziałkowy mecz pomiędzy tymi drużynami nie będzie ciekawy. Biorąc pod uwagę, że obie drużyny zagrają na luzie, nie można wykluczyć niespodzianki. Niewątpliwie byłyby nią jakiekolwiek punkty wywalczone przez spisujące się w ostatnich tygodniach nieźle WBA. West Bromwich Albion Zespół Tony'ego Pulisa jest niepokonany od czterech spotkań w Premiership. W tym czasie m.in. wygrał 1:0 z Manchester United, w zasadzie pozbawiając Czerwone Diabły szans na wicemistrzostwo kraju. Oprócz tego West Bromwich zremisowało z piątym Liverpoolem oraz z Newcastle United, jak również pokonało Crystal Palace. Po tych rezultatach, na dwie kolejki przed końcem sezonu, The Baggies zajmują 13 pozycję w lidze. Niewykluczone, że miejsce WBA w tabeli byłoby nieco wyższe, gdyby nie fakt, iż młodziutki, 21-letni Saido Berahino zatracił formę z wcześniejszej części rozgrywek. Angielski napastnik (co ciekawe, urodzony w Burundi) z 12 bramkami na koncie odpowiada za ponad jedną trzecią całkowitego dorobku strzeleckiego swojej drużyny (34 gole). Mimo to nie potrafił znaleźć drogi do siatki w żadnym z ostatnich ośmiu ligowych występów. Wciąż jednak w tabeli najlepszych strzelców Premier League zajmuje bardzo wysokie, dziewiąte miejsce, ex aequo z takimi gwiazdami, jak Wayne Rooney i David Silva. Chelsea Londyn Trudno spodziewać się, aby szkoleniowiec Chelsea Londyn, Jose Mourinho, w ostatnich dwóch kolejkach sezonu delegował do gry najsilniejszy skład swojej ekipy, narażając największe gwiazdy na jakąkolwiek niepotrzebną kontuzję. The Blues po tym, jak zapewnili sobie tytuł mistrzowski, nie grają już o nic i w zasadzie mogą przygotowywać się do kolejnego sezonu. Jednak Chelsea grająca na luzie wciąż jest bardzo mocna, o czym świadczy 14 punktów zdobytych w minionych sześciu meczach. Piłkarze ze Stamford Bridge w niedzielę przed tygodniem wywalczyli remis z Liverpoolem. Spotkanie to było 20. z rzędu potyczką Chelsea bez porażki. Ogółem w ostatnich 54 meczach, wliczając w to wszystkie rozgrywki oraz spotkania towarzyskie, The Blues przegrali tylko trzykrotnie. Nie ulega więc wątpliwości, że ewentualna wygrana WBA we wtorek będzie sporą sensacją, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, iż zespół ten dopiero co wywalczył trzy punkty w starciu z Manchester United. Podsumowanie W wieloletniej historii tej rywalizacji obie ekipy grały ze sobą 101 razy, z czego Niebiescy byli górą w 44 przypadkach, ich rywale zwyciężali 32-krotnie, a 25 razy padł remis. W rundzie jesiennej Chelsea wygrała z WBA 2:0, po golach Diego Costy i Edena Hazarda. Ten pierwszy najprawdopodobniej nie wybiegnie na murawę w poniedziałek (nie zagrają też Oscar i Ramires). Czy bez niego Chelsea nie będzie miała trudności z rozprawieniem się z WBA? West Bromwich Albion D, W, D, W, L bramki 6-4, +2 Chelsea Londyn D, W, W, D, W bramki 6-2, +4 za Oddsring
|
Do góry
|
|
|
|
|
|